Ostatnia wizyta: Obecny czas: 19.4.2024 22:22


Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)


Regulamin forum


Kliknij tutaj, aby zobaczyć regulamin forum



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 35 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 15.3.2010 9:06 
Od kilku miesięcy nurtuje mnie takie pytanie: dlaczego po przejściu na emeryturę pani dyrektor Głogowskiej, kierownikiem tej placówki nie została pani Jolanta Piskorz?
I dlaczego burmistrz Trzebini nie ogłosił konkursu na powstały wakat? Nic nie mam do obecnej pani dyrektor (niech żyje młodość) ani też do znającej swój zawód pani Moniki.

Jednakże moim zdaniem pani Jolanta Piskorz była i jest najbardziej odpowiednią osobą na tym stanowisku w publicznej miejskiej Bibliotece. Ma dyplom doktora nauk humanistycznych Uniwersytetu Śląskiego. Posiada gruntowne wykształcenie humanistyczne i niemały dorobek naukowy. Jest autorką wielu ciekawych prac wydanych drukiem, o historii Trzebini nie wspominając.

Czy tym razem redakcji Przełomu uda się "wydobyć" minimum informacji od pana rzecznika Roberta Siwka z UM Trzebinia? Bo ostatnio w rankingu Gazety Krakowskiej pan Robert Siwek poszybował w "górę". A takie loty zobowiązują.
Chyba, że pan Robert ponownie skorzysta z uniku i odeśle dziennikarza Przełomu do pani Dyrektor. W tym przypadku - to już nie w MGOKSiR, gdyby mu się coś nie tak skojarzyło w "wiadomym" temacie.

Uprzejmie prosiłbym o odpowiedź - jeżeli można.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 17.3.2010 13:41 

Dołączenie: 7.1.2009 22:13
Posty: 281
Pochwały: 3
Ja także zastanawiałam się dlaczego nie ogłoszono konkursu na obsadę głównego stanowiska w tak prestiżowej dla gminy instytucji jaką jest biblioteka. Nawet gdy prawo zezwala na taki "proceder", to chyba nie powinno tak być? Stwarza to w każdym razie pole do rozmaitych insynuacji.

Tutejszy genius loci podpowiada nam w tej sprawie dwie rzeczy:
Po pierwsze: dużo wody upłynie w Wiśle zanim władze Trzebini zaczną cenić dorobek intelektualny jej mieszkańców. Nie cenią go, toteż dość często rezygnują z obsadzania ważnych stanowisk zwycięzcami konkursów. A szkoda, bo prestiż dyrektora pochodzącego z konkursu jest chyba większy od tego powołanego wedle mało transparentnych dla zwykłego obywatela kryteriów? Być może w trzebińskiej bibliotece konkurs wygrałaby obecna pani dyrektor - tym większa byłaby jej satysfakcja.

Po drugie: jak obserwujemy, lokalni politycy nie mają zwyczaju tłumaczenia wyborcom (choćby ustami powołanego do tych spraw rzecznika) swoich, czasem zaskakujących, decyzji. Działania sekretne, by nie rzec: tajne, nie wróżą najlepiej miejscowej demokracji. O równości szans w dostępie do niektórych dóbr nie ma co mówić.

Ewentualne zapytania zawsze są niewygodne, nie w porę lub nie na miejscu.

No chyba, że wychodzi się z podobnego jak Benedykt Chmielowski założenia, że koń jaki jest każdy widzi - i dlatego nie ma potrzeby niczego tłumaczyć?

W związku z tym ponawiam uprzejmą prośbę o wyjaśnienie dlaczego w bibliotece nie ogłoszono konkursu? A pani Monice gratuluję statuetki.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 17.3.2010 22:00 
Aletheio. To zależy, jak należy rozumieć tutejsze genius loci. Jeżeli po trzebińsku, to z demokracją nic wspólnego nie ma. Jak w innym temacie podkreśliłaś, jest to demokracja w typie tow. Wiesława.

Rozumiem, iż redakcji Przełomu nie jest na rękę takie zapytanie. Admin tego portalu już raz próbował konwersacji z panem rzecznikiem R.Siwkiem. Jak rzecznik z rzecznikiem. Wyszła posucha.
Pan rzecznik UM Trzebinia (wg informacji Gazety Krakowskiej) propaguje sportowy tryb życia, tj. wraz z mieszkańcami swojego miasta spaceruje z kijkami po okolicy. Te kijki to nordc walking. I za to w rankingu tej Gazety poszło mu "w górę".
Może Adminie Piotrze wybierzesz się na taki kijkowy spacer z Adminem Robertem? I wtedy dowiesz się informacji, które ciekawią potencjalnych wyborców pana burmistrza i prześwietnej rady miejskiej? Skoro jako dziennikarz nie możesz zadać pytania, jak w temacie.
Pozostaje nam jeszcze w odwodzie pani Alicja. Jako informacyjne kolo ratunkowe.

