Nie masz konta? Zarejestruj się

MAŁOPOLSKA

Wicewojewoda Zbigniew Starzec: Ograniczamy przekaz, by nie powodować zbędnej paniki

27.03.2020 08:33 | 3 komentarze | 10 758 odsłon | Agnieszka Filipowicz

Po wczorajszej informacji o pierwszym zarażonym koronawirusem w powiecie chrzanowskim rozpętała się dyskusja, dlaczego w oficjalnym komunikacie nie podaje się gminy, z której pochodzi ta osoba. Zapytany przez "Przełom" wicewojewoda Zbigniew Starzec wyjaśnia, dlaczego wprowadzono takie ograniczenia przekazu.

 

3
Wicewojewoda Zbigniew Starzec: Ograniczamy przekaz, by nie powodować zbędnej paniki
fot. Małopolski Urząd Wojewódzki
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Zarówno Ministerstwo Zdrowia na szczeblu centralnym, jak i wojewoda małopolski zalecają, by informacje na temat osób zakażonych oraz objętych kwarantanną były teraz podawane wyłącznie w odniesieniu do poszczególnych powiatów, bez rozbicia na gminy. Chodzi o to, że strach przed wirusem powodować może wśród ludzi ostracyzm wobec tych, którzy są zarażeni oraz ich rodzin, a także osób przebywających na kwarantannie.

- Wiele osób zarażonych, a dobrze się czujących, odbywa domową kwarantannę, wyobraża sobie pani podanie takiej informacji do publicznej wiadomości? Dlatego postanowiono ograniczyć przekaz, by nie powodować zbędnego strachu i nikomu niepotrzebnej paniki - tłumaczy wicewojewoda Zbigniew Starzec.

Również służby sanitarne podkreślają, że przekazywanie do wiadomości publicznej tak szczegółowych informacji nie przyczynia się do poprawy sytuacji epidemicznej, a rodzi różne zachowania społeczne.

Często jednak ludzi komunikują się sami ze sobą i informują o przypadkach zakażeń. Przykładem jest Kalwaria  Zebrzydowska. Gdy ukazała się informacja o pierwszych zakażeniach w powiecie wadowickim, na klatce schodowej w Kalwarii, gdzie zarażona para pozostawała w izolacji domowej, pojawiły się kartki z informacją na ten temat.

- Tę parę spotkał społeczny ostracyzm, a na ich temat pojawiło się wiele nieprawdziwych informacji, o czym poinformowali nas, przysyłając mejla do redakcji - mówi "Przełomowi" Karina Płaszczyca z portalu wadowice24.pl.

Zarażeni tłumaczyli w nim, że w sytuacji, w której się znaleźli, potrzebują po prostu wsparcia i spokoju. Tymczasem traktowani są jak trędowaci.

Przeczytaj także:

Pierwszy zarażony koronawirusem w powiecie chrzanowskim