Nie masz konta? Zarejestruj się

Trzebinia

Młodzi pytają na targu, co to za trawka?

28.03.2018 13:28 | 0 komentarzy | 8 090 odsłon | Michał Koryczan

Tylko osoby handlujące jajkami nie narzekają na brak klientów na trzebińskim placu targowym. Sprzedawcy wielkanocnych ozdób mogą jedynie pomarzyć o podobnym ruchu w interesie.

0
Młodzi pytają na targu, co to za trawka?
Zdzisława Chruściel z Grojca
Wiesz coś więcej na ten temat? Napisz do nas

Materiał wideo:

Środa. Plac targowy w Trzebini. Choć Wielkanoc za pasem, stoisk z koszykami, ozdobami czy serwetkami i obrusami nie ma aż tak wiele. Sprzedawcy zgodnie odpowiadają, że wcale nie czuć świątecznego klimatu.

- Ludzie idą robić zakupy do marketów. Tam są dostępne artykuły spożywcze, ciuchy. Praktycznie wszystko, łącznie z typowymi produktami świątecznymi. Targ pomału upada - mówi Ewa Warzecha z Trzebini, sprzedająca m.in. wielkanocne ozdoby.

Swoje kompozycje świąteczne oferuje Zdzisława Chruściel z Grojca. Można u niej kupić także owies na wielkanocny stół.

- Młodzi pytają, co to za trawka, bo nie wiedzą, co to jest. Tradycja nam ucieka. Inna rzecz, że z roku na rok ludzie coraz biedniej żyją. Przychodzą, pytają i idą dalej. Jak kupują, to zazwyczaj drobiazgi - mówi pani Zdzisława.

Na ruch w interesie nie narzekają handlujący ekologicznymi jajkami. Trzeba za nie zapłacić od 70 groszy do 1 złotego.

- Im bliżej świąt, to ludzie nie patrzą już zbytnio na cenę. Inna sprawa, że wolą zapłacić nieco więcej, ale mieć lepsze i zdrowsze jajka. Teraz ruch jest naprawdę duży. Od rana są kolejki - mówi sprzedawca Paweł Stach z Olkusza.