No, ale Pani pisze teraz tak jakbym pisał o anarchizmie. Prawo musi regulować i zapobiegać bezprawiu, po to jest i to jest oczywiste. Ja piszę o czymś innym, o wolności wyboru, samostanowieniu, pod warunkiem, że nikomu nie szkodzę swoimi decyzjami. (tak pisałem poniżej, warunek klucz). Jeżeli pojadę bez kasku, bez pasów, to szkodzę wyłącznie sobie, nikomu innemu i jeśli zginę, to świadomie i z własnego wyboru. Jeżeli nie zgodzę się na przyjęcie tej szczepionki, to również ewentualnie mogę zaszkodzić tylko sobie, bo mogę zachorować i ciężko ją przejść czy umrzeć. Czy szkodzę komukolwiek innemu moją decyzją o odmowie szczepienia? Nie, ponieważ szczepionka nie zabezpiecza innych, nawet gdybym był zaszczepiony, to mogę się zarazić a następnie zarazić innych. O to tutaj chodzi, niezaszczepieni są dyskryminowani i dzieleni na lepszych i gorszych, mimo, że ich decyzja nie jest szkodliwa dla innych obywateli a jedynie dla nich samych. Ukrywane są fakty, zakłamywane statystyki, nie mówi się o sprawach niewygodnych itd. No i jeszcze raz powtórzę, szczepionki na gruźlicę, ospę i inne mają już swoje lata, pierwsza wspomniana około 100 lat. Minęły grube lata, nawet dekady badań , zanim państwa uzyskały pewność, że są one bezpieczne dla ludzi i zdecydowały się wprowadzić je jako obowiązkowe. A tutaj nikt nawet nie zna składu tych szczepionek, ponieważ rywalizujące koncerny farmaceutyczne z powodu chciwości ukrywają ich skład. Dużo by pisać, ale czy to ma jakiś sens, skoro ludzie dziś są tak bardzo ubezwłasnowolnieni, że już nawet nie dostrzegają tego co się tak naprawdę dzieje?

Napisany przez Makariusz, 22.01.2022 11:15