Trzebinia
Nowe rondo czeka na asfalt
Pierścień ronda przy Górce jest już widoczny. Zdobi go duża, granitowa kostka wyglądająca dość solidnie.
Drogowcy na Lipcowej wciąż pracują, ale jeździć tutaj można swobodnie, bo nie ma żadnego oznakowania, które by ograniczało ruch na placu budowy. Teraz wykonawca modernizacji ulicy Lipcowej prowadzącej od św. Stanisława do Krza, zajmuje się rondem przy cementowni.
Warto w tym miejscu być czujnym, bo niektórzy kierowcy, przyzwyczajeni do istniejącej wcześniej przy zakładzie wysepki, czasem jadą tak, jakby tego nowego ronda w ogóle nie było, czyli od Lipcowej skręcają w Tysiąclecia z pominięciem nowej, drogowej budowli. Być może jak się pojawi asfalt, to zauważą, że coś się zmieniło.
Inwestorem prac na Lipcowej jest powiat chrzanowski. Projekt wykonywany jest z unijną dotacją.
Komentarze
15 komentarzy
Faktycznie ogromne nie jest. Autobusom ZKKM i ciężarówkom kursującym do Górki łatwo nie będzie. Tak samo zresztą jak nie jest łatwo zimą pod górkę, czyli Lipcową do cementowni.
Brawo kibic:))
Wielkie czy nie, ogromne czy nie ale trzeba wziac pod uwage ze po tym rondzie beda jezdzic autobusy i ciezarowki wiec nie moze byc miniaturowe.
No dobra, posmialismy a tera powiedzcie czy to Rondo rzeczywiscie powinno byc takie ogromne. Przeciez ono utrudni zamiast poprawi plynnosc ruchu. Czy moze ja sie myle, wszak nie jestem specjalista ktorzy nadzoruja te prace.
To sporo tłumaczy. Różaniec na lusterko, szybkie ,,ojcze nasz'', zamykamy oczy, gaz do dechy i wyprzedzamy :-)
Pani Alicjo, na drodze obowiązuje kodeks drogowy a nie zasady Boga-jeszcze!
Tam nie ma znaku C-12. Na jezdni wciąż stoją koparki. Taka trochę partyzantka, plac budowy, ale zakazu ruchu nie ma. Na szczęście te roboty chyba się powoli kończą, więc coś za coś. W takich miejscach sprawdza się taka zasada: jeśli nie można jeździć jak mówią przepisy, to trzeba jeździć jak Bóg przykazał...