Powiat chrzanowski
Koronawirus z Chin. Lekarka z Chrzanowa radzi, żeby chodzić w maseczkach
Co chwilę docierają do nas informacje z różnych krajów o podejrzeniach zakażenia się przez kolejne osoby koronawirusem, zlokalizowanym w Chinach. Jak się przed nim ochronić?
Małgorzata Kowalska z Chrzanowa, lekarz pediatra:
- Jeśli chodzi o koronawirus, to według wiedzy, którą w tej chwili posiadamy, trzeba stosować się do ogólnych zasad dotyczących grypy. Powinniśmy, jeżeli to możliwe, unikać dużych skupisk ludzi, bo choroba przenosi się drogą kropelkową. Położyć nacisk na wzmożoną higienę, czyli przede wszystkim często myć ręce. Z żywym wirusem możemy się spotkać w autobusie, na poręczy na schodach i w różnych innych miejscach publicznych. W tym okresie nie powinniśmy prowadzić wzmożonego życia towarzyskiego. Ważna jest dieta bogatsza niż zwykle w składniki odżywcze i witaminy. Ponadto istotne są szczepienia przeciwko grypie. Co prawda nie chronią bezpośrednio przed koronawirusem, ale wytwarzają przeciwciała, uodporniające nasz organizm. Nie będzie żadną śmiesznością, gdy założymy maseczkę, wyruszając w duże skupiska ludzi. W grę wchodzi nawet taka zwykła, apteczna. Oczywiście, koronawirus jest na swój sposób nietypowy, bo do końca nie znamy jego pływu na stan zdrowia. Podkreślam jednak, że na tę chwilę nie ma jakichś specjalnych zaleceń w przypadku wirusa z Chin. W razie wystąpienia wysokiej gorączki, suchego kaszlu i złego samopoczucia powinniśmy niezwłocznie zgłosić do lekarza POZ lub na SOR. W chrzanowskim szpitalu nie ma oddziału zakaźnego. Najbliższe są w Olkuszu i Krakowie.
Komentarze
4 komentarzy
@Paulusss - zaraza nas nie dopadnie, wątroba się rozpadnie.
W chrzanowskim szpitalu nie ma oddziału zakaźnego? A co tak naprawdę jest w tym szpitalu? Tak szczerze, co oferuje ten szpital dla pacjentów? Pani doktor proponuje nosić maseczki, zmienić dietę, szczepić się przeciwko grypie etc. Jakie to proste rozwiązania. Najlepiej zasnąć snem zimowym i nie wychylać nosa z domu. Wystarczy czytać o walce bogatych krajów z koronowirusem i jakoś nikt tam nie daje takich rad. Kolejny przejaw przerostu formy nad treścią.
co wieczór przed snem pół szklanki bimbru i żadna żółta zaraza nas nie złapie
Oddział zakaźny jest też w Oświęcimiu :-)