Trzebinia
Mimo deszczu kajakarze ścigali się nad Chechłem
Prawie 60 młodych osób wystartowało w sobotnie przedpołudnie w zawodach kajakarskich im. Michała Gajownika. Uczestnicy podkreślają, że w tym sporcie, jak w życiu, najważniejsza jest równowaga.
- Przyjechali zawodnicy z Krakowa, Czechowic-Dziedzic czy Opola. Cieszymy się, że deszcz nikogo nie odstraszył - mówi Adam Smyk z Miejskiego Klubu Sportów Wodnych w Trzebini.
- Początki nie są łatwe, bo zawsze można zaliczyć wywrotkę, ale potem nabiera się wprawy - mówi Ela Łoboziak, zawodniczka trzebińskiego MKSW.
- Liczy się przede wszystkim równowaga. Żeby jej nabrać, trzeba mieć trochę cierpliwości - mówi Wiktoria Gozdek z MKSW.
Zawody były zorganizowane w ramach pikniku "Szanty nad Chechłem", przygotowanego przez Trzebińskie Centrum Kultury.
O tym, ile kosztuje kajak, jak trenują i co robią kajakarze w zimie przeczytacie w najbliższym, 32. numerze „Przełomu"