Brak informacji rodzi plotki. Wiewiórki znowu się ożywiły wokół Dworku w parku Zieleniewskich. Szczególnie, gdy obradują radni w tej Sali Lustrzanej. A znają radnych doskonale, bo większość z nich to ci sami od kilkunastu lat. Ale wiewiórki mogą nieraz coś przekręcić. I dlatego jest rzecznik prasowy w UM. Może jest.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 25.3.2010 15:43 
Site Admin
Awatar użytkownika

Dołączenie: 18.10.2006 10:41
Posty: 1022
Pochwały: 36
Widzisz druidzie, jak to jest, kiedy piszesz w kilku miejscach o tym samym. Zmuszasz mnie do tropienia Twoich wpisów i odpowiedzi na te same pytania. A wiesz przecież doskonale, że od tropienia są inni, znacznie lepsi ode mnie ;)
Poniżej dwa linki, pod którymi zainteresowani znajdą odpowiedzi na powyższe pytania:
viewtopic.php?f=4&t=3003&p=29376#p29376
viewtopic.php?f=3&t=3105&p=29306#p29306
Pozdrawiam.

_________________
>>Pisz poprawnie po polsku


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 25.3.2010 20:33 
Miło, gdy Winetou tropi starego (Old) Shatterhand'a. Natomiast być tropionym przez tych od św. Huberta - to pewna śmierć, często w męczarniach.
Howgh.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 25.3.2010 21:31 

Dołączenie: 7.1.2009 22:13
Posty: 281
Pochwały: 3
Nie zauważyłam, aby w jakimkolwiek innym miejscu na forum omawiany był temat Miejskiej Biblioteki w Trzebini. Istnieją wątki dotyczące Impresariatu (byłego już) i Domu Kultury "Sokół"; sprawa Biblioteki nie została nigdzie poruszona.

Dołączyłam się do uprzejmego zapytania Druida, bo biblioteka to bardzo ważne miejsce dla miasta. I prestiżowe. Nie wiem czy przyszłościowe (choć bardzo bym sobie tego życzyła), bo biblioteki wszędzie przechodzą kryzys. Nawet Jagiellonka jako Biblioteka Narodowa ma swoje problemy, choć są one oczywiście innej natury, niż te, z którymi zmagają się biblioteki gminne, publiczne.

Miasto takie jak Trzebinia powinno już myśleć o mediatece. Plan śmiały, ale czy nierealny? Może nie na teraz, ale zdaje się, iż należy oswajać tę myśl, bo gdy utrzymają się aktualne trendy, to przy takim status quo - wkrótce nawet pani dyrektor może nie być potrzebna. Chyba, że właśnie o to chodzi? Sądzę, iż konkurs na stanowisko dyrektora tej instytucji mógłby się przyczynić do ożywienia jej działalności. Pojawiłyby się nowe koncepcje i ruch myśli. Dziś na wszystko trzeba mieć pomysł, a i biblioteka ma obecnie do spełnienia nieco inne funkcje niż miała choćby 10 lat temu. A co będzie za kolejne 10?

A gdzie my jesteśmy? Pielęgnujemy naszą lokalną demokrację, żeby nie stetryczała. Zamiast szukać przyszłościowych rozwiązań, drepczemy w miejscu i domagamy się od naszych burmistrzów, aby wytłumaczyli nam swoją dziwną decyzję, którą podjęli w sprawie biblioteki.
Wygląda jednak na to, że ta nasza demokracja przekwitła nim zdążyła dojrzeć.

Panie Piotrze. Nie będę występować z interpelacją do burmistrza i prosić o wyjaśnienie, dlaczego nie ogłosił konkursu na stanowisko dyrektora biblioteki, bo jestem tylko zwykłym obywatelem, a kwestia biblioteki nie jest moją prywatną sprawą. Zabrałam głos tutaj, bo rzecz dotyczy ważnej kwestii. Biblioteka jest prawie jak świątynia. Rozumiem, że istnieje coś takiego jak aktywność społeczna w domaganiu się wyjaśnień. Może Pan nie uwierzy, ale kiedyś naiwnie z niej skorzystałam. Okazało się jednak, że na oczywiste pytania nie można czasem uzyskać jasnej odpowiedzi. Z ekwilibrystyką słowną odpowiadającego zmagałam się około 40 min. Na koniec mogłam tylko westchnąć za Tuwimem: "Błogosławiony, kto nie mając nic do powiedzenia, nie obleka tego faktu w słowa".

