Libiąż
PSZOK przyjmie odpady zielone, ale tylko rozdrobnione
Tylko rozdrobione odpady zielone są przyjmowane w punktach selektywnej zbiórki odpadów komunalnych w Chrzanowie, Libiążu i Trzebini. Osoba je przywożąca pozostawia je tam bezpłatnie, ale ma sama umieścić je we wskazanym przez pracownika PSZOK kontenerze.
Przekonał się o tym dziś pan Bogdan z Trzebini. Podciął drzewa na swojej działce. Gałęzi uzbierało się sporo. Nie było szans, by zmieściły się do kubła na odpady BIO.
Dziś rano odstawił więc je do PSZOK-u przy ulicy Piłsudskiego w Trzebini. Tam usłyszał, że długie na 1-2 metry gałęzie musi najpierw pociąć, by zostały przyjęte.
- Tak mówi regulamin - poinformowała go pracowniczka PSZOK-u.
Potwierdza to Piotr Krok, kierownik operacyjny w Przedsiębiorstwie Wielobranżowym MIKI, które na zlecenie związku gospodarki komunalnej prowadzi PSZOK-i w trzech gminach.
- Przyjmując odpady do punktu selektywnej zbiórki, trzymamy się zasad zawartych w regulaminie ustalonym przez Związek Międzygminny Gospodarka Komunalna - tłumaczy.
- Nie chodzi o to, żeby rozdrabniać gałęzie na wiór. Wystarczy, by zmieściły się do worków lub pojemnika na bioodpady - dodaje członek zarządu ZMGK Waldemar Wszołek.
Szczegółowe informacje dotyczące PSZOK-ów wraz z regulaminem znajdziesz TUTAJ
Komentarze
3 komentarzy
Bobra na smyczy przy kupie zostawić na pół godzinki i sprawe załatwi
Czyli; trzeba spalić prąd albo benzynę (w pile czy rozdrabniarce), następnie olej napędowy (w samochodzie) aby pozbyć się czegoś, co można spalić w piecu zmniejszając zużycie węgla. Bardzo ekologiczne myślenie. Bardzo.
To jest chore. Wymiksowanie się wszystkich władz z obowiązku odbioru gałęzi, krzaków i traw koszonych na działkach spowoduje chaos i bałagan oraz wysyp nielegalnych wysypisk, a także ognisk w których będą się palić trawy i mokre gałęzie. Może rada miasta na poważnie zajmie się tą sprawą.