Libiąż
Jest ekspertyza z Politechniki Krakowskiej. Biopojemniki do wymiany?
"Dodatkowo pojemnik ze względu na niską wytrzymałość nie nadaje się zupełnie do przechowywania materiałów zielonych, które jako częściowo odpady mokre wykazują znaczną masę" - czytamy w ekspertyzie.
Jak dowiedzieliśmy się od Arkadiusza Pypłacza, szefa zarządu ZMGK, związek wysłał w tym tygodniu do PW MIKI informację o wynikach ekspertyzy. Przypomnijmy, że ta firma do września zeszłego roku zajmowała się odbiorem śmieci od mieszkańców trzech gmin. Kupiła i dostarczyła też, na mocy zawartej ze związkiem umowy, biopojemniki.
Z brązowymi kubłami od początku był problem. Do odbiorców trafiły z opóźnieniem, za co PW MIKI zapłaciła ponad pół miliona złotych kary. Czy teraz będzie musiała wymienić kubły wszystkim mieszkańcom, czego domaga się związek? To jeszcze nie jest pewne. Nie wiadomo na przykład, czy wszystkie partie pojemników nie spełniają norm. MIKI kupowała kubły od różnych dostawców.
Komentarze
2 komentarzy
"Politechniki Krakowskiej wynika, że biopojemniki nie są przystosowane do tzw. grzebieniowych mechanizmów wyładowczych." Albo ktoś nie wie co pisze albo ktoś nie wie co czyta. Wszystkie kubły są raczej takie same tak że producent raczej nie będzie istotny. Ale może trzeba teraz kupić nowe śmieciarki. Bo może PW MIKI miała przystosowane śmieciarki a ZMGK ich nie ma:)
Jaka firma takie kubły .. do dup. ....