Ostatnia wizyta: Obecny czas: 29.3.2024 2:33


Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)


Regulamin forum


Kliknij tutaj, aby zobaczyć regulamin forum



Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 60 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna
Autor Wiadomość
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 24.2.2010 15:54 

Dołączenie: 30.10.2006 15:05
Posty: 1843
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 82
aletheia napisał(a):
Lucas. Dzięki jaśniepanku, żeś nas nieumiejętnych pouczyć raczył, bo jako urodzeni przedwczoraj w tej gminie, żylibyśmy w głębokiej nieświadomości co do historii życia kulturalnego miasta.

nie ma za co, zawszę służę pomocą, szczególnie dla osób zaślepionych jedną osobą :) Przykro mi, że musiałem zaprzeczyć Twoim "faktom niezaprzeczalnym", obalić ten fenomen, który okazał się niezbyt fenomenalny i przypomnieć, o tym, co w Twojej wypowiedzi (zapewne celowo) zostało pominięte. Cieszę się, że moja wypowiedź uświadomiła Ci, że przed erą Wołocha istniała kultura na wysokim poziomie, która wcześniej nie została przez Ciebie dostrzeżona. Pragnę również zauważyć, że Twój "piewca kultury", parę lat temu zabraniał dostępu do tej kultury ludziom, którzy nie za bardzo lubią operetki. Dzięki temu parę lat wstecz na dniach Trzebini mieliśmy okazję podziwiać piękną operetkę, a drugim gwoździem programu były występy przedszkolaków i płocianek na placu przy ul. Ochronkowej, co bardzo zachwyciło wielu mieszkańców miasta. Oczywiście było to uzasadnione postępowanie, gdyż odgłosy zabawy dobiegające z placu mogły zagłuszyć noc fatimską w klasztorze znajdującym się kilka km dalej (według Wołocha). Z pewnych źródeł wiem, że wstrzymano na ten czas ruch pociągów i ruch samochodów na pobliskiej drodze, a także przekierowano loty samolotów, by nic nie zakłóciło błogiej ciszy.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 24.2.2010 18:01 

Dołączenie: 11.5.2007 18:13
Posty: 660
Pochwały: 86
1. Ja tam względem pana Wołocha mam bardzo mieszane uczucia, ale uważam, że bez niego w kulturze będzie gorzej niż jest.
2. Stawianie przeciw sobie Impresariatu i Dworku uważam za bezcelowe. Nie ukrywam, że cenię pana Witonia i czekam chwili, kiedy Nasi Jaśnie Oświeceni Włodarze Miasta i Gminy dadzą mu spokój, bezpieczeństwo i tytuł szefa, a nie pełniącego obowiązki.
3. MGOKSiR uważam za instytucję nieruchawą, całkowicie hołdowniczą względem NJOWMiG. Obym się mylił w czarnych perspektywach...

Oceny zatem i przewidywania, lucas, można mieć różne. To naturalne i wciąż jeszcze w Trzebini dopuszczalne (co nie znaczy - mile widziane). Kiedy wspominałem o rynsztoku, chodziło mi o Twoje zwracanie się do adwersarzy. Od razu wyskakujesz z błaznami, ignorancją. brakiem logiki... Czy tak się dyskutuje? Obrzucanie się epitetami to nie dyskusja. Możesz mieć inną opinię i ją przedstawić - uwierz - przeczytamy ją z uwagą i szacunkiem. Jest ona tak samo ważna jak innych. Byle była odpowiednio wyrażona. Powiedz szczerze - nie mam racji?
Pozdrawiam wiosennie


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 24.2.2010 19:31 
Tak, nie ma żadnego sensu porównywanie byłego Impresariatu z Dworkiem. Obie instytucje kultury nigdy nie konkurowały ze sobą z racji znacznej odmienności repertuaru. Jak również z racji sprzętu, nagłośnienia i wielkości sali.
Podkreślam ponownie, że Dworek ma imprezy typowo kameralne - zwłaszcza dla określonych melomanów. Co zresztą sobie bardzo cenię. Letnie plenerowe spektakle (w sumie dwa lub trzy) są na pewno strzałem w "dziesiątkę". Wśród melomanów przeważa "starsza młodzież". Młodsza raczej wybiera w Dworku imprezy typu "Renata Przemyk". Bo wtedy naglośnienie towarzyszące młodzieżowej artystce(artyście) sięga w tej sali zenitu. Zbyt mała sala dla tego typu przegłośnionych imprez artystycznych, czego "starsza młodzież" nie wytrzymuje. Natomiast duże nagłośnienie jest całkiem strawne w kinowej sali "Sokoła".

