Ostatnia wizyta: Obecny czas: 18.4.2024 1:53


Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)


Regulamin forum


Kliknij tutaj, aby zobaczyć regulamin forum



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 35 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 1.4.2010 7:23 

Dołączenie: 13.1.2007 12:34
Posty: 2960
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 367
Z jednej strony masz rację niejasność i decyzje wodza nie są do końca wyjaśnione. A co jeśli są one dla zainteresowanych stron jasne i oczywiste? Co jeśli pani dyrektor - ekonomista ma doświadczenie w zarządzaniu? Co jeśli była rozmowa z zainteresowanymi na ten temat i np osoba z doktoratem nie chciała podjąć się obowiązków dyrektora? Wiem - dla przejrzystości sytuacji powinien być najpierw ogłoszony konkurs. Znam osobiście instytucje podległe urzędowi w Trzebini gdzie nikt nie stanął do konkursu, co więcej - nikt nie chciał mimo rozmów z zainteresowanymi podjąć się zarządzania instytucją a wtedy burmistrz przyniósł nowego w teczce. I tu nasuwa się pytanie czy wszystkie teczki są prawidłowo rozdzielane.

_________________
Pozdrowienia:
Krzysio :)


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 1.4.2010 8:06 
Awatar użytkownika

Dołączenie: 19.3.2010 16:45
Posty: 15
aletheia napisał(a):
Niewidzący zbyt daleko i niemyślący zbyt szeroko. Tak "lokalnie" wystarczy.

aletheia lubie Cię czytać,trafiasz w sedno


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 1.4.2010 10:29 
Krzysio, pragniesz delikatności w tej dżungli, jaką jest władza. W niej nie obowiązuje savoir vivre.
Nie wiem, może i masz rację. Tylko skąd się wzięła ta afera z trzebińską Biblioteką, zainicjonowana przez jednego z radnych? Czyli były nieczyste reguły.

Pomedytuj: pani Marty Tesarczyk nie ma w Dworku od kilku lat. Obecny dyrektor Dworku jest p.o. z chwilą odejścia p.Marty Tesarczyk. Pani Jędrysik w trzebińskim Domu Kultury jest także p.o. , od przejścia p.Szczęśniaka na urząd starosty powiatowego. Nie słyszałem nigdy o propozycji konkursowych w tych instytucjach. Czy były składane inne propozycje "nie do odrzucenia" - tego się nie dowiemy.

Więc co dalej? Obecny starosta może przegrać wybory - nie będzie starostą ani burmistrzem. Gdzieś przecież musi wrócić . Gdzie wróci? - do Dworku lub do Miejsko-Gminnych Domów Kultury, oczywiście na stanowiska dyrektorskie.
Także obecny burmistrz Trzebini może nie być już burmistrzem, Ale nie sądzę, czy chciałby być w tych wyżej wymienionych instytucjach. Jednakże te posady dyrektorskie są niejako zarezerwowane jeszcze dla innych trzebińskich osobistości, gdyby się im noga powinęła w wyborach. Także dla ich protegowanych.
Krzysio - to jest samo życie a nie pensjonat dla grzecznych panienek.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 2.4.2010 8:21 

Dołączenie: 7.1.2009 22:13
Posty: 281
Pochwały: 3
Krzysio. Oczywiście, myślałam o tym, iż osoba z doktoratem może nie chcieć być dyrektorem Biblioteki w Trzebini. Wcale by mnie to nie dziwiło (na marginesie: sądzę, iż bycie dyrektorem jakiejkolwiek instytucji podległej naszemu UM musi być rzeczą straszną). Dlatego uważam, że konkursy są rozwiązaniem ze wszech miar słusznym.

Obsadzanie stanowisk dyrektorskich w instytucjach kultury (także w bibliotekach) osobami z wykształceniem wyłącznie ekonomicznym czy też menedżerskim, w obecnych czasach "szalonej specjalizacji", uważam za nieporozumienie - choć wiem, że takie rozwiązania mają swych zwolenników. Bo w jakim celu nasze uniwersytety kształcą doskonałych fachowców w dziedzinie bibliotekoznawstwa czy kulturoznawstwa? Dziś na tych kierunkach, w ramach studiów, są także zajęcia z dziedziny zarządzania kulturą czy biblioteką.

