Sport
Prezes Jacek Pająk: Być albo nie być – oto jest pytanie (WIDEO)
Po czwartkowym zebraniu członków MKS Trzebinia wciąż nie wiemy, jaka przyszłość rysuje się przed klubem piłkarskim.
Materiał wideo:
Na razie wiadomo, że MKS spłaci zaległości wobec graczy czwartoligowego zespołu.
- Jeden z wielkich przyjaciół sportu postanowił zaryzykować i pożyczył nam niezbędne 71,5 tysiąca złotych - mówi Jacek Pająk, prezes MKS Trzebinia.
Co dalej? Prezes nie ukrywa, że wszystko zależy od wysokości finansowego wsparcia ze strony samorządu. Podział dotacji gminnych ma być znany w lutym.
- Zakładany na ten rok klubowy budżet jest jasny i czytelny. Chcąc utrzymać szkolenie wszystkich drużyn na tym poziomie, utrzymać kadrę i zachować status czwartoligowca potrzeba około 600 tysięcy złotych. Dopiero wiedząc jaką otrzymamy dotację i ewentualne stypendia oraz ile jesteśmy jeszcze w stanie pozyskać, zobaczymy na co nam to wystarcza. Wtedy się decydujemy. Mówimy: panowie nie mamy pieniędzy na czwartą ligę i w związku z tym zawodnicy odchodzą, dogrywamy sezon juniorami i spadamy do piątej ligi - mówi Jacek Pająk, prezes MKS Trzebinia.
- Jeśli prezes i zarząd nie wiedzą na czym stoją, to my też nie wiemy na czym stoimy. Może być bardzo ciężko. Każdy już szuka nowego klubu. Dlatego trzeba podjąć jak najszybciej decyzję co do finansów i jak to wszystko będzie dalej funkcjonować. Czas ucieka, a liga jest coraz bliżej - mówi Tomasz Wróbel, bramkarz MKS.
Co jeszcze wydarzyło się podczas wtorkowego zebrania możecie obejrzeć w materiale wideo.
Komentarze
17 komentarzy
W celu ciecia kosztow w klubie jedziemy ponad 50km zagrac sparing !!! Poprostu takie decyzje doprowadzaja mnie do szalenstwa !
Myślę, że słowa kapitana o zarobkach są mocno niedoprecyzowane. W ilu klubach z naszej ligi przyznawane są stypendia dla IV-ligowców? Wydaje mi się, że jeśli chodzi o samą pensję to również jesteśmy w czubie. Bardzo bym się zdziwił, jeśli jakiś piłkarz MKS publicznie powiedziałby, że za mało zarabia. Brakło mi też podanej kwoty od Orlen Południe. Każdy twierdzi, że to 100 tys. zł, ale czy na pewno?
Kibic - w jakim sensie? Widać w tej rozpisce, ze kokosów nie ma. Zwyczajnie utrzymanie 22-osobowej kadry na poziomie IV-ligowym plus tylu grup młodzieżowych musi kosztować te 500-600 tysięcy rocznie.
W sobotę pierwszy sparing z Walcownia Czechowice
W sobotę pierwszy sparing z Walcownia Czechowice
Jest oficjalna rozpiska w papierowce na co byly przeznaczane pieniadze i ile i dla kogo. Powiem tak, jestesmy a ja napewno malo zorientowani w tym co sie dzieje w klubie i jak wyglada jego funkcjonowanie :D
Może coś będzie właśnie dziś w Przełomie, gdzie redaktor zadaje pytanie, czy w Trzebini jest Eldorado:) Piłkarzom się nie dziwię, że specjalnie ze stawek schodzić nie chcą - przy założeniu 4 treningów w tygodniu z dojechaniem na trening i regeneracją oraz meczem raz w tygodniu to jest pół etatu. Do tego ryzykuje się zdrowiem, co może przełożyć się na ograniczone możliwości podjęcia normalnej pracy zawodowej. Jeśli więc tych pieniędzy braknie do 600 tysięcy, to zwyczajnie trzeba ograniczyć kadrę i grać więcej młodzieżą z rocznika 2001.