Takich niezwykłych odpowiedzi udziela się zwykłym obywatelom. Dlatego czasem dobrze jest poprosić dziennikarzy o pośrednictwo. Nie da się ukryć – możecie więcej. I nie musicie się uciekać do dziwnych wybiegów, aby uzyskać rozmaite informacje. Zdarzyło mi się raz, niestety, że aby posiąść w sposób zgony z prawem wiedzę, musiałam popełnić drobną nieuczciwość. Dziennikarz mógłby ją zdobyć z czystym sumieniem.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 27.3.2010 19:30 
Site Admin
Awatar użytkownika

Dołączenie: 18.10.2006 10:41
Posty: 1022
Pochwały: 36
aletheia napisał(a):
Panie Piotrze. Nie będę występować z interpelacją do burmistrza i prosić o wyjaśnienie, dlaczego nie ogłosił konkursu na stanowisko dyrektora biblioteki, bo jestem tylko zwykłym obywatelem, a kwestia biblioteki nie jest moją prywatną sprawą.
A dlaczego nie? Burmistrz to też człowiek. Jesteś, jak piszesz, zwykłym obywatelem. I to Twoje pieniądze są przeznaczane na funkcjonowanie biblioteki. Dlatego to także Twoja prywatna sprawa.
Z tego co widzę, albo wyraziłem się w sposób nie do końca zrozumiały, albo zostałem źle zrozumiany. Moja myśl przewodnia to: zanim poskarżysz się na forum, że jest dziura w drodze, zamknięty plac zabaw, samochody stoją na zakazie, a policjanci nie interweniują itd. wykaż wcześniej trochę inicjatywy i poinformuj o tym odpowiednie służby. Jeśli nie przyniesie to skutku - pisz na forum.
Oczywiście, jednocześnie zachęcam do kontaktu z dziennikarzami w sprawach trudnych, spornych, na pozór nie do rozwiązania w bezpośredniej konfrontacji obywatela z urzędem. Bo, tak jak napisałaś, dziennikarze mogą w wielu sprawach więcej. Chciałbym jednak, aby taka interwencja była poprzedzona choćby minimalną, obywatelską aktywnością.
Pozdrawiam wiosennie.

_________________
>>Pisz poprawnie po polsku


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 27.3.2010 20:54 

Dołączenie: 13.1.2007 12:34
Posty: 2960
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 367
Parę lat temu pisałem do urzędu w paru sprawach - takich jak opisałeś ale nikt nie odpisał :(

_________________
Pozdrowienia:
Krzysio :)


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 28.3.2010 18:17 
Dyskretny Piotrze Adminie. Zgadzam się z Tobą, że nie można dziennikarzy zasypywać różnymi bzdurnymi sprawami do wyjaśnienia czy też interwencji. Czyli takim spamem. Widzisz, jak chcę się wyspowiadać z swych grzesznych dokonań (np. u spowiednika), to nie czynię tego oficjalnie - tylko jako osoba anonimowa. Nieraz ten biedny spowiednik jest zmuszony do wysłuchania właśnie takiego spamu. I nie może okazać irytacji z tego powodu. Takim konfensjonałem jesteście także Wy Państwo dziennikarze. Zwracamy się do Was anonimowo, bo tak nam jest łatwiej i bardziej odważnie. Sądząc po treści Twoich odpowiedzi, jednakże ta nasza otwartość i względna anonimowość troszkę Was irytuje.

Racz zauważyć, że w takim grajdołku jak Trzebinia, prawie wszyscy się znają. Urzędnicy jak i samorządowcy piastują swoje stanowiska w wymiarze co najmniej jednego pokolenia - toteż co bardziej natrętnych petentów znają doskonale. I mogą im np."nasłać" różne (eko)kontrole czy też utrudnić życie w załatwieniu spraw w "angielskim" stylu.
Natomiast nam maluczkim wydaje się, że obecnie prasa dużo może. A forum na łamach Przełomu jest bardzo wygodnym narzędziem dla takich mniej spolegliwych. I jest czytane przez urzędników oraz samorządowców. To dlaczego tutaj nie przelać swoich rozterek? Zdaję sobie sprawę, iż to jest dla Państwa redakcji nieraz niewygodne i irytujące.

