Powiat chrzanowski
Dostali książeczki wojskowe. Do armii jednak się nie spieszą
We wtorek rozpoczęła się w PCE w Chrzanowie kwalifikacja wojskowa. Młodzi ludzie rozmawiali z wojskowymi, poddali się też badaniu lekarskiemu.
Celem kwalifikacji, która potrwa do połowy marca, jest zebranie informacji o stanie zdrowia fizycznego i psychicznego młodych ludzi. W tym roku podlega jej w powiecie chrzanowskim 638 osób (w większości z rocznika 2000), w tym ponad 20 kobiet. Na początek stawili się mieszkańcy gminy Trzebinia.
Niewielu z nich myśli o założeniu munduru.
- Nie wybieram się do wojska. To taka formalność, która trzeba spełnić. Najpierw musiałem się zarejestrować, potem poddać badaniu, a na końcu odebrać książeczkę wojskową. Dostałem kategorię A - powiedział nam Jakub Burzej, uczeń technikum ZST-U.
Jednak dwóch nastolatków czekających pod drzwiami, z którymi rozmawialiśmy, chciało iść do armii.
- Chciałbym służyć w komandosach, w Lublińcu. Od małego marzyłem o zostaniu żołnierzem. Ten zawód to przygoda i szybka emerytura - stwierdził jeden z nich, 18-letni Kamil.
Komentarze
3 komentarzy
Popieram zdanie Antoninki, mimo że sam zaliczyłem ten syf.
Moje skromne stanowisko: armia wyłącznie dla ochotników!
szkoda ze nie ma obowiązkowej służby,każdy facet powinien to przeżyć jesień 06/07 jw3477