Witam!
Ja, tak jak Krzysio, też mam przyjemność kandydowania do Rady Miasta z KWW, którego listy kandydatów ułożone są alfabetycznie. W większości są jakieś dziwne podziały na jedynki - to niby ci najważniejsi , dwójki itd. Podczas wyborów każdy kandydat jest jednakowo ważny, a że życie bywa przewrotne, ostatni mogą okazać się pierwszymi .
Pozdrawiam.

Zapraszam:
http://grzegorz.banasik.dorady.org/

Grzegorzu, skorzystałem z Twojego zaproszenia.
Miło byłoby Ciebie widzieć - jako radnego w trzebińskim samorządzie.
Także jako dyrektora tego banku niedaleko magistratu. Wszystko możliwe.

Pozwoliłem sobie skopiować ten "tłusty" wpis z Twojej strony:
Czynnie brałem udział w obronie SP w Psarach przed likwidacją oraz przekształceniem jej w szkołę społeczną.

Wyjaśnij mi, proszę, potrzebę/sens tworzenia szkół społecznych. Z jakich źródeł może być finansowana taka szkoła oraz z jakich będą opłacani jej nauczyciele. I jaka jest zależność "ciała" pedagogicznego od miejscowej struktury samorządowej - np. od soltysa czy też wójta, jeżeli chodzi o wieś.

Z czasów nieboszczki PRL wszystko było uspołecznione, może opócz małżeństw (oczywiście hetero-seksualnych, bo innych wtedy nie było). Ale szkolnictwo podstawowe, średnie i wyższe tak jakby było państwowe. Nie słyszalem wtedy o uspołecznionym szkolnictwie. Nawet były TPD. I to w tym real-socjaliźmie czy też w "kumunie" - jak niektórzy mawiają.

Mam dla Ciebie taką inną możliwość cięcia kosztów w budżecie samorządu, może akurat nie likwidujmy szkół - a przyjrzyjmy się kosztom utrzymania wiejskich Domów Kultury. I tak nic w nich sensownego się nie dzieje.

Lista Alethei obrazowo to unaoczniła. Prawie wszyscy z tej listy to tacy szkolni gilotyniarze.
Jeżeli bawimy się w "cięcie" kosztów, to może zlikwidujmy te Domy Kultury w sołectwach. Np. taki moloch, jaki jest w Myślachowicach - to zeżre budżet kilku szkół wiejskich. Czy te KGW i stowarzyszenia emeryckie nie można przenieść do wiejskich szkół?
Obecnie jest trend likwidacji przychodni wiejskich. Czyż nie można ( w zamian) utworzyć nieduże placówki medyczne w tychże szkołach? Jeszcze nie tak dawno były szkolne pielęgniarki. Może takie punkty medyczne przy szkolach w jakiś sposób rozwiązałyby nabrzmiały problem braku opieki medycznej w środowiskach wiejskich odległych od "centrum"?

Byłoby i wiele innych propozycji, nie będę zanudzał.

Pozdrawiam, przyszłego radnego (mam nadzieję) w Radzie Trzebini. A może kiedyś i burmistrza.

PS. Ale swojego banku nie zmienię. Bo ten Twój jest za bardzo restrykcyjny w udzielaniu kredytów. Wycofałem swoje "aktywa" już dość dawno - jeszcze przed fuzją czy też wzajemnym przejęciem.

Platforma Obywatelska idzie do wyborów samorządowych pod hasłem "Z dala od polityki".
A ma kandydatów z jak najbardziej partyjnej listy,jest logo tej partii.
Logiczną interpretacją tego hasła jest:
Nie głosuj na Platformę i jej kandydata, bo kandydat z tej listy jest polityczny jako kandydat Partii.
Tylko polska partia polityczna potrafi wydać tyle pieniędzy na kampanię, by zniechęcić wyborców na głosowanie na swoich kandydatów.
Ale co innego można się spodziewać po PO. Ma już wszystko, chce jeszcze zagarnąć samorządy. Aby się jej to nie udało !!
Było by jak za dawnych czasów.
Cała władza w rękach PZPR !!

