Krzeszowice
Kości leżą przy rzece w Krzeszowicach
Kacper Ropka znalazł je tam w niedzielę, ale jak mówi, ktoś pozbywa się tam kości co jakiś czas.
- Są wyrzucane zarówno w Parku Bogackiego, jak i na dzikich plantach - mówi mieszkaniec Krzeszowic.
Niedawno natknął się również na wrzuconą do rzeki oponę, a także walizkę.
Komentarze
3 komentarzy
Jeżeli pojawiają się systematycznie i w takich ilościach, to prawie na pewno zostawia je ktoś prowadzący działalność gospodarczą. Każdy prowadzący działalność gospodarczą ma obowiązek prowadzenia dokumentacji obrazującej ile odpadów i jakiego rodzaju wytwarza i co z nimi robi. Przetwarzających takie ilości świńskich (?) kości w Krzeszowicach i okolicy jest pewnie kilku, więc gminnym urzędnikom od ochrony środowiska ustalenie listy potencjalnych sprawców powinno zając kilka minut. Sprawdzenie, który z nich zagospodarowuje odpady prawidłowo, a który "na papierze" też nie powinno trwać długo. Proste jak końcówka cepa. Oczywiście tylko w teorii.
Obrzydliwe! Sanepid powinien się tym zająć.
Jak mawiał klasyk: "kości zostały (wy)rzucone"