Nie masz konta? Zarejestruj się

Sport

Po szalonej końcówce Żarki urwały punkt Kalwariance

30.08.2017 20:40 | 0 komentarzy | 4 558 odsłony | Marek Oratowski

Piłkarze Żarek przegrywali już 1-3, ale zdołali doprowadzić do remisu. Mogli nawet wygrać, ale sędzia w kontrowersyjnych okolicznościach nie uznał im gola.

0
Po szalonej końcówce Żarki urwały punkt Kalwariance
Kapitan Żarek Robert Jesionowski próbuje odebrać piłkę rywalowi z Kalwarianki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

PIŁKA NOŻNA

Klasa okręgowa - Chrzanów

LKS Żarki - Kalwarianka Kalwaria 3-3 (0-1)
0-1 Adam Frączek (28), 1-1 Patryk Nędza (55, karny), 1-2 Adam Frączek (59), 1-3 Marcin Giermek (63), 2-3 Przemysław Glistak (84), 3-3 Kamil Jesionowski (88)

Żarki: Wiśniewski - Ficek, R. Jesionowski, Szafran, Adamczyk, Gregorczyk (46. Glistak), Gucik, K. Jesionowski, Kurzak (80. Horawa), Nędza, Przebinda (70, Osadziński)

W pierwszej odsłonie gospodarze zmarnowali dwie "setki". Już w 2. minucie Paweł Przebinda znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale nie zdołał go pokonać. W połowie pierwszej odsłony podobną okazję miał Bartłomiej Kurzak, jednak zamiast gola zarobił ... żółtą kartkę. Za to goście swoją okazję wykorzystali. Adam Frączek trafił do siatki z 25 metrów. Gdy po zmianie stron Patryk Nędza wyrównał z karnego podyktowanego za faul na Przebindzie, w kibiców Żarek wstąpiła nadzieja. Szybko jednak nastroje na trybunach sie zmieniły. Bo Adam Frączek oddał strzał życia, uderzająć spod linii bocznej w samo "okienko". Niedługo potem było już 1-3 po tym, jak nie pilnowany Marcin Giermek uderzył z prawej strony szesnastki. W 70. minucie Kamil Jesionowski zdobył gola głową po centrze z rogu, ale arbter - mimo protestów miejscowych - z sobie tylko znanych powodów go nie uznał. To jednak dodało animuszu graczom Żarek, którzy wyszarpali jednak remis. Wszystko dzięki trafieniu Przemysława Glistaka w zamieszaniu podbramkowym i pięknym, płaskim uderzeniu z długi róg Kamila Jesionowskiego.
- W pierwszej połowie rywale praktycznie nie gościli w naszej szesnastce, a zdobyli gola. Z przebiegu gry remis pewnie jednak jest sprawiedliwy. Mimo wszystko uważam, że arbiter powienien nam wcześniej uznać drugiego gola. Wtedy do zakończenia było 20 minut. Moglibyśmy ten mecz jeszcze wygrać - skomentował Robert Saternus, trener Żarek.

Victoria 1918 Jaworzno - KS Chełmek 4-1
Garbarz Zembrzyce - Nadwiślanin Gromiec 4-2
Dąb Paszkówka - Zagórzanka Zagórze 2-0