Libiąż
Furmanka wjechała w samochody
W niedzielny wieczór w Libiążu doszło do nietypowego zdarzenia, w wyniku którego obrażeń doznał woźnica.
Po godzinie 18 na ulicy Sienkiewicza furmanka uderzyła w tył zaparkowanych samochodów. Wszystko wskazuje na to, że woźnica nie zapanował nad koniem, który zerwał się i oddalił.
Na miejscu zdarzenia jako pierwsi pojawili się strażacy z OSP Libiąż, zabezpieczający w tym czasie odbywającą się w hali sportowej Biesiadę Patriotyczną. Opatrzyli woźnicę, który doznał obrażeń głowy i został zabrany do szpitala. Wystraszony koń, którego złapali strażacy, trafił na noc do jednej z okolicznych stadnin.
Działania strażaków z OSP i JRG trwały blisko godzinę. Na miejsce przyjechali też policjanci i karetka pogotowia.
Komentarze
2 komentarzy
patataj patataj
To może tak teraz zbiórka pieniędzy dla Pana wożnicy !! Wiemy wszyscy ,że na pewno nie miał polisy OC ,bo niby skąd , wiemy też,że teraz będzie musiał zapłacić chłopisko z własnej lichej emerytury . Zamiast zbierać na inne szczytne cele zbierzmy teraz dla tego Pana na kolegium za furmankę !! Bardzo proszę PRZEŁOM o podanie dalej informacji co i jak z tym Panem , naprawdę mi jest go szkoda i jestem w stanie przekazać godną kwotę na poczet jego winy !! Pozdro !