www.forum.przelom.pl
https://przelom.pl/forum/

Biblioteka w Trzebinii
https://przelom.pl/forum/viewtopic.php?f=4&t=3861
Strona 1 z 1

Autor:  Gość [ 13.1.2011 17:41 ]
Temat postu:  Biblioteka w Trzebinii

korzysta ktos z biblioteki w Trzebinii na Narutowicza?
cos tam dziwnego sie dzieje....
obsluga taka sobie-jedna pani to caly czas przez komorke rozmawia...:(
(dowiedzialem sie,ze jest z chrzanowa)

...zmienie biblioteke chyba,skoro zero tam jakiejkolwiek pomocy... :x

Autor:  Kamil_ [ 13.1.2011 18:19 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

Witam,

Ja od czasu do czasu korzystam i nie mam większych problemów. Nagminnych rozmów przez telefon komórkowy też nie zaobserwowałem.

Nie bardzo rozumiem, o co chodzi z tym, że pracownik jest z Chrzanowa - znaczy, że nie godzien obsługiwać trzebińską bibliotekę? :)

Autor:  stary [ 13.1.2011 19:43 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

Bo co oni w tym Chrzanowie o książkach wiedzą? Tylko przez te swoje telefony stale rozmawiają ... ;D

Autor:  piecwa_prawdy [ 15.1.2011 12:56 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

Dziwna i niepotrzebna niechęć do mieszkańców Chrzanowa jest bezsensowna, bo nie można generalizować i szerzyć średniowiecznych zabobonów :)
Gdy widzę mieszkańca Trzebini nie pluję mu pod nogi. Bądźmy poważni i skończmy te trywialne antagonizmy.

Autor:  szak [ 20.1.2011 8:13 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

Sam nie wiem skąd ta niechęć do Chrzanowa wszak połowa mieszkańców obecnie Chrzanowa ma swoje korzenie w Trzebini, każdy wie nie od dziś że Chrzanów był w przeszłości sypialnią Trzebini, w Trzebini praca w Chrzanowie się mieszkało, teraz jest troszku inaczej ale niestety to już tylko polityka władz miasta

Autor:  vilejka [ 4.6.2011 20:32 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

aaaaaaaaaaaaaaa, czyli chodzi o coś zupełnie innego:P

Autor:  Gość [ 7.6.2011 13:14 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

Z postu piadlo wynika, iż kobiety oczytane są niebezpieczne. Nie dość, że koleżance bibliotekarce taka pani męża odbije, to jeszcze obdarzy go dzieckiem. Biedny ten mąż, będzie nadal musiał przeczytać chociażby jedną książkę w roku - czyli spadł z deszczu pod rynnę. Przecież w obecnych czasach czytanie książek to niemalże tortury.

To jest nic w porównaniu z tym, co się kiedyś przydarzyło pewnemu mężowi z podtrzebińskich Myślachowic. Otóż ten pan przebywał w sanatorium i tam zapoznał majętną panią. Nie muszę chyba dodawać, że wspólnie uwielbiali "czytanie" i realizowali to z obopólnym oddaniem.
W niedługim czasie po powrocie z sanatorium tego pana, do Myślachowic przybyła ta majętna pani i zaproponowała małżonce cudownie ozdrowionego męża wykupienie tegoż. Kwota była niebagatelna i to w USD ( a było to w epoce hiperinflacji PRL). Nie znam dalszych losów tej transakcji, jednakże na początku mężuś dostał solidny łomot od swej prawowitej pani, a potem ta małżonka ogłosiła przetarg na nowego męża. Te dolary miały być przynętą.
A my (żonate chłopy) szczerze zazdrościliśmy temu panu z Myślachowic. Uwolnić się od własnej żony poprzez wykupienie przez inną żonę, to nie lada gratka. Fakt - ten pan początkowo puszył się, jak paw.

Autor:  Piotrek Tarczyński [ 4.7.2011 11:12 ]
Temat postu:  Re: Biblioteka w Trzebinii

Autor tematu poprosił o usunięcie jego konta na forum. Usunięty został także niezgodny z regulaminem jego wpis. Temat zamykam.

Strona 1 z 1 Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/