Druidzie, dziękuję za odwiedzenie mojej stronki i za ciepłe słowa (może w przyszłości zaproponują mi pracę w tym banku bliżej magistratu ).
Zdaje mi się, że źle odczytałeś pogrubiony tekst na mojej stronie.
Byłem i jestem przeciwnikiem przekształcania szkół publicznych (gminnych) na szkoły społeczne i jeżeli zasiądę w radzie miasta, to będę bronił każdą szkołę podstawową w naszej gminie przed taką zmianą . Uważam, że w tym przypadku nie można się kierować ekonomią, należy wziąć pod uwagę aspekt społeczny a oszczędności poszukać w innych dziedzinach (mamy podobne zdanie). Szkoła społeczna ma sens w miastach, gdzie może konkurować ze szkołami publicznymi.
Co do ośrodków zdrowia to tu się do końca z Tobą nie zgodzę. Przeniesienie ośrodka do szkoły mija się z celem (brak miejsca, zdrowi uczniowie vs chorzy pacjenci). Nie należy zamykać ośrodków we wsiach tylko rozpocząć od naprawy NZOZ-u. Tutaj jest problem nieudolnego zarządzania, które spowodowało migrację dobrych lekarzy, jak również przenoszenia się pacjentów do konkurencyjnych NZOZ-ów.
O wielu ważnych sprawach dotyczących naszej gminy moglibyśmy porozmawiać, lecz na forum na to nie ma miejsca ani czasu, dlatego mam nadzieję że się spotkamy i będziemy mogli wymienić się poglądami.

Dzięki za dzięki - Grzegorzu.
Zrozumiałem właściwie Twój wytłuszczony wpis. To jest tak, jak twierdzisz.

Na początku naszej ustrojowej tarnsformacji byl "wysyp" szkół społecznych. Nieliczne podstawowe oraz liczniejsze licealne. Ale to były szkoły na wskroś prywatne, opłacane z czesnego uczących się w tychże szkołach. Przeważnie dla dzieci i młodzieży z tak zwanych bogatych domów i prominentnych rodziców.
Niedostępne dla przeciętnych śmiertelników, o dochodach nawet średniej krajowej.
I tutaj nastapiło pomieszanie z poplątaniem. Niedouczeni samorządowcy wskrzesili szkoły prywatne i ochrzcili je jako społeczne. Bo wg nich lokalna społeczność ma takie szkoły prowadzić i utrzymywać, z jakimiś mglistymi dotacjami z MEN albo z tegoż samorządu. Chyba, ze ta lokalna społeczność to kasta milionerów. Ale wtedy samorząd może się u siebie w magistracie sam rządzić.

Miałem na myśli punkty medyczne a nie przychodnie lekarskie w wiejskich szkołach. Swego czasu funkcjonowal taki gabinet stomatologiczny w SP nr 1 Trzebinia. Dostępny dla uczniów jak i okolicznych mieszkańców. Przyznaję, było to takie novum. Ale jednak było.

Z Twoim bankiem przestrzelilem. Coś nie mam szczęścia do Psar.
Jako klient banku, jestem niewiarygodny. Gorszy od takiego, co naciągnął dany bank na "zły" kredyt. Bo nie mam historii bankowej i nie ma mnie jak sprawdzić. Bo dotąd nie brałem kredytu. A póżniej nie dostanę - bo mam małe szanse na tzw. bankowe dożycie. Chyba, ze kredyt konsumpcyjny. Ale nie jestem zanadto "konsumpcyjny".

Witam!
do druid
Szkoły niepubliczne o uprawnieniach szkół publicznych, w których realizowany jest obowiązek szkolny lub obowiązek nauki otrzymują dotacje z budżetu gminy. Szkoły podstawowe i gimnazja niepubliczne – jako placówki, w których realizowany jest obowiązek szkolny – muszą posiadać uprawnienia szkoły publicznej – wynika to z zapisu art. 8 u.s.o.
W świetle zapisu art. 90 ust. 2a u.s.o. dotacje dla szkół niepublicznych o uprawnieniach szkół publicznych, w których realizowany jest obowiązek szkolny lub obowiązek nauki, przysługują na każdego ucznia w wysokości nie niższej niż kwota przewidziana na jednego ucznia danego typu i rodzaju szkoły w części oświatowej subwencji ogólnej otrzymywanej przez jednostkę samorządu terytorialnego, pod warunkiem, że osoba prowadząca szkołę poda organowi właściwemu do udzielania dotacji planowaną liczbę uczniów nie później niż do 30 września roku poprzedzającego rok udzielania dotacji.
Z literalnego brzmienia tego przepisu wynika, że na jednego ucznia szkoły niepublicznej przysługuje kwota otrzymywana w części oświatowej subwencji ogólnej przez daną j.s.t. Zasady podziału części oświatowej subwencji ogólnej corocznie ustalone są w przepisach rozporządzenia Ministra Edukacji Narodowej. Na rok 2010 obowiązujące w tym zakresie są przepisy rozporządzenia z dnia 22 grudnia 2009 r. w sprawie sposobu podziału części oświatowej subwencji ogólnej dla jednostek samorządu terytorialnego w roku 2010 (Dz. U. Nr 222, poz. 1756). Na podstawie tych przepisów, w oparciu o zastosowany system wag i przewidywany standard oświatowy na jednego ucznia można dokonać wyliczenia kwoty na ucznia w zależności od typu i rodzaju szkoły.
Przepisy art. 90 ustawy o systemie oświaty określają minimalny - obligatoryjny - poziom należnych dotacji i nie ograniczają prawa jednostki samorządu terytorialnego do dotowania ww. niepublicznych szkół i placówek oświatowych na poziomie wyższym.

