Ziemia chrzanowska
Bili głową w mur Fabloku
Piłkarze MKS Alwernia przegrali z Fablokiem Chrzanów w niedzielnym meczu A-klasy. W okręgówce Chełmek okazał się lepszy od Gromca.
PIŁKA NOŻNA
Klasa okręgowa - Wadowice
Nadwiślanin Gromiec - KS Chełmek 0-1
Victoria 1918 Jaworzno - Sosnowianka Stanisław Dolny 9-0
Zespół z Jaworzno odniósł najwyższe zwycięstwo w tym sezonie. Dla gości jest to jednocześnie najwyższa przegrana w tych rozgrywkach. Wcześniej dwukrotnie doznawali porażek 0-8 (z Relaksem Wysoka i Arką Babice). Sosnowianka jako jedyny zespół w okręgówce nie zdobył jeszcze punktu, przegrywając wszystkie jedenaście dotychczasowych spotkań.
Klasa A - Chrzanów
MKS Alwernia - Fablok Chrzanów 0-1 (0-1)
0-1 Filip Macuda (33)
Alwernia: Taborski - Załuski (46. T. Siemek), Jajko, Siatka, S. Tekielak, Sołtysik (46. Zieliński), M. Knapik, Zapotoczny (60. Dzikowski), Dudek (55. Klimkowicz), W. Tekielak, Pieczara
Chrzanów: Pieczonka - Nawrot, Trzeciak, Gędłek, Surowiec (60. Klechowski), Fudali, Piechota, Sz. Stach, Ząbek (83. P. Stach), Macuda, Ferdek (74. Klocek)
Zespół Fabloku odniósł szóstą wygrana w sezonie. Komplet punktów chrzanowianom zapewnił jeszcze w pierwszej połowie Filip Macuda. Podopieczni Piotra Stacha od 53. minuty musieli sobie radzić w dziesięciu. Czerwoną kartkę (konsekwencja dwóch żółtych) obejrzał bowiem Szymon Stach. Gospodarze nie potrafili jednak wykorzystać gry w przewadze.
- Grając jedenastu na dziesięciu nie stwarzaliśmy sobie sytuacji bramkowych. Nasza gra przypominała bicie głową w mur. Brakowało akcji skrzydłami. Mimo wszystko uważam, że remis byłby sprawiedliwszym wynikiem - mówi Paweł Olszowski, szkoleniowiec MKS Alwernia.
Korona Lgota - Start Kamień 1-2
Ostatnia drużyna ligowej tabeli nie sprzedała tanio skóry w starciu z wiceliderem rozgrywek. To jednak nie uchroniło ekipy z Lgoty przed jedenastą porażkę z rzędu. Korona wciąż czeka na pierwszy w tym sezonie punkt.
SPRiN Regulice - Victoria Zalas 3-3
Klasa B - Chrzanów
Korona Mętków - Nadwiślanka Okleśna 3-0
Małopolska liga trampkarzy
MKS Trzebinia - Hutnik Kraków 1-1
Komentarze
1 komentarz
Pan Trener Olszowski był chyba na innym meczu! graliśmy najpierw 12 na 11, a później 12-10 sędzia katastrofa cudem nie wypatrzył wyniku. A później wszyscy sie dziwią ze z tyrybun PZPN PZPN je..ć je..ć PZPN