Libiąż
Wypadek w ZG Janina. Nie żyje górnik
W poniedziałkowe przedpołudnie na poziomie 800 zginął podczas pracy 38-letni górnik ZG Janina.
Do zdarzenia doszło około godziny 11.
- Podczas podziemnych prac w ścianie z obudową zmechanizowaną pracownik doznał urazu głowy. Mimo natychmiastowej akcji reanimacyjnej mężczyzny nie udało się uratować. Pracownik został przetransportowany na powierzchnię, gdzie lekarz stwierdził zgon. Górnik miał 38 lat i 15-letni staż pracy. Do zdarzenia doszło 800 metrów pod ziemią. Trwa ustalanie okoliczności i przyczyny tego zdarzenia. Na miejscu wypadku działa komisja powołana przez Dyrektora Okręgowego Urzędu Górniczego w Katowicach, prokurator oraz służby BHP z ZG Janina - informuje Daniel Iwan, rzecznik Tauron-Wydobycie S.A.
Komentarze
27 komentarzy
W latach 70/80 gaz był relatywnie tani. Problemem był dostęp (brak sieci) i uzyskanie "przydziału" mocy. Dlatego niewielu ludzi miało centralne na gaz (brak dostępu), a jak gaz zaczął gwałtownie drożeć, wielu z nich przeszło (wróciło) na węgiel, W połowie lat 90 ujajono akcyzą rozwijający się, praktycznie nieistniejący wcześniej (ceny oleju i urządzeń), rynek ogrzewania olejowego i rozpoczęto debatowanie o smogu.
30 lat temu węgięl był relatywnie tani w stosunku do dziś a twój ojciec montowałeś piec na gaz?
No dobra, drewnem nie drzewem. O wiele gorsze jest co innego. Otóż ...."99%" tych fanatycznych wrogów węgla zamieszkałych w blokach nie przyjmuje do wiadomości, że te ich bloki ogrzewane są przez kotłownie opalane węglem i to w najgorszych gatunkach, a przestawienie ich na jakiekolwiek inne paliwo, na przykład gaz, będzie kosztowało furę pieniędzy i spowoduje podwyżkę kosztów ogrzewania. Oczywiście wówczas zorganizują się (są w tym dobrzy) i twardo zażądają rekompensat, dopłat i ulg.
Drzewo z korzeniami i koroną nie wejdzie do kafloka geniuszu samouku. 30 - 2 = 28 lat, ale mogę się mylić. Powiedz tatusiowi, że przegapił czas kiedy grzanie gazem ma sens.
https://www.youtube.com/watch?v=5QS3WCo9_Wk&list=RDyATqBRFOGWU&index=3 Pamiętam jak 30 lat temu ojciec zamontował piec na gaz. Na szczęście stary na węgiel zostawił. Dwa lata było OK. Potem dźwignęli cenę za gaz i piec stoi 30 lat nieużywany. POLACY OBUDŹCIE SIĘ !!!! Jak padną kopalnie w Polsce zobaczycie ile naprawdę kosztuje energia!!! Polak mądry po szkodzie..... PS. Może to przegięcie i ostateczność ale chciałbym zobaczyć blokersa jak pali w kafloku drzewem z pobliskich zagajników !!!
Prawda jest taka, że właściciel, czyli Ministerstwo Gospodarki, generalnie w dupie miało całe górnictwo przez całe siedem lat. Były pieniądze, a oni, wiesz, pili, lulki palili, swoich ludzi poobstawiali, sam wiesz, ile zarabiali i nagle pierdyknęło - mówiła Bieńkowska.
Tyle, że to byli średniowieczni geniusze. Inna epoka. Znałem takiego jednego, może nie w średniowieczu, ale kilkadziesiąt lat temu. Chodzi o informatykę, więc to była jakby epoka kamienia łupanego, a nie średniowiecze. Po studiach mechanicznych, pojechał gdzieś na Zachód, zafascynował się pierwszymi komputerami. Pokazywał mi komputer osobisty, objaśniał co to jest, uczył "klikać". W swoim zakładzie pracy sam instalował kupowane komputery, pisał dla nich firmowe programy, łączył w sieć (nikt nie rozumiał jeszcze co to jest ta "sieć") według swojego pomysłu. Sam. Czytając (nie)dostępną literaturę, zagraniczne czasopisma, instrukcje obsługi i zaglądając sprzętowi do środka. Chodziłem czasem za nim i gapiłem się z miną idioty udając że rozumiem to co do mnie mówi. Po jakichś 10 latach, jak pojawiły się nowe komputery, nowe oprogramowania wypadł z branży i wylądował na "zielonej trawce". Praktycznie dosłownie. Nie miał z czego żyć. Brakło mu podstaw, przygotowania teoretycznego.