Jako, że zbliża się koniec szabatu, mam dla Ciebie wypis z Księgi Przysłów, 3,27-30, "Miłość bliźniego":
Nie wzbraniaj się dobrze świadczyć potrzebującemu, jeżeli w twojej mocy jest to uczynić. Nie mów bliźniemu twemu: Odejdź i przyjdź później, a jutro ci dam - gdy możesz dać zaraz. Nie knuj złego przeciw bliźniemu twemu, gdy pełen ufności mieszka obok ciebie. Nie spieraj się z bliźnim bez powodu, skoro nie uczynił ci nic złego.

Chociaż nie jestem pewien, czy aby w trzebińskiej Bibliotece jest pod ręką Stary Testament. Kiedyś (ale w innym bydynku) w trzebińskiej bibliotece na górnej półce były dzieła Lenina i Stalina. W pięknych złoconych oprawach. Nawet chciałem (jako wtedy młody chłopiec) wypożyczyć te "dzieła". Bo bardzo mnie intrygowały one złocenia. A były prawdziwe, jak radzieckie złoto. Pani bibliotekarka (i w jednej osobie pani dyrektor) nie wyraziła zgody - tych "dzieł" się nie wypożyczało. Stanowiły dyżurny światopogląd ówczesnych władz Trzebini. Chyba obecnie dużo się nie zmieniło.

Pozdrawiam marc(s)owo.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 30.3.2010 20:39 

Dołączenie: 7.1.2009 22:13
Posty: 281
Pochwały: 3
Rzeczywiście, chyba się nie zrozumieliśmy do końca z Panem Piotrem. Sprawa biblioteki w Trzebini to jednak inny ciężar gatunkowy niż dziura w drodze, zamknięty plac zabaw, samochody parkujące na zakazie czy inne lokalne problemy.

W naszej trzebińskiej Librarygate chodzi przecież o poziom życia demokratycznego i zachowanie pewnych standardów w podejmowaniu decyzji. Burmistrz obsadził stanowisko dyrektora Biblioteki Miejskiej bez konkursu. Pewnie zrobił to zgodnie z prawem, ale oprócz litery prawa istnieje coś takiego jak (niepisany) odruch dojrzałego myślenia demokratycznego, który dobrze byłoby posiadać będąc u steru władzy. Nie powinno chyba tak być, że burmistrz namaszcza sobie dyrektorów rozmaitych instytucji według tylko jemu wiadomych zasad?

Ponieważ złoto na dziełach Lenina w trzebińskiej library okazało się zd-radzieckie, to nieocenioną pomocą w kształtowaniu nowego myślenia mogłaby być lokalna prasa. A siła dziennikarskiego pióra jest naprawdę ogromna. Dziennikarz, nawet gdy sobie tego nie uświadamia, wpływa na opinie ludzi, którzy go czytają. Na przykład Pan Piotr wpływa, w dodatku w sposób istotny.

A moje zapytanie skierowane do burmistrza co zmieni? Odpowie mi, że nie zrobił nic niezgodnego z prawem. O ile odpowie, bo doświadczenie Krzysia wskazuje na istnienie bardzo dziwnego systemu kancelaryjnego w naszym Urzędzie. Polega on na nieodpisywaniu na pisma, na które odpowiedzieć się powinno do 30 dni (bo teoretycznie każde nowe pismo wniesione do Urzędu rozpoczyna sprawę). Krzysio nadal czeka. Nie ma odpowiedzi, znaczy, że pisma nie było, a jak pisma nie było, to i sprawy. Bez naszych pism Urząd i tak ma za wiele spraw.
A wyspecjalizował się on zwłaszcza w dziedzinie, nazwijmy to, propagandowej (dziś mówi się: promocji). Skutecznie potrafi się wystarać o rozliczne nagrody, które najczęściej są wymyślnymi bzdurami.

Zgodnie z powyższymi standardami dołączam się do wymiany końcowych serdeczności.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 31.3.2010 13:16 

Dołączenie: 4.12.2006 10:56
Posty: 910
Pochwały: 37
Witam
Na Państwa prośbę po raz kolejny zapytałam rzecznika o konkurs na dyrektora biblioteki. Odpowiedział mi to, co większość wiedziała już wczesniej, że prawo nie nakazuje burmistrzowi organizowania konkursu na to stanowisko. Robert Siwek, rzecznik praoswy UM w Trzebini, tłumaczy:
"W statucie Miejskiej Biblioteki Publicznej im. A. Asnyka nie ma zapisu, iż
dyrektora tej placówki powołuje się w drodze konkursu, dlatego też burmistrz
nie organizował konkursu na to stanowisko. Statut nic nie mówi również o tym, że w przypadku przejścia na emeryturę dotychczasowego dyrektora MBP stanowisko to powierza się "obligatoryjnie" innej osobie zajmującej określone stanowisko służbowe w tej placówce.
Biorąc jednak pod uwagę fakt, że burmistrz powołał na dyrektora MBP główną
księgową tej placówki, to też należy uznać, że funkcja ta została powierzona
jednemu z najbliższych i najważniejszych współpracowników poprzedniej
dyrektorki trzebińskiej MBP."