Także wyczekuję "pełnego dyrektorowania" dla pana Mirosława, z którym zresztą znam się z widzenia. Panie "Arabelle" w Dworku są niezmiernie miłe.
Podobnież panie Iza i Teresa w już byłym Impresariacie.

Pani Alicja "osmieliła" się na wtrącenie informacji o kolejnej operze w młoszowskim plenerze. Cieszę się bardzo z tego powodu, ale do "zachodu słońca" jeszcze dość daleko.
Mam uczulenie na lokalnych notabli. Pani Alicjo, czy nie można by ich opodatkować za zajmowanie tych pierwszych rzędów w młoszowskim "amfiteatrze"? Oni i tak nie kontemplują akcji opery, bo są sobą pochłonięci. Co zauważyłem kątem oka, gdy niebacznie wszedłem w posiadanie VIPowskiego zaproszenia. A zaproszenie bylo pięknie wydrukowane, na tłoczonym papierze i złotymi literami. Chyba dość kosztowne.
Ja osobiście chętnie zapłacę za bilet w drugim lub trzecim rzędzie w młoszowskim artystycznym plenerze. Może by tak jednak wprowadzić odpłatność za przyjemność posadowienia się w początkowych rzędach?

Pytanie do Pani, pani Alicjo. Czy Pani także jest VIPem? Proszę wybaczyć moją ciekawość. Przełom także (niekiedy) sponsoruje artystyczne imprezy.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 24.2.2010 21:14 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
Druidzie: VIP to niekoniecznie sponsor. Sadzanie gości w pierwszych rzędach jest powszechnie przyjętym zwyczajem. Wczoraj byłam na gali Krakowskiej Nagrody Allizanz i koncercie w Operze. Rząd pierwszy równiez należał do VIP-ów. Nie przeszkadzali nikomu i zaszczytem było móc oklaskiwać przybycie niektórych postaci ze świata kultury, nauki, a nawet polityki na tę uroczystość.
Dyskusyjna sprawą jest czy rząd pierwszy to rząd najlepszy. Dla mnie nie. Artyści i scenografia z oddali wyglądają dużo korzystniej.
Wracając na lokalne podwórko.
Nie jestem, ani nie czuję się VIP-em. Krępuje mnie zasiadanie w pierwszym rzędzie na imprezach. Unikam takich okazji. Przedstawienia w Młoszowej najczęściej oglądałam stojąc gdzieś z boku lub z dużo dalszych rzędów.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 15:16 

Dołączenie: 30.10.2006 15:05
Posty: 1843
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 82
z operetką jest bardzo dziwna sytuacja, niby dla pospolitego człowieka, ale pod warunkiem jeśli człowiek przyniesie własne krzesło, 2-3 godzinne stanie wcale nie jest takie przyjemne, a wszystkie miejsca siedzące tylko dla osób mających zaproszenie. Organizowana jest za ciężkie pieniążki duża impreza, ale brakuje pieniędzy na wypożyczenie dodatkowych krzeseł na spektakl?


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 16:46 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
Dla jasności sprawy proponuję lekturę wywiadu z Panem Franciszkiem Wołochem.

Jestem fatalnym radnym dla burmistrzów

Nam należą się zaszczyty i pochwały za 5 lat cudownej pracy twórczej, a nie zwolnienia z pracy - mówi Franciszek Wołoch, radny, do niedawna kierownik Impresariatu Artystycznego Sokół w Trzebini.