W Trzebini istnieją dwie takie szkoły:
Społeczna Szkoła Podstawowa im. Tadeusza Kościuszki w Płokach powstała 1 września 2009r. Organem prowadzącym szkołę jest Stowarzyszenie Przyjaciół Płok. Obecnie jest to Zespół Szkół w Płokach (Społeczna Szkoła Podstawowa oraz Społeczne Gimnazjum). Nauka w szkole jest bezpłatna.
W Czyżówce natomiast powstała Publiczna Szkoła Podstawowa. Nauka w szkole jest bezpłatna. Nie wiem jaki jest organ prowadzący, ale mogę poszukać.
Wyżej wymienione szkoły nie są szkołami prywatnymi.
Ja wiem, że prawo oświatowe jest trudne, ale nie należy mylić podstawowych pojęć, bo prowadzi to do niepotrzebnego zamieszania i niezrozumienia problemu.

Pozdrawiam z lotu znad Chin.

Rojaldulton. Zdaje się, że i Ty jesteś zwolenniczką przekształcania naszych gminnych szkół w szkoły społeczne, czy też te niepubliczne o uprawnieniach publicznych.

Dlaczego zatem protestowałaś, gdy obecna RM chciała zlikwidować lub docelowo przekształcić Twoją szkołę w właśnie w taką?

Pragnę Ci przypomnieć, że póki co dobry wujek Adam daje wymienionym przez Ciebie szkołom subwencję nieco wyższą, niż ta przewidziana literalnie w Ustawie, na którą się powołujesz. Z jakich powodów – to akurat jest czytelne dla każdego. Chodzi o zwykłą propagandę sukcesu. Bzdurą jest, że gmina ma na tym jakieś niebotyczne oszczędności. A jeśli ma - proszę o dowody.

Dobrze, że chociaż zaczęłaś dyskutować merytorycznie, bo do tej pory cechowało Cię polityczne ADHD podobne do tego, które wytknęłam tu innemu kandydatowi. Do tej pory było Cię pełno i niekoniecznie na temat, a już na pewno nie na temat ważnych lokalnych problemów. Pojawiłaś się nagle i to jako "lotna brygada". Nie wiem, może to jakaś norma przed wyborami, dla mnie jednak nie do zaakceptowania.

Jeśli jesteś panią Teresą kandydatką do Rady, to mam do Ciebie jeszcze jedno pytanie: gdzie była nauczycielska Solidarność, gdy RM mijającej kadencji likwidowała 5 szkół w naszej gminie?
Kolejne pytanie do Ciebie brzmi: czy Ty jako radna również będziesz zwolenniczką likwidacji szkół w gminie, bądź (co w sumie na jedno wychodzi) przekształcania je na szkoły społeczne, dla których organem prowadzącym nie będzie gmina, lecz stowarzyszenie, którego prezesem jest człowiek z wykształceniem podstawowym lub zawodowym?

Widzisz, niektórzy likwidatorzy jako podstawowy atut tych "szkół przekształconych" (społecznych) wskazywali ten, że nauczyciele dostaną w nich Kartą Nauczyciela po pewnej części ciała (którą święty Paweł określa jako wstydliwą). Nie wiem czy lanie sprawione nauczycielom jest racją dostateczną do likwidacji niemal połowy szkół gminnych?

Cześć,

bardzo mi się podoba akcja "Kandyduj", ale niestety jeśli wejdziemy na stronę internetową http://www.mamprawowiedziec.pl to niestety raptem dwa kwestionariusze są wypełnione. To żałosne, że na 303 kandydatów do RM Trzebinia tylko 2 kwestionariusze. Można stwierdzić, że ludzie którzy startują w wyborach, albo sami się siebie wstydzą, albo wolą pozostać bezimienni. Jak chcemy zmienić naszą przyszłość, skoro już na początku są falstarty. Więcej odwagi.

