Do Treblada: dziennikarze szanownego Tygodnika nie są od zadawania trudnych pytań... Przepytywanym mogłoby to się nie spodobać...

Dziś miałem wątpliwą przyjemność zweryfikować materiały propagandowe PKP. Relacja wideo skwapliwie ominęła niewygodne miejsca. I tak aby dostać się rowerem do tunelu od ul. Kopernika trzeba najpierw przedrzeć się przez gruzowisko, gdzie płyty betonowe z czasów komuny są jego najlepszym odcinkiem. Następnie mamy niesłychanie wąską rampę, chyba nawet bardziej ciasną niż te w okolicy Krzeszowic. Niestety, przejazd okazuje się ślepy, bo po drugiej stronie rampy nie ma. Nie da się też wydostać na perony. Nie ma nawet szyny pod rower, współczuję osobom z wózkiem dziecięcym. Niepełnosprawnego czeka 2 km objazd dookoła klasztoru... Winda chyba już zepsuta, po naciśnięciu przycisku pojawia się napis ,,serwis coś tam...''. Ale co tam, przebudowa kosztowała tylko miliard, niedoróbki są nieuniknione :-(

Ta cała przebudowa stacji Trzebinia (tak jak i parkingów wokół stacji, że nie wspomnę o wiaduktach) wlecze się w nieskończoność. Można porównać wcześniejsze relacje Przełomu. Z drugiej strony redakcja też nie bardzo "przepytuje" i naciska PKP odnośnie tego remontu. Prosiłem parę razy aby któryś z redaktorów przepytał PKP odnośnie planów zagospodarowania pomieszczeń dworcowych, kasy biletowej lub porządnego biletomatu (tylko czynnego a nie tak jak w Chrzanowie jeszcze nie uruchomionego !!) czy tak jak pisze abc zamontowania tablic elektronicznych. Wy jako dziennikarze powinniście mieć większą siłę przebicia i możecie się o wszystko upominać w imieniu czytelników i mieszkańców. Jak między innymi dlaczego np. pociąg "Chopin" relacji Wiedeń- Warszawa będący jedynym bezpośrednim połączeniem Trzebini i okolic ze stolicą Warszawą nie może się zatrzymywać w Trzebini !!

A ludzie mówią, że media to czwarta władza! U nas tego nie widać.

Oj "Marcinie"; kluczowe jest to "odkąd". Ja pamiętam pociągi z Chrzanowa (Oświęcimia znaczy się) wjeżdżające na 3 lub 4 peron w Trzebini i tłum przebiegający z nich schodami na peron drugi i "rozkładający" się do stojących pociągów do Krakowa i Katowic. Co prawda; dużo więcej do Krakowa. To może się w jakimś stopniu powtórzyć. Przecież "tam", oprócz Katowic są Gliwice, Zabrze, Bytom, Chorzów. Tam autobusy z Chrzanowa nie jeżdżą. O Wrocławiu, Tarnowie czy Przemyślu nie wspomnę, a pociągi do tych miast przez Chrzanów też nie jeżdżą. Przynajmniej się nie zatrzymują. Poza tym; nasza dyskusja "kto ma budować" i za czyje pieniądze jest bez sensu, bo przecież oczywiście każdy u siebie, a ja nie twierdzę, że Chrzanów ma się jakoś dokładać do budowy parkingów przy stacji w Trzebini. Ja tylko obawiam się że, jak kolej wypali (co nie jest takie oczywiste, to szerszy temat), to tych parkingów potrzeba będzie dużo więcej niż jest.

Przełom tego nie zrobi a dlaczego? bo nie.

Do Redakcji: Jak tu widać, jest duże zainteresowanie i zaniepokojenie parkingami przy stacjach kolejowych w Trzebini i Chrzanowie. Może by dotrzeć do źródeł i popytać burmistrzów tych miast o ich plany w tym zakresie? Może zrobić z nimi jakieś wywiady? To byłoby ciekawe!

"stary zgred" odkąd pamiętam z Chrzanowa do Katowic, Mysłowic, Jaworzna jeździ się autobusami PKM, osobiście nie znam osoby która do Katowic jeździ z Chrzanowa przez Trzebinię, aczkolwiek masz rację bo teraz jest szybka i w miarę tania kolej więc trendy mogą się zmienić. Mimo wszystko każdy na swoim podwórku powinien zadbać o parking i tak jak zrobił to Oświęcim, Zabierzów, Krzeszowice czy Jaworzno tak i zadbać powinny Chrzanów z Trzebinią bo tutaj jest dużo do zrobienia a narazie jest udawanie przez jednych że problemu nie ma oraz przez drugich że nie ma działek i pieniędzy

"Marcinie"; w Trzebini mieszkańcy Chrzanowa mogą wsiadać do pociągów, które przez Chrzanów raczej nie pojadą, na przykład do Katowic. Natomiast największą głupotą jest dzielenia na parkingi "dla nas' i "dla was". Parkingi potrzebne są po prostu dla ludzi chcących pojechać pociągiem, a tu będzie nieciekawie. Ten w Trzebini jest za mały, te w Chrzanowie też. O Dulowej czy Woli lepiej nie mówić bo to będzie czarna dziura. Przypominam, że w Chrzanowie jest jeszcze jedna stacja kolejowa, tam też zdaje się cienizna z parkingami, a ostatnie duże działki przy tej stacji sprzedano jak widzę drwalom. Poza tym; stawiamy na kolej i komunikację zbiorową. To takie medialne.

