Nie masz konta? Zarejestruj się

Dwór czeka na park

30.06.2004 00:00
Obecna właścicielka XVIII-wiecznej posiadłości Szembeków w Porębie Żegoty – Polka przebywająca we Włoszech, postawiła ultimatum: odbuduje zabytek, gdy wejdzie w posiadanie pałacowego parku.
Obecna właścicielka XVIII-wiecznej posiadłości Szembeków w Porębie Żegoty – Polka przebywająca we Włoszech, postawiła ultimatum: odbuduje zabytek, gdy wejdzie w posiadanie pałacowego parku.
Nie chciała rozmawiać z „Przełomem” na temat planów zagospodarowania nieruchomości. Według niepotwierdzonych informacji, myśli o powrocie do kraju i zamieszkaniu we dworze. Jednak jego rekonstrukcję uzależnia od sprzedaży czterohektarowego parku, aktualnie należącego do gminy.
Tymczasem burmistrz Alwerni nie zdążył jeszcze przedłożyć radnym projektu uchwały w sprawie zbycia parku, choć – jak przyznaje – posiadaczka dawnych włości Szembeków kilkakrotnie zwracała się doń ze stosowną prośbą.
- Rzecz wymaga dokładnego przeanalizowania – ucina Jan Rychlik.
Analiza to jedno, a ostudzenie społecznych nastrojów to drugie. Mieszkańcy Poręby Żegoty są bowiem przeciwni sprzedaży parku, argumentując, że w przyszłości nie będą mogli z niego korzystać. Czy mają słuszność ci, którzy oponują w imię powszechnej dostępności alwernian do dóbr kultury? Wystarczy się przespacerować zaniedbanymi alejkami – nie spotkawszy żywej duszy, za to potykając się o ślady alkoholowych imprez – by przekonać się o demagogiczności takiego myślenia.
- Właścicielka dworu twierdzi, że nie zamknie parku na cztery spusty – uspokaja burmistrz Rychlik.
Zgodnie z przepisami, zabytkowy kompleks musi mieć jednego właściciela. Gmina i tak nie mogłaby zatem „odstąpić” pałacowego drzewostanu nikomu poza aktualną „posesorką” dworskich zabudowań. Na co więc czeka?
- Jeszcze w tym roku poruszę temat sprzedaży parku podczas sesji rady miejskiej – obiecuje burmistrz. – Zaprosiłem właścicielkę dworu na sierpniowy Piknik Porębski. Jeżeli przyjedzie, będzie okazja do odpowiednich rozmów. Zależy mi, aby sprawa odbudowy pałacu nie zakończyła się fiaskiem.

Abstrahując od zapewnień burmistrza, alwerniańska gmina ma skłonność do marnotrawienia inwestycji. Niedawny przykład sosnowieckiej spółki Duda-Bis, wypartej z Zakładów Chemicznych przy współudziale grupki przeciwników budowy „spalarni” zwierzęcych kości, najlepiej świadczy o tamtejszym klimacie – zdominowanym przez partykularyzm lokalnych „działaczy”.

Z powojennej historii...
W 1945 r. osiemnastowieczny dwór rodziny Szembeków spalili Rosjanie lub – jak twierdzą niektórzy – miejscowa ludność. Od tamtego czasu zabytek popadał w coraz większą ruinę.
Po wojnie w zachowanych czworakach folwarcznych mieściły się różne instytucje: Prezydium Gromadzkiej Rady Narodowej w Porębie Żegoty (zlikwidowane w 1962 r.), Izba Porodowa (funkcjonowała jeszcze w latach 60.), Gminna Spółdzielnia Samopomoc Chłopska (od 1967 r.), Kółko Rolnicze (od 1969 r.), Spółdzielnia Mleczarska (od 1971 r.).
W 1990 r. zabytkowy kompleks pałacowo-parkowy przeszedł na własność gminy Alwernia. We wrześniu 2002 r. dwór i czworaki (pow. 1 hektar 72 ary) wystawiono na sprzedaż w drodze przetargu. Działkę kupiła Polka zamieszkała we Włoszech, płacąc za nieruchomość 325 tys. 300 zł.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 26 (638)
  • Data wydania: 30.06.04

Kup e-gazetę!