Też startuję w wyborach i nie boję się. Wiem, że większość programów jest dość podobna, tylko szyldy poszczególnych KWW są inne, ale mimo wszystko zdecydowałem się. Mam dość marazmu i stagnacji naszego miasta. Chcę coś zmienić. Nie chcę, aby nasze miasteczko było jedynie rozpoznawalne jako śmierdzące od Rafinerii. Zmieńmy coś!!! Nie spalarni!!! To tylko zwiększy ruch na naszych drogach, a nic nam to nie da oprócz, kolejnego truciciela.

Pozdrawiam wszystkich wyborców!!! Nie bójcie się iść na wybory i zagłosować na swojego kandydata (sąsiada)!!! Mogę to być ja, dlaczego nie?

Witam!
aletheia, gdybyś przeczytała wcześniejsze posty, to zrozumiałabyś, że odpowiadam na pytanie przedmówcy : w jaki sposób są finansowane takie szkoły...
Nigdy i nigdzie nie znajdziesz wypowiedzianych przeze mnie słów, że jestem za takim przekształcaniem szkół i że uważam to za dobre rozwiązanie.
Wierz mi, że związki zawodowe starają się robić to, co do nich należy (porozmawiaj ze związkowcami), a oprócz Solidarności jest również ZNP.
Poza tym wiem, że teraz, to wszyscy byli radni, albo wymazali z pamięci sposób w jaki głosowali, albo wręcz mówią, że ja nie głosowałem/głosowałam za - krótką mają pamięć.
Ten dokument jest już na forum, ale wstawię go mimo wszystko jeszcze raz:

Pozdrawiam.

Witam!
Krótka informacja o związkach zawodowych, które jedni lubią, a inni niekoniecznie, ale wszyscy by chcieli, aby to związek coś zrobił. Związek, a i owszem robi, ale przede wszystkim dla swoich członków, bo taki jest jego obowiązek, bo to członkowie płacą składki związkowe.
W tych 5 przeznaczonych do likwidacji szkołach nauczycielska Solidarność ma swoich członków w 2.
W 3 nie było związkowców Solidarności i nikt z pracowników tychże szkół nie zwracał się do Solidarności z wnioskiem o podjęcie obrony.
Ustawa o związkach zawodowych mówi między innymi, że:
Związek zawodowy jest dobrowolną i samorządną organizacją ludzi pracy, powołaną do reprezentowania i obrony ich praw, interesów zawodowych i socjalnych.
W sprawach indywidualnych stosunków pracy związki zawodowe reprezentują prawa i interesy swoich członków.
Na wniosek pracownika niezrzeszonego związek zawodowy może podjąć się obrony jego praw i interesów wobec pracodawcy.
W zakładzie pracy, w którym działa więcej niż jedna organizacja związkowa, każda z nich broni praw i reprezentuje interesy swych członków.
Jeżeli zatem sam pracownik, z różnych powodów, nie chce tej pomocy, to trudno kogoś uszczęśliwiać na siłę.
Pozdrawiam.

Rojaldulton. Z tym finansowaniem to prawda częściowa. Z Ustawy oświatowej wynika jasno i niezbicie, że organy prowadzące szkoły niepubliczne o uprawnieniach publicznych, jak również szkoły społeczne, mogą zobligować rodziców do partycypacji w kosztach ich utrzymania przez wprowadzenie czesnego. To decyzja organu prowadzącego. Przypominam, że organem prowadzącym może być stowarzyszenie, którego prezesem jest człowiek z wykształceniem podstawowym czy zawodowym (z całym szacunkiem). Takie stowarzyszenie ma wpływ na "oblicze ideologiczne" szkoły, nie czarujmy się. Na ten temat zostały już poczynione liczne badania. Pewnie, że Kuratorium sprawuje nadzór pedagogiczny nad ww szkołami, ale jak wiadomo: koszula bliższa ciału i dyrektor szkoły prowadzonej przez stowarzyszenie jest uzależniony od organu prowadzącego. Nie jest to bez znaczenia.

Oczywiście, nieco prowokacyjnie przypisałam Ci pogląd jakobyś była zwolenniczką przekształcania naszych gminnych szkół. To tak dla sprowokowania dyskusji. Nie odpowiedziałaś jednak jasno i jednoznacznie na moje pytanie. Nie wiem, czy kiedy zostaniesz radną nie dokończysz kompromitującego dzieła rozpoczętego przez radę obecnej kadencji. Nie powiem, że była to próba racjonalizacji sieci szkolnej w gminie, bo z racjonalnością nie miało to nic wspólnego. Z irracjonalnością – owszem. Ponawiam więc swoje pytanie o Twoją opinię nt likwidacji/przekształcania szkół w gminie Trzebinia.