Widzisz, mnie się wydaje, że doświadczenie w zarządzaniu to dużo, ale nie wszystko. Wielu rzeczy technicznie można się nauczyć, ale szefem trzeba się jednak urodzić. To talent jak inne. A zadaniem komisji konkursowej jest ten talent w kandydacie dostrzec.

Natomiast życie w jakimkolwiek oppidum (lepiej brzmi niż "pipidówka") ma to do siebie, że choćby się ktoś urodził z talentem, zdobył doskonałe wykształcenie i nawet odważył się wzbudzić w sobie pragnienie przewodzenia jakiejś instytucji - a nie przyszedł na świat w rodzinie z odpowiednimi tradycjami (czytaj: urzędniczymi) – z góry skazany jest na porażkę.

Pani Alicja napisała na blogu, że lokalność także wymaga ogromnej wiedzy. W wypadku "tej" lokalności najbardziej użyteczną wiedzą byłaby chyba… genealogia. Warto ją zgłębiać. Pomaga zrozumieć wiele zjawisk.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 2.4.2010 8:34 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
Dziękuję, że pamięta Pan o lokalności. I ta uwaga dotycząca genealogii też bardzo mi się podoba. Niedawno zresztą pisałam w papierowym wydaniu o dziedziczeniu stanowisk w Trzebini.
Też jestem zwolenniczką konkursów, bo służą przejrzystości, ale nie przeszkadza mi gdy kierownicze stanowiska w różnych instytucjach zajmują menedżerowie, niekoniecznie z doktoratem, ale kreatywni, z głęboka wiedzą dotyczącą zarządzania.
Nie jestem czytelniczką trzebińskiej biblioteki, ale znających tamtejsze realia internautów, chciałbym zapytać, czy macie Państwo jakieś uwagi merytoryczne dotyczące jej funkcjonowania pod obecnym kierownictwem?


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 7.4.2010 21:36 

Dołączenie: 7.1.2009 22:13
Posty: 281
Pochwały: 3
"Uwagi merytoryczne" skierowałam raczej pod adresem pana burmistrza. Jeśli zaś chodzi o Bibliotekę w Trzebini, na dzień dzisiejszy mogłabym raczej mówić o oczekiwaniach. Mam nadzieję, że można będzie powiedzieć o niej nie tylko to, że ma sympatyczną panią dyrektor. Nie jestem ani bibliotekoznawcą, ani bibliotekarzem, ale w bibliotekach i czytelniach spędziłam (i nadal spędzam) spory kawał swojego życia, więc oczekiwania mam spore. Planu rozwoju biblioteki pisać tu nie będę z oczywistych względów: nie jestem jej pracownikiem, ani nie zamierzam nim być. Posiadam niemałą praktykę w swoim zawodzie, nadto kwalifikacje do wykonywania dwóch kolejnych i nie czuję w sobie powołania do zajmowania się inną biblioteką poza moją domową. Biblioteka w Trzebini, jak ufam, ma wielu kreatywnych pracowników, zapewne lepiej ode mnie znających swój zawód i trafniej rozeznających potrzeby regionu w zakresie czytelnictwa. A mają tu sporo do zrobienia, muszę przyznać.

Mogę natomiast odnieść się do tego w czym uczestniczyłam: bardzo wysoko oceniam wydarzenia towarzyszące akcji „Cała Polska czyta dzieciom” (brałam udział w kilku). Spore wrażenie zrobiło na mnie także spotkanie z panią prof. A. Baluch (kilka lat temu), które do dziś wspominam. Biblioteka to idealne miejsce na spotkania z ciekawymi ludźmi. Dziś nie powinna ona zajmować się wyłącznie klasyczną triadą: gromadzenie, przechowywanie i udostępnianie. Dobrze byłoby, gdyby służyła nie tylko najmłodszym czytelnikom…


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 22.4.2010 19:31 

Dołączenie: 22.4.2010 19:25
Posty: 1
Z tego co wiem p. Dyrektor biblioteki poza studiami wyższymi ukończyła kilka kierunków studiów podyplomowych, natomiast obecna gł. księgowa oprócz bibliotekoznawstwa ma ukończone studia Rachunkowości i posiada Certyfikat księgowy Ministerstwa Finansów. Poza tym nie można chyba nazwać stanowiska p. dr Piskorz stanowiskiem podrzędnym, jest to przecież stanowisko kierownicze. :roll:


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 11:06 

Dołączenie: 9.11.2010 16:59
Posty: 180
Pochwały: 58
ELEONORA napisał(a):
Z tego co wiem p. Dyrektor biblioteki poza studiami wyższymi ukończyła kilka kierunków studiów podyplomowych (...)


