Średni samochód ratowniczo-gaśniczy marki Mercedes Atego kosztował 902 tys. zł. Jednostka z Jankowic mogła liczyć na 400 tys. zł dofinansowania z Krajowego Systemu Ratowniczo-Gaśniczego. Gmina dołożyła 500 tys. zł, a druhowie brakujące 2 tys. zł.

Na powitanie auta strażacy przygotowali efektowną oprawę. Zawyły syreny, zapłonęły race. Nowy pojazd zastąpi stara 266, służącego jankowickim strażakom od 14 lat. Teraz zostanie on wystawiony na sprzedaż.

- Star jest jest w takim stanie, że z dnia na dzień może przejść na służbę do innej jednostki. Mógłby u nas zostać, ale nie mamy warunków, aby trzymać dwa średnie samochody - mówi Andrzej Gołas, prezes OSP w Jankowicach. - Wcześniej czy później trzeba było się zdecydować na zakup nowego pojazdu. Ja się cieszę, że w tych trudnych czasach udało się to zrobić. Zwłaszcza, że z tygodnia na tydzień ceny idą w górę i pewnie w przyszłym roku szanse na kupno auta byłyby znikome. Samochód pozyskaliśmy za 902 tys. zł, natomiast mam informację, że pojazd tej klasy kosztuje teraz 1,1 mln zł. To był ostatni dzwonek - zauważa prezes.

Mercedes posiada zbiornik na 3,5 tysiąca litrów wody. Będzie służył zarówno do pożarów jaki i powodzi, podtopień oraz wypadków drogowych.

Strażacy z Jankowic mają na stanie jeszcze lekki samochód ratownictwa drogowego marki Lublin.

Czytaj również

Piłkarski weekend. Tak wygląda terminarz sobotnich i niedzielnych meczów

Zamkną przejazd pod wiaduktem. Autobusy ZKKM Chrzanów pojadą zmienioną trasą i ominą część przystanków

Zamykają przejazd pod wiaduktem kolejowym w Chrzanowie

Sprawdź, kiedy będą strzelać w gminie Babice

Oto najskuteczniejsi strzelcy w chrzanowskiej A-klasie piłkarskiej

Szkoła nie doczeka jubileuszu 150-lecia. Czeka ją likwidacja