Makariuszku, uzupełnię wypowiedź Promilka. Destrukcja szkolnictwa, matura została sprowadzona do poziomu testu kompetencyjnego dla gimnazjalistów, worka cukru w sklepie nie nabędziesz, gramatura artykułów spożywczych spada, cena rośnie w zawrotnym tempie. Skończyły się czasy, gdy z salonu samochodowego wyprowadzaliśmy wymarzone nowe autko, obecnie musimy uzbroić się w cierpliwość, odczekać kilka miesięcy. Zadaj sobie trud i sprawdź ceny dobrych kart graficznych, monitorów, czy innych flagowców. Ostatnio Przełom informował, że znacznie spadła ilość wydawanych pozwoleń na budowę, o przystopowaniu rozpoczętych inwestycji informacji nie było, jednak zapewniam Cię, że takie zjawisko jest wyraźnie dostrzegalne. Jak sądzisz, dlaczego? Społeczeństwo dysponuje tak dogodnymi warunkami bytowymi, że rezygnuje z ich poprawy? Sen z powiek spędza myśl o zbliżającym się sezonie grzewczym, obawiamy się niedogrzanych mieszkań i smogu. Obfitość i różnorodność środków pomocowych sytuacji nie poprawia, portfele pustoszeją. Jak sądzisz, dlaczego lawinowo pojawiają się ogłoszenia typu sprzedam nieruchomość? Powraca magiczne słowo "reglamentacja", nie świadczy o dobrobycie, w przeszłości było odmieniane przez wszystkie przypadki, znał je nawet przedszkolak. Mennice niestrudzenie drukują pieniądze. Robią to zbyt wolno, tyle obietnic rządowych trzeba zrealizować, tyle kar zapłacić, tyle dziur załatać, pieniądze z unii jakieś trefne chyba, przyjąć ich nie sposób. Tak sobie myślę, że gdyby wszyscy Polacy stanęli przy drukarkach i drukowali dobrej jakości banknoty, to Polska stałaby się potęgą, kasy mielibyśmy pod dostatkiem. Ostatnio uwaga Polaków została przekierowana na Odrę, skupią się na temacie zagrożenia, przestaną biadolić, że w Polsce źle się dzieje.

Napisany przez Antoninka, 13.08.2022 11:01