Trzebinia
Nieudana próba generalna Trzebini i gol stadiony świata (WIDEO, ZDJĘCIA)
Piłkarze czwartoligowego MKS Trzebinia przegrali z Sarmacją Będzin w swoim ostatnim zimowym sparingu.
Materiał wideo:
PIŁKA NOŻNA
Sparingi
MKS Trzebinia - Sarmacja Będzin 1-3 (0-2)
0-1 Mikołaj Gądek (25), 0-2 Daniel Majka (42), 1-2 Marcin Szczurek (80), 1-3 Andrzej Piecuch (88)
MKS: Wróbel - Gałka (64. Sz. Kurek), Martyniak (75. Ruczyński), Kiczyński, Jarosz, Sz. Kurek (46. Mrożek), Górka, Stachowski (64. Blaszke), Zając (46. Szczurek), Wierzba, Sochacki (85. Bugdalski)
Sarmacja: Dawid - D. Skrzypiński (46. K. Skrzypiński), Majka, Dudała, Kozłowski (46. Michalski), Adamczyk, Barwiński, Bała, Gądek, Zawadzki (46. Widurski), Piecuch
Ostatni zimowy mecz kontrolny, rozegrany na stadionie przy ul. Kościuszki, zakończył się zasłużonym zwycięstwem ślaskiego czwartoligowca. Zwłaszcza w pierwszej połowie zawodnicy z Będzina zdominowali miejscowych. Goście dłużej utrzymywali się przy piłce, żwawiej poruszali się po murawie i wyglądali lepiej pod względem motorycznym i taktycznym
Przewagę udokumentowali zdobyciem w pierwszej połowie dwóch goli. W 25. minucie fantastycznym strzałem z dystansu popisał się Mikołaj Gądek i Tomasz Wróbel musiał wyciągać piłkę z siatki. Tuż przed przerwą wynik podwyższył Daniel Majka, strzelając głowa po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.
Sarmacja mogła po pierwszej odsłonie prowadzić nawet wyżej. Na początku spotkania świetnymi interwencjami popisał się jednak Tomasz Wróbel. Potem z kolei Piotr Barwiński trafił z rzutu wolnego w poprzeczkę.
MKS przed przerwą miał dużo problem z konstruowaniem akcji ofensywnych o tak naprawdę tylko raz poważniej zagroził bramce rywali. W 7. minucie, po prostopadłym podaniu, z ostrego kata uderzał Łukasz Sochacki, ale futbolówka minęła słupek.
Po zmianie stron gra nieco bardziej się już wyrównała. Miejscowi częściej gościli pod polem karnym przeciwnika. W 75. minucie bliski zdobycia gola był Kacper Blaszke, ale nie sięgnął piłki dośrodkowanej przez Marcina Szczurka.
Pięć minut później trzebinianie wreszcie znaleźli sposób na golkipera Sarmacji. Mateusz Mrożek zacentrował z prawej strony boiska, a Marcin Szczurek skierował futbolówkę do siatki.
Ostatnie słowo należało jednak do gości z Będzina. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego i błędzie w ustawieniu linii obronnej MKS, wynik na 3-1 dla przyjezdnych ustalił Andrzej Piecuch.