Owszem oprócz Solidarności istnieje jeszcze ZNP. Z tym drugim ideologicznie mi nie po drodze, więc o nie nie pytam. Z Solidarnością – jak najbardziej – dlatego tego głosu bardzo mi brakło w owym pamiętnym czasie. Wyłuszczanie zadań związku przedstawione powyżej mnie nie przekonuje. Związek zawodowy, który nawiązuje do idei Solidarności ma obowiązek zabrania głosu, gdy RM próbuje zlikwidować niemal połowę szkół w swojej gminie. Bo związek zawodowy to nie towarzystwo powołane do adorowania wyłącznie swoich członków. W pewnym sensie ma moralny obowiązek strzec sprawiedliwości społecznej.

Tabelę powyższą umieściłam osobiście w jednym ze swoich postów - w ramach odświeżania pamięci. Opatrzyłam ją także wymownym westchnieniem: AA adieu!. Adieu powiedziałabym chętnie nie tylko generałowi, ale i wicegenerałom, i tym, którzy bez zastanowienia podnosili ręce głosując za likwidacją szkół.

Witam!
Prowokacje mnie nie ruszają (tak Twój post odebrałam), ale staram się jak najlepiej robić to, co umiem i na czym się trochę znam.
Poza tym na forum nie mogę wszystkiego powiedzieć, bo odkryłabym wiedzę, która może mi się jeszcze kiedyś przydać.
Jeszcze raz odpowiadam, że taki sposób na oświatę w naszym mieście mi nie odpowiada. Nie jestem zwolenniczką zamykania lub przekształcania szkół.

Nie uważasz, że każdy człowiek sam podejmuje decyzje o sobie?
Ja co prawda Teresą jestem, nawet matką Teresą jestem, ale nie cudotwórcą...nie mogę każdego uszczęśliwiać na siłę.
Do wielu działań potrzebne jest wsparcie innych i jeżeli go brak, to nikt nie jest w stanie sam nic zrobić,a przynajmniej nie w takim zakresie w jakim by chciał.

Podkreślę zatem (to też jest zdanie wielu związkowców), że związek przede wszystkim broni swoich członków, a innych tylko na wyraźny wniosek na piśmie (ponieważ mam złe doświadczenia więc uważam, że to ważne).
Pozdrawiam.

Rojaldulton.Cieszę się, że nie dałaś się sprowokować, i że robisz to, co potrafisz najlepiej i na czym się znasz. Nikt nie wymaga, aby działały w Tobie moce cudotwórcze. Tak naprawdę, to wszyscy mamy dość polityków, którzy są wybitnymi iluzjonistami, mistrzami pozorów i prestidigitatorami. Wśród tych lokalnych – także takowych nie brak. Nie życzyłabym sobie, abyś trafiła do ich grona, choć zwycięstwa w wyborach Ci z serca życzę.

Widzisz, jednak w życiu, zwłaszcza w ważnych sprawach trzeba się narazić. Także swojemu pracodawcy, jeśli stracił on kontrolę nad swoimi decyzjami. Tak było, gdy RM likwidowała szkoły w Trzebini. Związki zawodowe powinny zabrać wówczas głos. Nie po to wnosi się światło, aby stało pod korcem, prawda? Nie pyta się tonącego czy potrzebuje pomocy, tylko mu się jej udziela, nawet, gdy ten jest samobójcą… Zwłaszcza, że tu nie chodziło o nauczycieli, ale przede wszystkim o przyszłość Trzebini. A kto zna trochę jej historię, wie dlaczego edukacja powinna tu stać bezwzględnie na pierwszym miejscu.

Cóż, Twój kandydat na burmistrza także głosował za likwidacją czterech szkół. Dobrze, że ostatnio podjął próbę rehabilitacji i uznał reformę za największą porażkę Rady w mijającej kadencji. To go trochę usprawiedliwia, jednak nie wszystkie plamy spierają się całkowicie.

Czy każdy człowiek sam podejmuje decyzje o sobie? Zadajesz pytania filozoficzne. Odpowiem tak: gdybym nie miała doświadczenia mocnej ingerencji Boga w swoje życie, w życie innych ludzi, a także w życie społeczne, to odpowiedziałabym twierdząco. Póki co bliższa mi jest ta myśl prościutko wyrażona w piosence: żołnierze strzelają, Pan Bóg kule nosi. Tak nam się wydaje, że o wszystkim decydujemy sami…

Pozdrawiam także, choć Tobie nie mówię adieu.