Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Po awansie Janiny Libiąż był szampan i łzy (ZDJĘCIA)

27.06.2019 21:00 | 0 komentarzy | 6 660 odsłon | Michał Koryczan

Dziewięć lat temu libiąski klub odniósł historyczny sukces. Pokonując Poprad Muszyna, drużyna prowadzona przez Wojciecha Skrzypka awansowała do trzeciej ligi piłkarskiej.

0
Po awansie Janiny Libiąż był szampan i łzy (ZDJĘCIA)
Po zwycięskim meczu z Popradem wystrzeliły szampany
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Rozegrany 27 czerwca 2010 r. mecz ostatniej kolejki czwartej ligi miał zdecydować, która z ekip zagra w przyszłym sezonie o klasę rozgrywkową wyżej. Libiążanom wystarczał do tego remis, gracze Popradu musieli wygrać.

Po pierwszej połowie na tablicy świetlnej widniał bezbramkowy remis. Strzelanie rozpoczęło się po zmianie stron.

- Powiedziałem zawodnikom, że ten mecz do dla nich przyszłość, że nie mają nic do stracenia, a bardzo wiele do wygrania. W pierwszej połowie nam nie szło. Postawiliśmy więc wszystko na jedną kartę. Z tego co pamiętam, dwa gole zdobył wprowadzony po przerwie Łukasz Pactwa - opowiada Wojciech Skrzypek, ówczesny szkoleniowiec Janiny.

Ostatecznie libiąski zespół (w tamtym sezonie był beniaminkiem) zwyciężył 4-1. Oprócz Łukasza Pactwy gole zdobyli jeszcze Dawid Adamczyk i Przemysław Niewiedział.

Spotkanie z Popradem drużyna Janiny rozpoczęła w składzie: Jakub Księżarczyk - Marcin Ficek, Serge Nahle, Robert Saternus, Łukasz Ząbek, Dawid Adamczyk, Maciej Kania, Michał Grabowski, Dawid Chylaszek, Kamil Adamczyk, Przemysław Niewiedział. Na ławce rezerwowych zasiedli: Miłosz Burza, Łukasz Grabowski, Łukasz Pactwa, Łukasz Adamczyk, Szymon Wantulok i Kacper Dworniczek.

Triumf libiążan oglądało na stadionie ponad tysiąc osób. Była ogromna radość i łzy szczęścia. Po końcowym gwizdku wzruszenia nie krył m.in. Przemysław Niewiedział.

- Dla mnie to największy sukces w karierze, stąd te emocje. Cieszę się ze zdobytego gola. Strzał na bramkę był jedynym rozwiązaniem w sytuacji w jakiej się znalazłem. Uderzyłem tak, jak chciałem i wyszło idealnie. Gratulacje należą się mojej lewej nóżce. Mam nadzieję, że zagościmy jak najdłużej w trzeciej lidze - mówił w rozmowie z „Przełomem".

Co ciekawe w kolejnym sezonie w trzeciej lidze zagrał również pokonany w tamtym meczu Poprad Muszyna, który „wskoczył" w miejsce wycofanego z rozgrywek Hutnika Kraków.