Nie masz konta? Zarejestruj się

Śmieciowe odroczenie

21.07.2010 00:00
Mieszkańcy gminy Babice nie będą musieli opróżniać kubłów ze śmieciami co miesiąc, na co zanosiło się jeszcze przed tygodniem, lecz tak, jak dotychczas co trzy. Przynajmniej do końca października.

Mieszkańcy gminy Babice nie będą musieli opróżniać kubłów ze śmieciami co miesiąc, na co zanosiło się jeszcze przed tygodniem, lecz tak, jak dotychczas co trzy. Przynajmniej do końca października.

Miejskie Przedsiębiorstwo Oczyszczania Spółka z o.o. w Jaworznie wypowiedziało swoim babickim klientom dotychczasowe umowy, na podstawie których byli zobowiązani oddawać śmieci raz na trzy miesiące. Za opróżnienie jednego, 120-litrowego kubła, płacą obecnie 19,69 zł.

Od 1 sierpnia miały zacząć obowiązywać nowe porozumienia. Zgodnie z nimi odpady byłyby odbierane co miesiąc.

Działania jaworznickiej spółki wywołały opór mieszkańców, o czym pisaliśmy w poprzednim wydaniu „Przełomu”. Argumentowali, że nie produkują aż tylu śmieci, aby zapełnić pojemnik w tak krótkim czasie. Szczególnie po okresie grzewczym, gdy do kubła nie trafia popiół.

Nie chodzi o zyski
Temat trafił na sesję rady gminy Babice. Był na niej obecny Marek Ryszka, członek zarządu MPO w Jaworznie.

- Nam nie chodzi o to, by osiągać jak największe zyski. Zgodnie z gminnym regulaminem, śmieci nie mogą być oddawane rzadziej niż raz na miesiąc - tłumaczył Ryszka.

Jak zauważył radny Jan Augustynek ten sam dokument mówi, że w przypadku selektywnej zbiórki odpadów, limit oddawanych śmieci wynosi 15 litrów miesięcznie na jedną osobę.

- Gdzie osoby samotnie mieszkające mają znaleźć te pozostałe 100 litrów? - zastanawia się Augustynek.

Ostatecznie stanęło na tym, że MPO prolonguje termin wypowiedzenia dotychczasowych umów do października. Pytanie tylko, co potem? Jakieś rozwiązanie znaleźć w końcu trzeba.

- Proponuję zorganizowanie spotkań z mieszkańcami w każdym sołectwie - mówi Ryszka.

Według niego można wprowadzić dodatkowo mniejsze, 60-litrowe pojemniki. Ich opróżnienie kosztowałoby ok. 40 proc. taniej niż 120-litrowego kubła.

Kwity za wywóz
Większym problemem jest jednak kwestia dzikich wysypisk. W powszechnej opinii ich „twórcami” są osoby niemające podpisanych umów na odbiór odpadów. Pracownicy MPO, niczym akwizytorzy, namawiali ostatnio babiczan do ich zawarcia.

- Podpisaliśmy 12. Akcję będziemy kontynuować po wakacjach - informuje Marek Ryszka.

Według radnego Zygmunta Ziajki urząd powinien zmusić takich delikwentów do przedstawienia kwitów za wywóz śmieci.

- Wtedy od razu przyjdą podpisać umowy. Wiem to z doświadczenia - mówi Ziajka.

Michał Koryczan

Na zdjęciu: Marek Ryszka zgodził się na prolongatę wypowiedzeń umów na wywóz śmieci

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 29 (948)
  • Data wydania: 21.07.10

Kup e-gazetę!