Dobra, ok, może i ma wszystko jak trzeba, szkoły pokończone (swoją drogą, teraz to nie sztuka skończyć studia). Jednak to, że jest córką Pana Mariana Palucha z UM, który jest tam kierownikiem czegośtam chyba też nie było bez znaczenia, przy obsadzaniu stanowiska. Sorry, może niepotrzebnie odkopuje temat, ale tak mi się przypomniało.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 17:30 

Dołączenie: 29.3.2011 14:58
Posty: 19
Pochwały: 3
Do Eleonory i login: A ja mam ukończone trzy kierunki studiów wyższych, w tym bibliotekoznawstwo, nadto studia podyplomowe i nie mam szans na pracę w bibliotece :( . Dlaczego? Bo nie jestem córusią tatusia, który pracuje w magistracie. Więcej: nie miałam nawet szans na wzięcie udziału w konkursie na dyrektora MBP, bo pan burmistrz nie widział potrzeby ogłaszać konkursów. Cóż z tego, że moją pasją jest bibliotekoznawstwo?
Pan Marian Paluch nie jest kierownikiem czegośtam, tylko jednego z najważniejszych wydziałów urzędu: to naczelnik Wydziału Organizacyjnego i Spraw Administracyjno - Gospodarczych. Co prawda ma tylko maturę, ale jak wiadomo nie ona czyni z człowieka bohatera. Najważniejsze jest umieć obłaskawiać kolejnych burmistrzów.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 18:26 

Dołączenie: 9.11.2010 16:59
Posty: 180
Pochwały: 58
karmelek napisał(a):
Do Eleonory i login: A ja mam ukończone trzy kierunki studiów wyższych, w tym bibliotekoznawstwo, nadto studia podyplomowe i nie mam szans na pracę w bibliotece :( . Dlaczego? Bo nie jestem córusią tatusia, który pracuje w magistracie. Więcej: nie miałam nawet szans na wzięcie udziału w konkursie na dyrektora MBP, bo pan burmistrz nie widział potrzeby ogłaszać konkursów. Cóż z tego, że moją pasją jest bibliotekoznawstwo?
Pan Marian Paluch nie jest kierownikiem czegośtam, tylko jednego z najważniejszych wydziałów urzędu: to naczelnik Wydziału Organizacyjnego i Spraw Administracyjno - Gospodarczych. Co prawda ma tylko maturę, ale jak wiadomo nie ona czyni z człowieka bohatera. Najważniejsze jest umieć obłaskawiać kolejnych burmistrzów.


Nie Ty jedna jesteś bez szans ;)
Jak sama zauważyłaś, Pan Marian P. to jest nie licha postać w UM, ponad to, przyjaciel Pana Adamczyka. Żeby było zabawniej, to po prześledzeniu strony MBP wynika iż kierownikiem beletrystyki jest niejaka Monika Paluch. To jest jakaś kolejna córka Pana Palucha? Czy tylko zbieżność nazwisk? Bez sens. Jeżeli to są siostry to to jest super ekstra niesmaczne, zero taktu, przyzwoitość worka na ziemniaki, dno.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 19:52 
Robert Siwek, rzecznik praoswy UM w Trzebini, tłumaczy:
"W statucie Miejskiej Biblioteki Publicznej im. A. Asnyka nie ma zapisu, iż
dyrektora tej placówki powołuje się w drodze konkursu, dlatego też burmistrz
nie organizował konkursu na to stanowisko. Statut nic nie mówi również o tym, że w przypadku przejścia na emeryturę dotychczasowego dyrektora MBP stanowisko to powierza się "obligatoryjnie" innej osobie zajmującej określone stanowisko służbowe w tej placówce.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że burmistrz powołał na dyrektora MBP główną
księgową tej placówki, to też należy uznać, że funkcja ta została powierzona
jednemu z najbliższych i najważniejszych współpracowników poprzedniej
dyrektorki trzebińskiej MBP."


