Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Gol po rykoszecie dał wygraną Trzebini (WIDEO, ZDJĘCIA)

09.03.2019 18:15 | 10 komentarzy | 5 008 odsłon | Michał Koryczan
Ostatnia aktualizacja: 09.03.2019 18:32

AKTUALIZACJA

Piłkarze czwartoligowego MKS Trzebinia pokonali w sobotnim sparingu LKS Rajsko.

10
Gol po rykoszecie dał wygraną Trzebini (WIDEO, ZDJĘCIA)
Michał Kowalik (z prawej) zdobył zwycięskiego gola dla MKS Trzebinia w sparingu z LKS Rajsko
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

PIŁKA NOŻNA

Sparingi

MKS Trzebinia - LKS Rajsko 1-0 (1-0)

1-0 Michał Kowalik (31)

MKS: Wróbel - Sawczuk, Kwiecień, Górka, Jarosz, Szczurek, Kalinowski, J. Horawa, Kowalik, Wierzba, Wilczek oraz K. Pająk, Martyniak, M. Marszałek, Zybiński, Sochacki, Sz. Kurek, J. Pająk, K. Jędrzejczyk, Celiński.

W ostatnim sparingu przed rozpoczynającą się za tydzień rundą wiosenną, trzebinianie wygrali na swoim boisku z liderem wadowickiej okręgówki - LKS Rajsko.
Spotkanie mogło się rozpocząć znakomicie dla gości. W trzeciej minucie po błędzie Tomasza Kwietnia, sam na sam z Tomaszem Wróblem znalazł się Patryk Senkowski. Bramkarz MKS wygrał jednak ten pojedynek.
W 18. minucie sprytnie z trzynastu metrów uderzał Jakub Horawa, ale były bramkarz Trzebini Łukasz Gielarowski zdołał odbić piłkę.
W 31. minucie „żółto-czarni" wyszli na prowadzenie. Po akcji prawym skrzydłem Jakub Horawa podał do Michała Kowalika, który strzelił z szesnastu metrów. Futbolówka otarła się jeszcze od nogi jednego z graczy gości i wpadła do siatki (bramkę możecie obejrzeć w nagraniu wideo).
Chwilę później mogło być 2-0 dla gospodarzy. Łukasz Wierzba przedarł się lewym skrzydłem i podał do ustawionego na szesnastce Wojciecha Wilczka. Z uderzeniem napastnika MKS poradził sobie jednak Łukasz Gielarowski.
Dziesięć minut po zmianie stron swojego drugiego gola w meczu mógł zdobyć Michał Kowalik. Jego uderzenie po zagraniu od Marcina Szczurka nie sprawiło jednak większych problemów bramkarzowi gości.
W 75. minucie do remisu mógł doprowadzić wychowanek MKS Paweł Piskorz, ale minimalnie spudłował w sytuacji jeden na jeden z Krzysztofem Pająkiem.
W końcówce trzebinianie próbowali jeszcze groźnie kontratakować. Blisko strzelenia bramki był Łukasz Sochacki, lecz jego strzał z czternastu metrów obronił golkiper Rajska.
- Zagraliśmy dzisiaj na naturalnej nawierzchni i to jest nie do przecenienia. Myślę, że to nam mocno pomoże w przygotowaniu się do pierwszego meczu mistrzowskiego. Największym pozytywem dzisiejszego sparingu jest to, że skończyliśmy na zero z tyłu. Chciałbym, żeby to było normą. Trzeba jednak przyznać, że najwięcej groźnych sytuacji pod naszą bramką wynikało z naszej niefrasobliwości. Znowu stworzyliśmy kilka niewykorzystanych sytuacji, ale myślę, że jak zaczniemy trafiać, to przyniesie to zamierzony efekt. Graliśmy z mocnym zespołem, który swoją ligę zdominował w pierwszej rundzie. Generalnie mecz na plus, chociaż cały czas jest nad czym pracować - mówi Mariusz Wójcik, szkoleniowiec trzebińskiego zespołu.
Pierwszy mecz rundy wiosennej czwartej ligi MKS rozegra w sobotę, 16 marca, o godz. 15. Na stadionie przy ulicy Kościuszki w Trzebini zmierzy się z Orłem Piaski Wielkie.