Nie masz konta? Zarejestruj się

Przełom Online

Twórca Szlachetnej Paczki pod ostrzałem. Ksiądz odpiera zarzuty

21.09.2018 20:30 | 8 komentarzy | 7 848 odsłon | Marek Oratowski

Pochodzący z Libiąża ks. Jacek Stryczek w czwartek w reportażu zamieszczonym na onet.pl został oskarżony m.in. o mobbing podwładnych ze Stowarzyszenia Wiosna, którym kieruje. Ksiądz jest pomysłodawcą Szlachetnej Paczki, wielkiej akcji charytatywnej organizowanej także na ziemi chrzanowskiej.

8
Twórca Szlachetnej Paczki pod ostrzałem. Ksiądz odpiera zarzuty
ks. Jacek Stryczek podczas spotkania w Chrzanowie
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Dziennikarz portalu onet.pl Janusz Schwertner dotarł do 21 byłych pracowników stowarzyszenia. Według ich relacji w organizacji dochodziło do przypadków mobbingu. Ksiądz miał pozwalać sobie na niestosowne uwagi do kobiet i mężczyzn ze swojego zespołu. Niektórzy z nich opowiadali, że po odejściu ze stowarzyszenia leczyli się psychiatrycznie lub korzystali z pomocy psychoterapeuty.

"Nie zgadzam się z zarzutami postawionymi w artykule Onetu. Uważam, że tekst jest jednostronny, emocjonalny, a przez to nieprawdziwy. Trudno jest z nim polemizować, ponieważ w tekście znajdują się wypowiedzi osób, które w żaden sposób nie zostały zweryfikowane. (...) Dla mnie ten tekst jest również przykry z tego powodu, że na co dzień żyję zupełnie inaczej, niż tekst sugeruje" - napisał w czwartek ks. Jacek Stryczek na swoim profilu na Facebooku.

Najpierw oddał się do dyspozycji zarządu stowarzyszenia. W piątek po południu złożył jednak rezygnację z funkcji prezesa.
"Chciałbym, aby Szlachetna Paczka mogła się dalej rozwijać. Trwa kryzys. Jestem odpowiedzialnym liderem i uważam, że nie moja osoba, ale Paczka jest najważniejsza" - tak tłumaczył swoją decyzję.

Efektem Szlachetnej Paczki są dary, które - dzięki hojności darczyńców i pracy wolontariuszy - otrzymują rodziny lub osoby samotne w potrzebie. Także na ziemi chrzanowskiej, gdzie co roku było 70-100 obdarowanych. W przygotowanie dla nich paczek z najpotrzebniejszymi produktami angażowali się pojedynczy mieszkańcy, firmy, instytucje i szkoły. Prezenty przygotowują też osoby znane. W przeszłości byli to m.in. papież Franciszek i piłkarz Jakub Błaszczykowski.

- Dobrze, że ksiądz miał odwagę cywilną i zrezygnował. Mam nadzieję, że Szlachetna Paczka jako bardzo potrzebna akcja będzie kontynuowana. Przydałoby się jedynie śledzić potem losy rodzin, które dostają pomoc - to opinia Ulli Pałki z Krzeszowic. Najpierw była liderem rejonu akcji, a ostatnio uczestniczy w Paczce jako darczyńca.

W związku z zaistniałą sytuacją krakowska kuria poprosiła księdza Jacka Stryczka o szczegółowe, pisemne odniesienie się do formułowanych wobec niego oskarżeń. Prokuratura Okręgowa w Krakowie, do której trafiły medialne materiały na ten temat, przeprowadzi postępowanie sprawdzające w tej sprawie.

W obronie duchownego stanął m.in. pochodzący z Bobrka ks. Kazimierz Sowa. Przekonywal, że ludzie ze "Szlachetnej Paczki", których spotykał, nie wydawali mu się zastraszeni. Co więcej, według niego nigdy nie było z ich strony najmniejszej sugestii o mobbingu.