Alicja Molenda: Skąd wziął się zlikwidowany właśnie impresariat?
Franciszek Wołoch: - Wymyśliłem go, kiedy w 2005 roku doszło do przekroczenia zaplanowanych wydatków MGOKSiR-u o 250 tys. zł. Poszedłem wtedy do burmistrza Adama Adamczyka mówiąc, że mam pomysł na uzdrowienie tej sytuacji. „Pan naprawdę chciałby się tego podjąć?”- spytał burmistrz. „Tak, jeśli pan burmistrz pozwoli” - zadeklarowałem. I kazał mi przyjść za tydzień. Przyszedłem. Wtedy burmistrz polecił mi dobrać sobie najlepszych ludzi z MGOKSiR-u do współpracy. I wszedłem do tego wężowiska pełen nadziei, że wskazane przeze mnie osoby będą skakać z radości, że otrzymują przy mnie szansę rozwoju. Od początku prowadzone były jednak działania, żeby nie dopuścić do powstania tej instytucji. A działały w tej sprawie różne osoby.
„Wężowiskiem”, jak pan to określił, kierował wówczas dyrektor Janusz Szczęśniak. Czy to on nie widział pana w MGOKSiR-owskiej rodzinie? Przecież wydał zarządzenie o powołaniu impresariatu.
- Mam wrażenie, że zniechęcał pewne osoby do współpracy ze mną, poza tym zostało mu narzucone przez innych takie działanie, aby Wołoch sam się unicestwił politycznie przez impresariat. I zaczęło się dorabianie mi gęby.
Impresariatu nigdy nie włączono do statutu MGOKSiR-u. Dlaczego?
- Prawnicy to przygotowali, ale rada nie podjęła tematu.
Niektórzy pracownicy MGOKSiR-u mówią, że nadużywał pan funkcji i często był niegrzeczny wobec pracowników.
- Na początku starałem się być jednym z nich. Zmieniłem się, gdy pani dyrektor zaczęła mnie „kopać”, zarzucając samowolę. Mnie, artystę z 34-letnim stażem, wielokrotnie egzaminowanego na scenie! Ja myślałem, że wszyscy pracownicy MGOKSiR-u będą dumni, że z taką personą, jak ja, mogą pracować.
A może wyodrębnienie impresariatu było błędem? Przecież komórki organizujące imprezy funkcjonują w każdej instytucji kultury i nie mają tak szumnej nazwy. Poza tym podlegają jej kierownictwu, a pan chciał być samodzielny.
- Taki model pracy wymyśliłem i nie chciałem, by mi przeszkadzano. Przecież robiliśmy większość imprez dla tego miasta.
Kwestionuje pan wyliczenie kosztów funkcjonowania impresariatu przygotowane przez księgową MGOKSiR-u. Dlaczego nie odda pan sprawy do RIO?
- Ja im nie wierzę, tak samo jak nie wierzę miejscowej policji i prokuraturze. Tą sprawą powinien zająć się biegły księgowy.
Mówi się, że dzięki otrzymaniu pracy w impresariacie dał pan spokój burmistrzowi Adamczykowi i nie atakował go na sesjach...
- Mówiłem mu prawdę, ale niekoniecznie na sesjach. Był na bieżąco informowany o tym, co dzieje się w impresariacie. Ja jestem fatalnym radnym dla burmistrzów, bo mówię prawdę. Nie jestem lubiany, ale jestem skuteczny. Nadal będę się zajmował tym, co niesie życie i w nosie mam, co o mnie mówią.
A co pan będzie teraz robił?
- Będę się uważnie przyglądał, co MGOKSiR zrobi z dorobkiem moim i pracowników impresariatu. Może będę podobną działalność kontynuował w innym mieście? Kiedyś burmistrz Chrzanowa powiedział mi, że zazdrości Trzebini kultury na tak wysokim poziome. Zresztą dużo osób z Chrzanowa do nas przyjeżdżało na imprezy.
Złoży pan ofertę w Chrzanowie?
- Nie, bo by mnie tu roznieśli, gdybym zrejterował do Chrzanowa.
Zastanawiam się, dlaczego nie poprowadzi pan takiego impresariatu jako prywatnej firmy, skoro ma tak wspaniałe perspektywy?
- Nie mam czasu. Poza tym musiałbym mieć ze 100 tys. zł na kupce na rozruch, żeby pokrywać niedobory. Potem już się kręci. Impresariat w MGOKSiR-ze w tym roku może byłby na plusie, ale musieliśmy ograniczyć komercję, realizując granty od marszałka.
Kogo poprze pan jako kandydata na burmistrza Trzebini? A może znów sam pan wystartuje?
- Nie widzę dobrego kandydata wśród pretendentów. Sam nie wystartuję, bo nie mam przygotowania, ale może założę własny komitet i kogoś znajdę. Chciałbym, żeby skończyły się wreszcie w radzie rozróby polityków łamiących zasady demokracji, na co obecny burmistrz przymyka oko.
W marcu spotka się pan w sądzie se swoją szefową - dyrektorką MGOKSiR-u.
- Tak, bo udzieliła mi niesłusznie nagany. Zaskarżone też będą wypowiedzenia pracownic impresariatu, bo te osoby poniosły straty materialne i moralne. Nam należą się zaszczyty i pochwały za 5 lat cudownej pracy twórczej, a nie zwolnienia z pracy.
Rozmawiała Alicja Molenda
"Przełom"
nr 7/2010


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 18:45 
Pani Alicjo, wielu z nas zapoznało się z tym wywiadem nieco wcześniej. Kosztowalo to tylko 2,50 PLN.
Stąd też moje odczucie, iż czas na chocholi taniec. Weryfikacja "tańczących" niebawem w wyborach do samorządu. Obawiam się, że będzie to dla nich przykra weryfikacja. Przy okazji kultura masowa w Trzebini prawdopodobnie polegnie.