Tyle były jak i obecny rzecznik UM Trzebinia. Natomiast od kuchni wyglądało to mniej więcej tak: Panu Franciszkowi burmistrzowstwo obiecało zatrudnienie jego córki na stanowisku dyrektora w MBP. Także to samo obiecano panu Marianowi, tj. jego córce. Z tym, że zgodnie z tradycją dziedziczności w UM Trzebinia - pan Marian miał niebawem przejść na emeryturę, a jego córka (córki?) miała otrzymać "w nagrodę" za to odejście na emeryturę satysfakcjonujący ją etat.
I został zrodzony konflikt interesów tych dwóch niezwykłych tatusiów (pozazdrościć - nie każdy/a takich ma). Konflikt ten zaowocował poważną aferą obyczajową - o mało co nie doszło do rękoczynów w tej MBP. Oczywiście w trosce o swoje córusie. Wygrał pan Marian, i to podwójnie. Skorzystał ze zmiany właściciela burmistrzowskiego fotela i tak nie poszedł na emeryturę. A pan Franciszek emeryt i w dodatku nie radny, przy okazji zlikwidowano mu impresariat za tę aferę. Zresztą nie z jego winy, tylko z głupoty byłego burmistrzowstwa była ta "niezwykła" afera.
Ona afera ma zastrzeżoną nazwę, zwie się: Librarygate of Trzebinia.

Czy zainteresowane osoby zostały odpowiednio usatysfakcjonowane moim nieco niezdarnym wyjaśnieniem?
Mniemam, iż redaktorzy Przełomu dużo lepiej poradziliby sobie z nagłośnieniem tego typu afer. Jednakże prawdopodobnie bez "kuchennych drzwi", tj. pikantnych przypraw.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 20:09 

Dołączenie: 9.11.2010 16:59
Posty: 180
Pochwały: 58
Druidzie, dziękuję za wyjaśnienie :)
Ale to jest jakieś mało demokratyczne, mało uczciwe, tak sobie zatrudniać dwie córki na kierowniczych stanowiskach. Ja wiem, że nie ma ustawy zabraniającej robić takie dziwne rzeczy, ale to jest NIE MORALNE. Zwłaszcza, że tatusiek pierdzi z powodzeniem w krzesło w gminie. I nie piszę tego, z zazdrości, bo ja bym się jako człowiek niezbyt fajnie czuła z tym, że sobie siedzę na stanowisku dyrektorskim, bo mi tatuś załatwił, a i jeszcze siostra jest, faaajnie jest. To tak przecież głupio, a sumienie?
Rany, ta pipidówa zadziwia mnie z każdym dniem coraz bardziej, no i z każdym dniem coraz mniej mi się to podoba. Lokalny patriotyzm? :shoot:


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 20:52 
Miła Loginko, stanowczo protestuję. Ta "pipidówka" jest niezwykle ciekawa, bo na jej rozwój głównie mają wpływ ludzie ciekawi inaczej.
Odpowiem Ci słowami nieocenionej Alethei:
Tutejszy genius loci podpowiada nam w tej sprawie dwie rzeczy:
Po pierwsze: dużo wody upłynie w Wiśle zanim władze Trzebini zaczną cenić dorobek intelektualny jej mieszkańców. Nie cenią go, toteż dość często rezygnują z obsadzania ważnych stanowisk zwycięzcami konkursów. A szkoda, bo prestiż dyrektora pochodzącego z konkursu jest chyba większy od tego powołanego wedle mało transparentnych dla zwykłego obywatela kryteriów? Być może w trzebińskiej bibliotece konkurs wygrałaby obecna pani dyrektor - tym większa byłaby jej satysfakcja.
Po drugie: jak obserwujemy, lokalni politycy nie mają zwyczaju tłumaczenia wyborcom (choćby ustami powołanego do tych spraw rzecznika) swoich, czasem zaskakujących, decyzji. Działania sekretne, by nie rzec: tajne, nie wróżą najlepiej miejscowej demokracji. O równości szans w dostępie do niektórych dóbr nie ma co mówić.
Ewentualne zapytania zawsze są niewygodne, nie w porę lub nie na miejscu.
No chyba, że wychodzi się z podobnego jak Benedykt Chmielowski założenia, że koń jaki jest każdy widzi - i dlatego nie ma potrzeby niczego tłumaczyć?