No bzdura! Jak ma się Chrzanów dokładać do parkingu w Trzebini? A czy Trzebinia dokładała się do parkingu przy Chrzanów Śródmieście? Nie bo to nie jest zadanie dla Trzebini żeby na terenie Chrzanowa dokładać się do parkingu. Przecież w Chrzanowie ludzie sobie wsiadają w pociąg u siebie więc skończmy z taką demagogią. Parking od strony klasztoru jest potrzebny, jest miejsce i na nową projektowaną obwodnicę i na parking. Idąc dalej są tereny żeby takie funkcjonalne parkingi pobudować, Gmina Trzebinia ma dużo mieszkańców którzy będą coraz częściej dojeżdżać do pociągu własnymi samochodami i trzeba to zabezpieczyć, na ZKKM bym nie liczył. Zaraz okaże się że na każdym wolnym trawniku i skwerku będzie stał samochód a policja będzie wlepiać mandaty.

A Piotr Hamarnik z PKP PLK twierdzi, że prace zakończą się w połowie roku... https://gazetakrakowska.pl/z-krakowa-do-katowic-pociagiem-w-45-minut-kiedy-to-bedzie-mozliwe/ar/c1-15583405 Więc jak to jest...sierpień czy połowa roku Panie redaktorze...?

3 lata...i końca nie widać...

To czy do przyszłego i ewentualnego parkingu(parkingów) od strony Klasztoru ma się dokładać gmina Chrzanów czy nie, to jedna sprawa, a to że parking ten byłby bardzo potrzebny mieszkańcom Gminy Trzebinia to druga sprawa. Jak nie znajdą miejsca pod wiaduktem, jak ich spod Lidla, Biedry i pewnie Domu Kultury wyrzucą, to jeszcze będą mogli myknąć pod torami i wjechać na parking od strony tego wiaduktu pod torami. Nie mówiąc już o tych z Piły i Bolęcina. Bo to, że ten istniejący parking przy wiadukcie, jeżeli kolej wypali, będzie za mały, to pewne jak dwa razy dwa.

@MarcinKajkowski: Moim zdaniem do parkingu przy ul. Kopernika musi dołożyć się gmina Chrzanów. Bo mieszkańcom Trzebini raczej nie jest on potrzebny. Ale jest jeszcze taki problem, że tamtędy, czyli pomiędzy torami kolejowymi a klasztorem, ma przebiegać planowana obwodnica Trzebini w ciągu DK79. A na to trzeba jeszcze poczekać. Dobrze byłoby opracować tam jakiś MPZP, wyznaczyć przebieg nowej DK79 i odpowiednio do tego zaprojektować parking. Bo DK79 jest państwowa a parking to inwestycja lokalna. W następnym kroku widzę problem dojazdu do tego parkingu z Chrzanowa - bo przez ul Długą i Głowackiego nie ma żadnej szansy. Może trzeba pomyśleć o łącznicy od ul Topolowej, przez niewykorzystany wiadukt nad autostradą - prosto w okolicę ciepłowni w Trzebini.

A co z wiaduktem przy osadnikach? Ukończony, nieukończony, przejezdny, nieprzejezdny? Jeżeli "nie" to dlaczego/ Ile to już trwa; 2 lata? Od wielu miesięcy cisza, jakby cenzura zakazała pisać.

A dlaczego nikt nie wpadł na to żeby od ul. Kopernika stworzyć duży parking, czyżby ten przy budynku dworca był wystarczający? NIE, nie jest, i zamiast pisać bajki o szukaniu budżetu na jego budowę a po jego oddaniu do użytku zdzierać opłaty parkingowe można przecież pomyśleć i zbudować kolejne parkingi. Pytam na co ta cała modernizacja jak nie potraficie zachęcić ludzi do korzystania z pociągów?! Daleko macie do Oświęcimia? Zobaczcie jaki tam zbudowano PARK&RIDE. A jeżeli nie samochodem to sprawcie wreszcie żeby na pociąg można było dojechać autobusem ZKKM który będzie skomunikowany z koleją choć to pewnie dla lokalnego urzędnika to Mission Imposible! Analogiczna sytuacja w sąsiedniej Dulowej, super perony, przejście podziemne, i brak parkingów choć miejsca aż nadto! Naprawdę myślenie nie boli!

Ciekawe kiedy przejazd pod torami otworza. Asfalt już jest, nawet znak zakaz ruchu zasloniety przez nowy z limited wysokości.

Mamy XXI wiek, 2021 rok, duża stacja Trzebinia, modernizacja za 734 mln zł. a na peronach nie ma i nie będzie elektronicznych tablic wyświetlających odjazdy w czasie rzeczywistym. To już nawet ZKKM poszedł z duchem czasu i na głównych przystankach zainstalował tablice. PKP to jednak w dalszym ciągu inny świat. Oczywiście przez tyle lat remontu żaden redaktor Przełomu nie wpadł na pomysł zadania pytania rzeczniczce PKP PLK dlaczego w XXI wieku pasażerowie wchodząc na peron muszą udać się do papierowej płachty a nie odczytają godzinę odjazdu z wyświetlacza.