Jeszcze VIPy: z uprzejmości dla lokalnych notabli posłużyłem się terminem "lokalne Vipy". Prostuję i dostosowuję do obecnych realiów - "lokalne vipięta". Patrząc z perspektywy kilkunastu lat na "ogrom" przemian w moim rodzinnym mieście.

Pani Alicjo, mimo prezentowanej skromności, jest Pani Vipem. Vide: zaproszenie na galowe przyjęcie w Krakowie. Za plus u Pani należy uznać niechęć do bratania się z lokalnymi, hmm... . "vipiętami".

W kwestii opery w plenerze.
Mimo znakomitego repertuaru i światowej sławy artystów w młoszowskim plenerze, pozostaje po tych spektaklach pewien niedosyt. Nic nie mam przeciwko zajmowaniu pierwszego rzędu przez prawdziwych VIPów, często z "zaprzyjaźnionych" miast zachodniej Europy. W końcu nie ja i nie moje dzieci korzystają z tych "zaprzyjaźnień". Jak również dla sponsorujących w jakimś ułamkowym procencie.
Szarpię się o te dalsze rzędy, pozajmowane przez rodzimych i powiatowych notabli (notabli - w sensie nadinterpretacji) oraz przez ich rodziny i ich znajomych. Jest to kilka najlepszych rzędów wyłączonych przed "pospólstwem" i innymi "szaraczkami". Mniej więcej do połowy rzędów równoległych do sceny można zobaczyć występujących artystów - z tym, że z każdym następnym rzędem "oglądalność" spada w postępie geometrycznym.

Ta łąka, szumnie nazywana "amfiteatrem", w niczym nie ułatwia oglądania spektaklu z dalszych rzędów. Dla około 60% widzów to tylko słuchanie z niezłego nagłośnienia. Jeszcze dochodzi potem totalny bałagan w postaci przenoszenia się z krzesłami w miejsca o lepszej widoczności. Albo tę łąkę się zniweluje, albo scena zostanie znacznie podniesiona. W ubiegłym roku nawet zalało orkiestrę opery. Nie mówiąc już o lesie parasolów skutecznie uniemożliwiających oglądalność.
Może i to miejsce "z boczku" i blisko artystów jest niezłe. Kiedyś spróbowałem takiego miejsca - ale zostałem przepędzony przez "securitasów". Pani zapewne nie odważyliby się przepędzić. Co VIP to VIP.
Jak wiadomo, dla widzów miejsca są numerowane. Ale co mi z takiego numeru np. "650"? To już lepiej jest na tej skarpie koło Matki Boskiej.

Zdaję sobie sprawę, że jest to darmocha, a scena ta - to nie La Scala czy też Olimpia. Jak wcześniej nadmieniłem, pozostaje duży niedosyt po takim spektaklu. Widzowie poupychani jak śledzie, którzy zazwyczaj nie przestrzegają podstawowych reguł względem siebie. I właśnie wtedy spoglądam z zawiścią na tych w rzędach dla wybranych i ich znajomych. I dlatego też chętnie bym zapłacił za numerowane miejsce nieco bliżej sceny.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 20:19 

Dołączenie: 30.10.2006 15:05
Posty: 1843
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 82
druid napisał(a):
Przy okazji kultura masowa w Trzebini prawdopodobnie polegnie.

i stanie się ciemność, blady strach padł na mieszkańców, a Trzebinia zostanie zaściankiem europy, bo nikt w całym mieście nie potrafi podpisać umowy z artystami ;( Wielki Wołochu, ratuuuj swym podpisem!!

