Szanowny "Kierowco PKN"; nie jestem do końca przekonany Twoją argumentacją. Jeżeli to był rozlany na piecu olej, to dyspozytor źle zadysponował. Niepotrzebnie ogołocił pół powiatu z jednostek. Gdyby w tym czasie wybuchnął groźniejszy pożar "na końcu Bolęcina", a straż z Bolęcina stałaby akurat w "czerwonym korku" na ulicy Skalnej, jeszcze "rozbebeszona" ze sprzętu (nie mówiąc już, że "wylana" z wody), to nie byłoby to za dobre dla akcji gaśniczej w Bolęcinie. A jakby "w czterech kątach powiatu" doszło jednocześnie do czterech zdarzeń typu pożar czy wypadek, co nie jest takie nieprawdopodobne? Może lepiej było wysłać jeden zastęp, a pozostałe trzymać w pogotowiu w swoich strażnicach i dysponować je w miarę rozwoju zdarzeń i spływu informacji? Obawiam się, ze po prostu chłopaki się nudzą i jednocześnie "palą się" (nomen omen) do akcji.. Od tego jest stanowisko dowodzenia, aby nad tym panować.

Polak to jednak specjalista od wszystkiego wie najlepiej , zrobiłby lepiej,i wszędzie indziej maja lepiej od nas :-)

"Jendrek" ogniowe? Pierwsze słyszę. Straż ochotnicza "nie pcha" się sama do działań, jest alarmowana przez PSP. Dla naszego powiatu to PSP Chrzanów. Co do sił i środków na miejscu zdarzenia - zgłoszenie, które wpłynęło na PSK mówiło pewnie o pożarze budynku na osiedlu na Skale. Biorąc pod uwagę gęstość zabudowy i możliwość rozprzestrzenienia ognia, PSK podjął decyzję o zgromadzeniu na miejscu sił odpowiednich do reakcji w przypadku rozwinięcia się pożaru... całe szczęście, że to tylko "olej w garnku". Oby tak było zawsze, nawet jak na miejscu jest sześć zastępów. Spokojnych Świąt...

"Ogniowe" pierwsze słyszę :)). O tym ile jednostek zostaje wysłanych decyduje stanowisko kierowania w Chrzanowie, i na podstawie zdarzenia ocenia ile potrzeba sił i środków, co przy pożarze budynku zasadnym jest wysłanie większej ilości zastępów. Mam nadzieję że te herezje na dole to kiepski troll, w innym wypadku proszę się najpierw dokształcić a potem udawać specjalistę pożarnictwa bo to aż w oczy kłuje.

Mi tylko żal chłopaków że straży zawodowej z Chrzanowa, bo się chłopaki nie wyspali A emerytura po 25 latach.

Nic nie ma do poprawienia, a w kwestii lokalnego nazewnictwa topograficznego, to sam się coś dowiedziałem. Można jedynie uzupełnić że, w końcowym rozrachunku, jakieś 20% domków "łyknęła" "Trzebionka" dla swoich pracowników, a (nie dam sobie niczego uciąć) na dwa czy trzy załapały się "Zakłady Metalurgiczne", więc dzisiaj adekwatniejsza byłaby nazwa nie "Na Skale", tylko "Sierotek" czy jakoś podobnie. Projektując domki podobno wzorowano się na rozwiązaniach francuskich (wiadomo; czasy tow. "Edwarda"). Podobne osiedla powstawały na całym obszarze górniczym. Jak szeptano oszczędnościowo, w stosunku do pierwowzorów francuskich, zmniejszono jedynie nieco powierzchnie i wymiary, więc wewnątrz tu i ówdzie (podobno) nieco ciasnawo jest, ale ogólnie fajne domki fajnie zlokalizowane. No ale to były czasy, kiedy przejmowano się przynajmniej co nieco, planowaniem przestrzennym. Podobne osiedle powstało, za "Przełomem", ale nie ta ilość i, przynajmniej na oko, otoczenie nieco ciaśniejsze. Nowe czasy. Tych straży do rozlanego oleju to sześć przyjechało dlatego, że płacą za to?

A teraz Na Skale

Jakie to osiedle jest między um Trzebinia a dworkiem Zieleniewski. Zaraz za zakrętem w lewo pod górkę trzeba wjechać. Dawne osiedle Waltera.

Jest ktoś ogarnięty kto sprawdziłby jakość powietrza w Trzebinii przy głównej ulicy? Kiedyś że znajomymi byłem zmuszony przespacerować się chodnikiem i oddychać się nie dało.

Przełom rozbudowywuje Trzebinie.

Chyba w Regulicach

A gdzie jest to osiedle?