Powiat chrzanowski
Spółdzielcy domagają się, żeby w ich mieszkaniach zagrzały już kaloryfery
Na zewnątrz jest chłodno, tak samo jak w mieszkaniu. Spółdzielnia powinna już grzać - stwierdził jeden z dzwoniących.
Dawniej obowiązujące regulacje jasno stwierdzały, że sezon grzewczy w Polsce powinien rozpocząć się, gdy przez kilka dni temperatura powietrza na zewnątrz o godzinie 19:00 będzie wynosić mniej niż 12 stopni. Sytuacja jednak zmieniła się i odnoszące się do tematu sezonu grzewczego przepisy prawne, zawarte w rozporządzeniu, wskazują minimalną temperaturę pomieszczeń. W praktyce wszystko zależy od to decyzji zarządcy.
Jak nam powiedział wiceprezes PSM ds. techniczno-eksploatacyjnych Jan Góralczyk, grzanie w zasobach mieszkaniowych spółdzielni rozpocznie się od czwartku 22 września.
- Pogoda jest faktycznie nieprzewidywalna. W tym i przyszłym tygodniu nadal będzie zimno, stąd taka decyzja. W minionym roku także zaczęliśmy sezon grzewczy pod koniec września - przypomina.
Inni zarządcy także w najbliższych dniach rozpoczną grzanie. Tak jest m. in. w przypadku Zarządu Budynków w Chrzanowie spółka z o.o.
Komentarze
19 komentarzy
Jesteśmy eko, jesteśmy świadomi sytuacji i świadomi konieczności oszczędzania, jesteśmy antysmogowi, ale niech tylko temperatura spadnie poniżej 18 stopni i nie można już po mieszkaniu w krótkich gatkach, to za telefon i; "grzać mi tu natychmiast".
Ci spółdzielcy to jacyś dziwni ludzie: pytają redakcję Przełomu, kiedy chrzanowska spółdzielnia mieszkaniowa rozpocznie sezon grzewczy. Jak dzieci - nie potrafią sami zapytać w PSM?. A skąd Redakcja ma to wiedzieć? Na szczęście Redakcja jest bystrzejsza niż spółdzielcy, to pytanie przekierowała do zarządu PSM, dostała odpowiedź i ją publikuje.
No i jest 23.09 i w rurach zimno - Panie Góralczyk - ogarnij się chłopie
@po pa pa - Zgodnie z rozporządzeniem Rady (UE) 2022/576 ; 2022/428 a także ustawy z dnia 13.04.2022 - zatem kufajki czy walonki są objęte sankcjami. No ale czego to się nie robi i ile się nie zniesie aby te "bąby" nam na głowy nie leciały. Damy radę . Musimy.
A tak z innej beczki,to podobno ciepłownia na Pogorskiej ma bardzo mały zapas węgla i nie może kupić więcej bo brak na rynku,tak więc proponuje inwestycję w ruskie walonki i kufajki........ PS No ale przecież mamy dużo paneli i wiatraczków w kraju to was ogrzeją w grudniową noc buahahahahhahahaha
Żadnego grzania, żadnego używania węgla bo to zatruwa środowisko. Musimy się solidaryzować z Ukrainą, ekologami i przede wszystkim musimy myśleć o tym aby nam bomby na głowy nie spadały. Dlatego przestańcie beczeć. Ubrać się ciepło, nie myśleć i być wdzięcznym za to co macie. Bo inni mają jeszcze gorzej.
Moskwa ma 17 stopni , a ja mam 22 , cha ,cha
To zjawisko właściwie ilustruje całą filozofię "eko"; jestem eko, dotąd, dokąd mnie to bezpośrednio nie dotyka. Do pracy mam 2 kilometry, jestem młody, zdrowy i w robocie nie potrzebuję garniturka, bialej koszuli i krawatki, więc "eko" jeżdżę na rowerze i wszyscy tak powinni, ale w mieszkaniu mam mieć plus 20, a na weekend i tak lecę samolotem do Toskanii, bo mi "się należy" wypoczynek. A do Toskanii rowerem nieco za daleko, zwłaszcza w dwa dni tam i z powrotem, więc samolot jest "spoko".
A swetry sobie ubierzcie,to nie zmarzniecie. Tak chce przecież wasza Unia Europejska zlewicowana!
Jak można być takim samolubem??? A gdzie zielone powietrze,ekologia i Żabeczki na Kasztelani? Już chcecie zatruwać powietrze CO2 bo macie 20 stopni C w waszych apartamentach M3??????
W Libiążu, gdzie są Wspólnoty i zarządcą Gwarek, kaloryfery już grzeją...:-)
Takie jest odwieczne prawo natury. Jak jest lato to musi być zimno ... https://www.youtube.com/watch?v=i8Tw9YXbGY0 ;)
tarcie wytwarza ciepło
trzeba się efektywnie przytulać
No właśnie w październiku to rozumiem ale teraz to już ludzie chcieli by grzać od 1 września a później bedzie płacz skad taki rachunek. Rozumiem że każdy jest inny ale cóż przyszły czasy jakie przyszły i można dać sobie narazie spokojnie bez kaloryfera :)
@jadwiga452 - ludziom starszym przeważnie jest zimno. Temperatura w nocy to około 6 stopni, a w dzień ostatnio nie przekracza 14 stopni. Osobiście pamiętam czasy, gdzie sezon grzewczy rozpoczynał się w okolicach 15 października (chyba, że moja pamięć mnie zawodzi - poprawcie). Ale to były lata 80.
Bez przesady że już trzeba kaloryfer puszczać.
Polarki ubieramy, grube skarpety i odpalamy świeczki. Cytując klasyczkę: "sory takim mamy klimat"
a potem będzie płacz, że rachunki za ogrzewanie wyższe niż kolejna dodatkowa emerytura.