Sory, ale drogi kolego, chyba za bardzo panikujesz, weź kilka głębokich wdechów, zduś panikę i pomyśl. Naprawdę, nie jest wielkim osiągnięciem zadzwonienie do teatru (lub artystów zajmujących się inną dziedzina rozrywki) i umówienie się na termin przedstawienia, oni z tego żyją, więc nie trzeba mieć tajnych dojść, sekretnych kontaktów. To naprawdę nie jest, aż tak skomplikowane, jak Ci się wydaje.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 20:36 
No cóż, Lucasie - żywisz biologiczną nienawiść do pana Wołocha. Jak i do Jego Rodziny. Prezentujesz swój jad do pana Wołocha nie od dzisiaj. Twojego jadu pełno na forum ogólnym jak i tym logowanym. Powinieneś w zasadzie już udławić się od tegoż jadu.
Ateńczyk Ci wskazał drogę: skoro poprzez mózg nie łapiesz kultury, to złap ją poprzez pory w swojej skórze. Tylko nie zapomnij o solidnej kąpieli, aby zmyć wszelkie brudy. Bo nieprzyjemnie pachniesz z daleka. Jednakże brudy umysłu są niezmywalne.


Góra
  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 20:50 

Dołączenie: 30.10.2006 15:05
Posty: 1843
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 82
po prostu śmiech mnie ogarnia, gdy czytam wypowiedzi tego typu, jak to zginie kultura w naszym mieście. Ty mówisz o moim jadzie, a ja o Twoim obłędzie, który na każdym kroku stara udowodnić się, że Wołoch jest nie zastąpiony i wszyscy bez niego zginą bo nie umieją podpisywać umów i obsługiwać telefonu.
druid napisał(a):
skoro poprzez mózg nie łapiesz kultury, to złap ją poprzez pory w swojej skórze. Tylko nie zapomnij o solidnej kąpieli, aby zmyć wszelkie brudy. Jednakże brudy umysłu są niezmywalne.

pozwól, że nie skomentuje Twojej wypowiedzi, nie zamierzam zniżać się do Twojego poziomu zaślepionego prostaka kulturowego, który ceni swoje jedyne niezastąpione bóstwo.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 21:19 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
Druidzie: Z przebiegu tej dyskusji wynika, że wiele osob tego tekstu nie zna i nie zna pewnych faktów z niego wynikających, dlatego pozwoliłam sobie dostarczyć im trochę informacji, szczególnie tych dotyczących genezy instytucji zwanej impresariatem. Przykro mi, ze Pan się wykosztował, ale mam nadzieję, że znalazł Pan w numerze coś równie interesującego.
A propos VIP-owania. Na 10. jubileuszowej gali Krakowskiej nagrody Allianz w operze, znalazłam się nie jako VIP, jak pan sugeruje, ale jako laureatka z roku 2005 w kategorii MEDIA. Jest nas w tym gronie 30 osób. Zaproszono wszystkie.
W 1. rzędzie podczas siedzieli tegoroczni nominowani i laureaci m.in. Leopold Kozłowski, prof. Piotr Sztompka, wiceszef RMF Classic i członkowie kapituły m.in prof. Jerzy Wyrozumski, red. Jan Poprawa, tudzież: wojewoda, prezydent miasta i konsul RFN. Ja wybrałam rząd 15 zamiast 2., bo jak wspomniałam nie lubię siedzieć blisko sceny. Miejsca nie były numerowane i nie było z tym żadnego problemu, sala zaś wypełniona po brzegi.
A wracając do Młoszowej, o ile mnie pamięć nie myli, MGOKSiR ma ponad 1000 krzeseł. Nie wiem ile osób było np. na ubiegłorocznym spektaklu. Zapewne więcej. Faktycznie duża część miejsc siedzących bywała także wcześniej rezerwowana m.in dla radnych, ale VIP-s dopisywali coraz rzadziej na tych spektaklach, więc kto sprytny mógł czasem załapać na lepszy rząd. O "urządzaniu" amfiteatru w tym miejscu na stałe raczej nie ma co marzyć, bo jak Panu wiadomo, ożywa on raz w roku za zgodą właściciela (AE Katowice). No to jak Pan już chce zapłacić za miejsce, to po co wylewać łzy nad Młoszową?... Kultury ci u nas w Małopolsce dostatek.
Przyznam szczerze, że przez trzy ostatnie lata nie bywałam w Młoszowej. Wcześniej rzeczywiście nikt mnie nie "przeganiał" z boku sceny, bo bywałam tam jako dziennikarz obsługujący imprezę. Tej pracy nie da się w plenerze wykonywać na siedząco. "Staczy" było jednak wielu i nie zauważyłam, aby ktoś im przeszkadzał.
PS. Polecam miejsca na pagórkach otaczających polanę. Stamtąd widać najlepiej.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 21:54 

Dołączenie: 30.10.2006 15:05
Posty: 1843
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 82
Alicja Molenda napisał(a):
A wracając do Młoszowej, o ile mnie pamięć nie myli, MGOKSiR ma ponad 1000 krzeseł.