Czyli mamy niezłą "konnicę" w naszym samorządzie. Niczym Konarmia Budionnego. Z niczym i nikim się nie liczą, a tratują równo. Niekiedy iskry z pod kopyt lecą. I tak niezmiennie. To także demokracja, ale raczkująca. "Pipidówka" musi dojrzeć do prawdziwej demokracji.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 11.5.2011 21:56 
Awatar użytkownika

Dołączenie: 11.11.2010 23:25
Posty: 436
Pochwały: 149
Witam!
Poczytałam, poczytałam i rzucę hasło:
"Szukam dobrze płatnej pracy, na dobrym stanowisku dla mojej córki :)"
Z pewnością jestem znajomą Kogoś "ważnego", a jeżeli nie jestem, to mogę zostać :)
Pozdrawiam.

_________________
Jeśli jest w polityce coś, czym gardzę, to jest to typ węgorza, który jest tak giętki, że najchętniej ugryzłby się we własny ogon.
M. Thatcher


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 12.5.2011 7:01 
Taka mała dygresja odnośnie "pierdzenia" w stołki osób piastujących kierownicze stanowiska w trzebińskim UM.
Otóż radziłbym podmianę tegoż "pierdzenia" na puszczanie gazów. Brzmi bardziej medycznie, a nie po trzebińsku. Nawet hmm..... ładniej. Produkty z tego procesu to głównie metan i niekiedy trochę siarkowodoru. Czyli jakby nie patrząc, jest to biopaliwo do odzysku. Dużo wydajniejsze od wierzby energetycznej.

W czym tkwi niebezpieczeństwo? Bo może nastąpić obraza majestatu samorządowego urzędnika za to popuszczanie gazów w magistracie. I oczywiście obrażony urzędnik od piastowania skorzysta z pomocy samorządowej kancelarii prawnej np. pana Wentrysa. I zostanie wytoczony pozew sądowy przeciwko np. login lub druid.
Paradoksem takiego procesu będzie to, że można być oskarżonym za pieniądze podatnika - czyli w jakiejś mierze za swoje pieniądze. Bo te kancelarie prawne w UM przecież opłacane są z naszych pieniędzy.
Precedens już był. Vide: proces sądowy samorządowca niskiego szczebla przeciw "swoim" nauczycielkom. Z zakulisowym udziałem (bardzo czynnym) przedstawiciela jednej z kancelarii prawnych zatrudnionych w UM. Być może w sprawie tego "pierdzenia" w sołtysowski stołek.

-- 12 Maj 2011 07:48 --

Rojaldulton. To nie takie proste z tym zatrudnieniem swoich latorośli w instytucjach podległych UM Trzebinia. Przede wszytkim obowiązuje Zasada Dziedziczności Stanowisk. Trzeba uprzednio być urzędnikiem albo samorządowcem. Następnie należy sobie upatrzyć odpowiednią synekurkę dla swoich pociech, zwłaszcza pod koniec swojego piastowania urzędu czy też w samorządzie. Te pociechy od czasu do czasu można wysłać na koszt Gminy do zaprzyjaźnionych (z burmistrzem?) miast w UE. W celu doszlifowania któregoś z ichnich języków. Gdy już się wstępnie zadeklaruje swoje odejście na emeryturę, przystępuje się do wcielania w życie Zasady Dziedziczności.
Jednakże może być niekiedy poważny dysonans. Jak np. dwóch zadeklarowanych emerytów tudzież dwoje przyszłych emerytek z UM lub Samorządu upatrzy sobie to samo stanowisko dla swojej latorośli. W takiej sytuacji nawet burmistrz jest w sytuacji patowej.
Jak nie przymierzając, w tej Librarygate of Trzebinia.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 35 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & kodeki
Profesjonalne polskie tłumaczenie phpBB3