Iwona Szelichiewicz z chrzanowskiej policji mówi, że złodziejski proceder trwał jakieś pół roku. Ostatecznie został rozpracowany przez kryminalnych z libiąskiego komisariatu.

Panie pracowały w sklepie w Libiążu. Na fikcyjne nazwiska zamawiały w internecie m.in. drogie ubrania, torebki i buty. Paczki kurierskie z towarem trafiały na adres sklepu, w którym panie pracowały.

- To były paczki o wartości tysiąc, a nawet i trzy tysiące złotych - precyzuje Iwona Szelichiewicz.

Sprzedawczynie opróżniały paczki z drogiego towaru i w zamian pakowały do nich jakieś inne rzeczy. Po 7 dniach paczki trafiały do firmy kurierskiej jako nieodebrane.

- Proceder może trwałby i dłużej, gdyby kurierzy nie zwrócili uwagę, że waga zabieranych z powrotem paczek nie zgadza się z zamówieniem - mówi Iwona Szelichiewicz.

Wartość skradzionego w ten sposób towaru wynosi prawie 73 tys. zł. Kobiety usłyszały już zarzuty kradzieży z włamaniem, za co grozi do 10 lat więzienia.