Zakładając niniejszy temat, chcę przenieść dyskusję z innych tematów forum, a dotyczącą łączenia funkcji radnego i sołtysa/przewodniczącego osiedla.
Osobiście jestem przeciwnikiem takiego łączenia. Tak jak nie łączy się stanowiska burmistrza i radnego (gminnego, powiatowego lub wojewódzkiego) lub posła. W firmach widać, że nie zawsze dobry związkowiec może być dyrektorem czy prezesem i odwrotnie. Ale przede wszystkim łączenie pewnych funkcji może nie być wskazane, a czasem wręcz niemożliwe. „Zmiana kapelusza” czasem jest bardzo kłopotliwa.
W trwającej kampanii kandydaci na radnych, którzy są aktualnie sołtysami lub przewodniczącymi osiedla, są oceniani z tego co i jak robioną w ramach tych obowiązków, a już mniej jako radni (jeżeli są nimi). Sołtys i rada sołecka gospodarzą we wsi. Natomiast burmistrz i rada miasta zarządzają całą gminą. Oczywiście każdy dba o gniazdo z którego wyszedł, ale jednak celem wspólnym i nadrzędnym powinno być dobro gminy. Rada gminy nie tylko uchwala budżet gminy (w tym np. inwestycje dla swojego rodzinnego miejsca), ale przede wszystkim stanowi prawo lokalne. Burmistrz jest natomiast władzą wykonawczą w gminie.
W Gminie Trzebinia jakoś się to pokręciło. Mieszkańcy wsi oczekują, że ich sołtysi będą trzęśli radą gminy, natomiast burmistrz kreuje się na hegemona, dla którego radni to narzędzia do realizacji własnej polityki.
Jak uważacie, jakie predyspozycje powinni mieć kandydaci do pełnienia tych funkcji – takie same czy różne? Czy jak ktoś, się sprawdził we wsi lub osiedlu, to jest to gwarancją, że będzie też dobrym radnym gminnym, powiatowym czy sejmiku wojewódzkiego?
W ww. temacie z ugrupowań reprezentowanych w obecnej kampanii, spotkałem się tylko ze stanowiskiem Stowarzyszenia Wspólna Trzebinia, które rekomenduje rozdzielenie funkcji radnego i sołtysa/przewodniczącego osiedla.
Co Wy o tym sądzicie?

Powiem krótko. Jestem za rozdzieleniem.

Oczywiście posłużę się takim powiedzeniem- jak można dwie sroki trzymać za ogon naraz?

Bardzo ciekawy tekst, który pokazuje, czy łączenie tych dwóch funkcji jest efektywne czy nie: http://m.ksiegarnia.lexisnexis.pl/gfx/l ... tyczne.pdf

Listopadowe wybory może same rozstrzygną potrzebę łączenia / zakazu łączenia funkcji...

Autor postu otrzymał pochwałę

WH1991: Dzięki za ten link. Teraz wiadomo, że w "przedmiotowej" sprawie decyzja należy do rady gminy. Konia z rzędem tej, która się w ogóle odważy na ten temat dyskutować.

Biorąc pod uwagę konluzję z ww. artykułu, tj.: "wprowadzenie zakazu łączenia mandatu radnego z wykonywaniem funkcji sołtysa jest możliwe tylko decyzją właściwej rady gminy z uwzględnieniem woli lokalnej społeczności", tym bardziej zasadne jest pytanie do forumowiczów o stanowisko w zakresie łączenia funkcji radnego i sołtysa/przewodniczącego osiedla.
Dla nowej Rady Gminy może to być jeden ze sposobów uzyskania opinii lokalnej społeczności.

Czyżby jednak było ich kompetencją ?

Krzysio: Proszę przeczytać mój post wyżej do WH1991.

Zgadza sie pani Alicjo. Kunia z rzędem. Dlatego zastanawia mnie teraz przy jednomandatoych okręgach wyborczych celowość dwóch przedstawicieli mieszkańców z osiedla bądź sołectwa. A tak będzie w większości. Przewodniczący rady osiedla i radny. Dwie osoby czy jedna wystarczyłaby. Dobrze napisał ktoś iż może należałoby zapytać mieszkańców o to. To ich powinna być decyzja a nie osób trzymających te funkcje w jednych rękach.

Tyle, że to właśnie Mieszkańcy wybierają sołtysa i przewodniczących swoich osiedli.

Arecki zakładając temat zapytał o łączenie funkcji. Ja jestem przeciwko łączeniu. I wsparł mnie w tym artykuł przez ciebie dodany. Ale jak to jest widzimy.

Widzę, że temat rozwija się w dwóch aspektach.
Po pierwsze uregulowania formalno-prawne zakazu łączenia funkcji radnego i sołtysa/przewodniczącego osiedla tzn. dopuszczalność wprowadzenia takiego zakazu przez rady gmin i ewentualne skorzystanie z tego prawa.
Po drugie zasadność i etyczność łączenia funkcji. Zwłaszcza teraz w czasie kampanii wyborczej, kiedy osoby pełniące podwójne funkcje są oceniane kompleksowo, a może przecież wystąpić sytuacja bycia słabym radnym, a dobrym sołtysem lub odwrotnie.
Przeciwnicy zakazu łączenia ww. funkcji mogą swoje stanowisko argumentować wolą wyborców i możliwością wykorzystania stanowiska radnego do załatwienia spraw sołeckich. Tylko czy interes wsi/osiedla można przedkładać nad interes całej gminy?