Trzebinia
Została z worami pełnymi śmieci przed domem. Co ma z nimi zrobić?
- Takie wielkie porządki robi się bardzo rzadko. Skrupulatnie wszystkie odpady posegregowałam, ale zostało wiele takich, których nie da się nigdzie indziej wrzucić, tylko do śmieci zmieszanych - opowiada mieszkanka Trzebini.
Jadąca jej ulicą śmieciarka jednak ich nie wzięła. Na PSZOK nie może ich oddać, bo tam zostawiamy tylko te posegregowane. Po telefonie do Związku Międzygminnego „Gospodarka Komunalna" dowiedziała się, że może próbować upchać je w kubłach i czekać na kolejną zbiórkę odpadów. Problem w tym, że wszystkie się w tych kubłach nie zmieszczą.
- Dążymy do tego, żeby odpadów było jak najmniej. Najlepiej byłoby jeszcze raz przesegregować takie śmieci. Jeśli nie da się już tego zrobić, to trzeba czekać na następną zbiórkę i systematycznie oddawać, póki wszystkie nie będą wywiezione. Ostatecznie można wynająć firmę sprzątającą, zapakować te śmieci do kontenera i po kłopocie. To dodatkowy koszt, ale jeśli nie można czekać, to chyba jedyny w tej sytuacji - radzi Arkadiusz Pypłacz przewodniczący zarządu Związku Międzygminnego „Gospodarka Komunalna" w Chrzanowie.
Komentarze
24 komentarzy
"jaro1"; niby rozsądne jest to co piszesz, tylko że wcześniej wywóz śmieci też funkcjonował. Ten dzisiejszy system, czyli tzw. "podatek" wprowadzono nie dlatego, że poprzedni system nie funkcjonował, tylko dlatego że, ponieważ płacono "od kubła" to, dla obniżenia rachunku, część śmieci lądowała gdzieś po rowach i lasach, a część ludzi w ogóle nie zawierała umów o wywóz i (rzekomo) gminy nie umiały sobie z tym poradzić. Dlatego wprowadzono właśnie ten "podatek", aby wszyscy płacili i ryczałt, aby im nie zależało na ilości i wszystko wystawiali. To był podstawowy cel wprowadzenia dzisiejszego systemu. Jak widać "na załączonym obrazku", system wynaturzył się całkowicie i głównymi jego celami jest przyjęcie jak najmniejszej ilości śmieci, nieodbieranie pod byle pretekstem i ustalanie które śmieci są od kogo, bo czemu innemu służą grodzone stanowiska czy nieprzyjmowanie nieposegregowanych od ludzi w końcu płacących podatek. Zryczałtowany zresztą. A w tej sprawie; przecież kubłów nie wrzuca się do samochodu, tylko ich zawartość tam wywala, więc dlaczego nie można tam wrzucić stojącego obok worka? Bo firma śmieciowa nie ma tego w umowie, nie ma za to płacone? Znaczy to tylko tyle, że tzw. "Związek" zawarł do d... umowę, ma do d ... regulaminy, a może cały jest do d... . Tak naprawdę to przyczyna jest inna, ważniejsza; gminy mają w d.... problem śmieci i traktują go jako "strupa", z którym muszą się męczyć, więc robią to "na odwal się". Wrotkowiska, skateparki i bungalowy na wynajem (... czyżby "na godziny" - ale odjazd), to je kręci i podnieca, a nie jakieś utrzymanie czystości jeszcze na obrzeżach.
a nikt z Was nie zastanowił się co może się znaleźć po porządkach w domu w 10-ciu czy -nastu worach?!? Trzeba było buty osobno, materiały osobno, rozpieprzyć parę rzeczy i posegregować kawałki, doniczki osobno, a udziwnione, w zależności od składu.... wszystko do PSZOK-u i dopytać pracownika. Robiłem przez 40 lat 3 x porządki, ale nigdy nie miałem tylu rzeczy niesegregowalnych, żebym teraz ich nie zmieścił do dwóch kubłów co dwa tygodnie... Ewa Solak - nie wiem czy tylko to pisała czy też była na miejscu. Bo żeby pisać o czymś co ma sens trzeba było zajrzeć do tych worków; nie napisała pani co mieszkanka w nich miała - nie zależnie od tego czy mieli to odebrać. Bardzo ich nie lubię, ale też bym nie odebrał nic w czarnych nieprześwitujących workach. A rada jest jeszcze jedna od takiego jednego pana - trzeba było stać przy odbiorze i do każdego opróżnianego kubła wsadzać następny worek...
Sugerowałabym postawić przed drzwiami urzędu miasta. Szybko znajdzie się rozwiązanie :)
Do reisi, PSZOK nie odbiera odpadów zmieszanych! Czytanie ze zrozumieniem. Jak masz dzieci to Ci wytłumaczą!
Opłata jest ryczałtowa, gmina ma za nią wywieźć każdą ilość kubłów. Niech się Pani przejdzie po sąsiadach, może któryś ma "luzy" i pożyczy od nich jeden daw kubły, przełoży te śmieci z worów i wystawi. Mają obowiązek zabrać. System jest patologiczny, trzeba się do niego przystosować, ale dymać się im bezkarnie też nie należy dawać, bo na zmianę myślenia rządzących gminą i państwem nie ma co liczyć.
dużo danych jest dostępnych na BIP związku https://zmgk-chrzanow.dobrybip.pl Ale nie wiadomo stamtąd na co przewalają kasę bo sprawozdanie z wykonania budżetu to jedna strona gdzie jest tylko przychody, koszty i zysk/strata. Co ciekawe ostatnie sprawozdanie o stanie majątku związku jest z 2018 r. A przetargi w zeszłym roku były dwa, jeden na wywóz śmieci i drugi na pocztę. Więc wygląda na to że utrzymanie wysypiska, biura i pracowników ZMGK kosztuje ponad 2 mln na miesiąc.
Dla pani co nie wie jak oddawać odpady !!! Albo zapełniamy nimi kosze ( kubły ) , albo wywozimy do PSZOK . Dla niektórych to kosmos !!! Jak żyję70 lat to nigdy w workach nie oddawałam odpadów , chyba ,że w tych oznakowanych , a każdy kosztował naście lat temu tyle co połata za kubeł !!! Później już przyszła ustawa arkitowa .Gdzie ta pani ma dzieci aby ją oświecili ???