Chrzanów
Dżungla przy torach
Przy nasypie kolejowym przebiegającym przez Chrzanów rośnie mnóstwo drzew i krzewów. Najwyraźniej kolej nie dba o to, co do niej należy.
Pasażerowie przejeżdżający przez Chrzanów z okien pociągów widzą niewiele, bo często widok zasłaniają im chaszcze. Wycinka krzewów była w przeszłości podejmowana akcyjnie. Na przykład wtedy, gdy trzy lata temu w gęstwinie pod torami przy ulicy Podwale zasiedliły się dziki.
Teraz mieszkańcy mają nadzieję, że planowana inwestycja kolejowa związana z przebudową mostów sprawi, że dżungla przy torach w końcu zniknie. Oczywiście chodzi o to, by zieleń była utrzymywana w należytym stanie, a nie całkowicie zniknęła z krajobrazu.
Komentarze
7 komentarzy
Ludzie!!! Zielsko rośnie, taka jego natura! To my ludzie tym kierujemy. No kto pamięta??? Może ma fotkę? Może pokaże, jak to wyglądało. Zielska nie było, tory były, wagony jechały! Jechały do Auschwitz! Kto pamięta księdza Jakuba Kamieńskiego? No kto? Później jechały do Południowych Zakładów Skórzanych „Chełmek”. No kto pamięta? Ludzie, ja wiem jedno, że są dziady i są kurwa dziady!!!
Napisz komentarz...A po co w Chrzanowie przy torach ekrany akustyczne? Przecież stare składy nie hałasują znowu tak bardzo, a nowe są cichsze.
Ja bym się martwił bardziej o ten nasyp. https://youtu.be/uEHFWuWDeyE?t=3640
jeden tor nie czynny od kilku lat więc i chaszcze rosną
Jeszcze kilkanaście kilometrów ekranów akustycznych więcej i na trasie Chrzanów-Kraków będą mogły jeździć składy bez okien. Dżungla nie zniknie, zostanie zamieniona na betonową.
Co będzie zielone? Graffiti?
Wasz problem rozwiąże remont linii i montaż ekranów akustycznych. Miejmy nadzieję że będą zielone i zadbane. :)