MAŁOPOLSKA
Strażacy sprawdzają budynki na wypadek zagrożenia
Państwowa Straż Pożarna na terenie całego kraju przeprowadza inwentaryzację budynków, które mogą być potencjalnie miejscami ukrycia ludności.
Jak informuje Hubert Ciepły, rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Państwowej Straży Pożarnej w Krakowie, akcja ta jest przeprowadzana od 10 października do 17 grudnia na terenie całej Polski. Narodowy spis budowli ochronnych odbywa się, jak tłumaczy rzecznik, na wypadek kataklizmów takich jak trąby powietrzne czy inne podobne zdarzenia.
Po zakończeniu spisu, ludzie mają być poinformowani, gdzie są najbliższe miejsca ukrycia ludności.
Komentarze
6 komentarzy
Nie mylić drugiej wojny światowej z zimną wojną.
Zauważyć należy, że Polska wiedzie prym w ilości specjalistów, którzy wszelkie taktyki manipulacyjne opanowali do perfekcji. Polskie schrony istnieją wyłącznie w tajnej dokumentacji, są to pozostałości z czasów II wojny światowej, oraz jakieś obiekty powojenne, wszystkie są przestarzałe, zniszczone, niedoposażone, wymagające kosztownego remontu. Liczyć możemy, co najwyżej, na miejsca schronienia, cokolwiek to oznacza. Kto wie, czy takich miejsc schronienia nie porwie przewidywana i zapowiadana trąba powietrzna, czy inne podobne zdarzenie. I co wtedy? Spis budowli stanie się niekompletny, wymagający uzupełnienia.
W Polsce jest 4329 schronów i 57 603 ukryć. Mogą one teoretycznie pomieścić odpowiednio 470 347 i 821 215 osób. To naprawdę niewiele, zaledwie kilka procent mieszkańców mogłoby być w ten sposób chronionych, gdyby doszło do zagrożenia. Dla porównania, Szwecja dysponuje schronami pozwalającymi ochronić ok. 70–85 proc. ludności. Co więcej, nie każda „budowla ochronna” w Polsce jest schronem z prawdziwego zdarzenia – często są to np. piwnice czy garaże podziemne, które mogą chronić przed kulami czy odłamkami, ale już nie przed bombardowaniem. Od lat 90. polskie prawo nie reguluje dokładnie kwestii schronów. Ani władze lokalne, ani państwowe nie mają obowiązku budowania czy utrzymywania takich obiektów. Jeśli już ktoś postanowi wybudować schron, może sięgnąć do wytycznych szefa obrony cywilnej z 2018 r., które podają, jakie parametry techniczne powinny mieć budowle obronne. Są to jednak tylko sugestie, do których nikt nie musi się stosować.
Szykują wojenkę w interesie USraela
"na wypadek kataklizmów takich jak trąby powietrzne czy inne podobne zdarzenia". Tja ...
prosze nie klamac, cel takiej inwentaryzacji jest zupelnie inny.