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 31.3.2010 17:57 
Miło, że Pani Ania Jarguz nam odpowiedziała. Wprawdzie przyspieszenie nie kosmiczne.
Pan Robert Siwek także udzielił odpowiedzi. Z podobnym przyspieszeniem. Dzięki i za to.

Teraz jest czarno na białym - kto jest bogiem w trzebińskim magistracie. Czyli dobry bóg zrobił, co mógł - a reszta jest w rękach fachowca.

Pozwoliłem sobie otworzyć stronę "kontakt" trzebińskiej Bibioteki. Ciekawa ta strona. Dyrektorem (z woli burmistrza) jest młodziutka osoba z wykształceniem ekonomicznym, wg informacji pana Roberta - do niedawna główna księgowa tej placówki.
Dalej: obecnie główną księgową tej placówki jest także młoda osoba z wykształceniem bibliotekarskim nic wspólnego nie mającym z ekonomią.
Dalej: osoba w wieku najlepszych lat intelektualnych, z tytułem doktora nauk humanistycznych, jest na podrzędnym stanowisku w tejże Bibliotece.

Czy czasem trzebińskiemu "bogu(owi)" coś się nie pomyliło? Była gł. księgowa (ekonomista) na etacie dyrektora, mgr bibliotekarstwa na etacie gł.księgowego, a doktor nauk humanistycznych mająca w "jednym palcu" bibliotekarstwo - na podrzędnym stanowisku.

Pani Aniu - jak te "boskie" relacje można uzasadnić? Może Pani osobisty komentarz? Bo pan Robert już swoje powiedział.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 31.3.2010 19:24 
Awatar użytkownika

Dołączenie: 19.3.2010 16:45
Posty: 15
To jest nasza polska rzeczywistość nic dodać nic ująć.
Strach się bać wyników wyborów,jak ludziska na oczy nie przejżą.
Poprostu sami sobie zrobimy ziazia jak nie zaczniemy myśleć kogo wybieramy.
Chociaz znajac życie nie bedzie na kogo głosować,a ludzie zrażeni nie pobiegną do urn, zostawiając władze w rękach karierowiczów i układowców.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 31.3.2010 20:15 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
Dla przypomnienia: w Trzebini są trzy instytucje kultury, których szefowie nie są osobami wyłonionymi w drodze konkursu (biblioteka, Dwór Zieleniewskich (po dyrektora), MGOKSiR (po dyrektora)). Obszerny tekst na ten temat publikowaliśmy jesienią.
Najwyraźniej to taki trzebiński standard, zaakceptowany w pełni przez obecne władze samorzadowe i jako żywo zgodny z prawem.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Biblioteka w Trzebini.
PostWysłany: 1.4.2010 0:30 

Dołączenie: 7.1.2009 22:13
Posty: 281
Pochwały: 3
Trzebinia to naprawdę dziwne miejsce na ziemi. Jej grzechem pierworodnym jest to, że ludzie nigdy nie byli tu wartością (wynika to być może z przemysłowego charakteru miasta). Tu zawsze rzecz miała prymat przed człowiekiem, a materia przed dobrami intelektualnymi. Sprawa Biblioteki też to pokazuje. Burmistrzowi nie zależy na duchowym czy intelektualnym rozwoju gminy, dlatego nie będzie szukał ludzi, którzy mogliby się tym zająć. Raczej nie myśli o tym, co kultura czytelnicza wnieść może do regionu. Ważne jest tylko to, żeby nie wydać na nią zbyt wiele. Bo to się nie zwraca - w odróżnieniu od wydatków nabuciki i fartuszki dla wiejskich kół gospodyń. To jest lokalny konkret. Stąd zdaje się te nowe trendy: dyrektorami bibliotek u nas będą specjaliści od ksiąg… rachunkowych.

Doktoraty należy skrzętnie pochować. To miejsce na ziemi mogą zamieszkiwać wyłącznie ludzie bez właściwości. Niewidzący zbyt daleko i niemyślący zbyt szeroko. Tak "lokalnie" wystarczy.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 35 posty(ów) ]  Idź do strony 1, 2, 3  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 4 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & kodeki
Profesjonalne polskie tłumaczenie phpBB3