Praca, biznes, edukacja
Manhattan Beach - lektura na weekend
Lata 40. XX wieku. Widzimy panoramę Nowego Jorku, spotykamy mieszkającą w nim 19-letnią Annę. Poznaliśmy ją kilka lat wcześniej. Była wówczas małą dziewczynką. Odwiedziła wraz z ojcem willę nad morzem, należącą do gangstera.
Właśnie morze i splecione losy tych trojga wydają się być wątkiem głównym powieści. Wydają - bo to jedna z tych książek, w których pozornie nie dzieje się nic wielkiego, ale dzieje się bardzo sporo, i to w ogromnym tempie. Mnóstwo historii, precyzyjnie przedstawianych sytuacji, łączy się w całość. Książka ma bowiem sporo wątków i warstw.
"Manhattan Beach" Jennifer Egan to też powieść o kobiecie kroczącej po swoje, silnej i niezrażającej się wiejącym w twarz wiatrem; o miłości rodzicielskiej czy siostrzanej...
Amerykańska pisarka, zdobywczyni Pulitzera za "Zanim dopadnie nas czas", na swoją kolejną powieść kazała czekać siedem lat. W mojej ocenie, było warto.
Komentarze
1 komentarz
Polecam trylogię Johna Twelve Hawksa: Złote miasto, Mroczna rzeka, Traveler.