Jak wynika z ustaleń śledczych to oni podłożyli ogień i wywołali pożar składowiska zużytych opon i szmat w Trzebini, do którego doszło w maju ubiegłego roku. Spłonęło wówczas 46 tysięcy metrów sześciennych odpadów gumowych. Za spowodowanie zdarzenia zagrażającego życiu lub zdrowiu wielu osób oraz mieniu w wielkich rozmiarach grozi do 10 lat więzienia.

- Prowadzone postępowanie dotyczyło także innych podpaleń, do których w latach 2016-2018 doszło w powiecie chrzanowskim. Pozostałe podpalane obiekty stanowiły budynki o przeznaczeniu gospodarczym, w tym stodoły i obiekty handlowe. W stosunku do tej grupy czynów przyjęto kwalifikację zniszczenia mienia poprzez podpalenie. Grozi za to do 5 lat więzienia - wyjaśnia prokurator Krzysztof Dratwa z Prokuratury Okręgowej w Krakowie.

Oskarżeni nie byli dotychczas karani. Przyznali się do winy i złożyli wyjaśnienia, w których szczegółowo opisali okoliczności podpaleń i sposób, w jaki ich dokonali. Od kilku miesięcy przebywają w tymczasowym areszcie. Warto przypomnieć, że zarówno Mateusz B. jak i Kacper P. byli w przeszłości związani z ochotniczą strażą pożarną.