Dla mnie to nie wyglądało na 1000 krzeseł, ale z tego co wiem ponumerowane krzesła to te z rezerwacją, a prawie wszystkie krzesła były ponumerowane, nawet te w ostatnich rzędach. Wydaje mi się, że można było wypożyczyć dodatkowo z 200-300 krzeseł dla zwykłych ludzi, naprawdę ludzie chcą oglądać taki spektakl i muszą stać przez cały ten czas, co niektórzy przynoszą sobie krzesła. Dziwny widok, ludzie zmierzający do Młoszowej i co trzecia osoba biegnie z własnym siedliskiem :)


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 22:10 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
A propos numerków na krzesłach, to pamiętam, że "zwykli" ludzie mieli możliwość wcześniejszej, telefonicznej rezerwacji miejsc, dlatego ponumerowano wszystkie. Jutro sprawdzę, czy pamięć mnie nie zawiodła w tej kwestii.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 25.2.2010 22:50 

Dołączenie: 30.10.2006 15:05
Posty: 1843
Miejscowość: Trzebinia
Pochwały: 82
o tym to nie wiedziałem, nie wiem czy była gdzieś taka informacja podawana, w każdym razie powinny być wolne krzesła dla każdego, nie tylko dla osób z rezerwacją :) uwagę druida o podwyższeniu sceny też można rozważyć i podsunąć organizatorom, z pewnością pozwoliło by to na lepszy komfort. Operetka na świeżym powietrzu w scenerii pałacu jest czymś bardzo wyjątkowym, mam nadzieję, że kolejne spektakle nie będą odbiegać poziomem od poprzednich. Zastanawia mnie jedno, Chrzanów, Trzebinia, dwa miasta leżące obok siebie, włodarze mogli by się dogadać i wspólnie organizować niektóre imprezy kulturalne. Większe widowiska teatralne, występy słynnych kabaretów lub innych artystów, to niestety kosztuje, gdyby gminy współpracowały, robiły odpowiednią kampanię promującą poszczególne imprezy, to wówczas może więcej osób chodziło by na przedstawienia, przez co były by większe wpływy z biletów. Problem kultury polega na słabym promowaniu, powinna być jedna strona internetowa, często aktualizowana, na której można by znaleźć wszystkie imprezy, które odbywają się w naszym powiecie. W miastach i wsiach powinno wywieszać się regularnie plakaty z oferta kulturalną. Na jednym plakacie oferty na dany tydzień kin, dworku, moksirów, muzeów, mdk i innych instytucji. Ludzie mieli by lepszy i pełny dostęp do informacji. Może to jest jakiś pomysł?


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
 Temat postu: Re: Likwidacja Impresariatu
PostWysłany: 26.2.2010 8:33 
Site Admin

Dołączenie: 9.1.2008 16:28
Posty: 1268
Pochwały: 101
Lucasie: Z tym brakiem pełnej informacji o ofercie kulturalnej, to nieprawda. "Przełom" od 20 lat poświęca kulturze i repertuarom całą stronę w gazecie. Macie też państwo zakładkę KULTURA na stronie głównej tego portalu. Kto jest zainteresowany, to tam zagląda. W tym tygodniu widzę ponad 13 tysięcy odsłon.
A brak współpracy w zakresie organizowania imprez przez ośrodki kultury jest prawdą. To jednak temat na odrębną dyskusję.


Góra
Offline Profil  
Odpowiedz z cytatem  
Wyświetl posty z poprzednich:  Sortuj według  
Napisz nowy temat Odpowiedz  [ 60 posty(ów) ]  Idź do strony Poprzednia  1, 2, 3, 4  Następna

Wszystkie czasy w strefie UTC (czas letni)


Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 5 gości


Nie możesz zakładać nowych tematów na tym forum
Nie możesz odpowiadać w tematach na tym forum
Nie możesz edytować swoich postów na tym forum
Nie możesz usuwać swoich postów na tym forum
Nie możesz dodawać załączników na tym forum

Szukaj:
Skocz do:  
cron
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
Theme created StylerBB.net & kodeki
Profesjonalne polskie tłumaczenie phpBB3