Nie masz konta? Zarejestruj się

Kości niezgody

21.04.2004 00:00
O kulisach inwestycyjnego niewypału mówi Edward Szlęk, prezes Zakładów Chemicznych Alwernia
Dlaczego sosnowiecka Duda-Bis, zainteresowana uruchomieniem na terenie ZCh Alwernia instalacji do produkcji fosforanów wapnia, zrezygnowała z przedsięwzięcia?
- Pod koniec ubiegłego roku zarząd Zakładów Chemicznych zawarł z Dudą-Bis porozumienie w sprawie sprzedaży majątku niezbędnego do realizacji inwestycji. Firma zobowiązała się do wpłaty zaliczki i podpisania notarialnej umowy do 15 stycznia 2004 roku. Z powodu społecznych protestów zaliczki nie uiszczono, a umowa stanęła w martwym punkcie. Jednocześnie Duda-Bis zaproponowała zmianę dotychczasowej konwencji zakupu: chciała nabyć majątek, płacąc nie w ratach, lecz jednorazowo. Wówczas od razu stałaby się właścicielem całej instalacji. Jednak zmiana taka wymagała kolejnej akceptacji walnego zgromadzenia akcjonariuszy ZCh Alwernia, którego posiedzenie wyznaczyliśmy na drugą połowę maja. Tymczasem Duda-Bis zerwała umowę dzierżawy i obarczyła Zakłady Chemiczne częściową winą za niepowodzenie przedsięwzięcia.
Spółka tłumaczy swój „odwrót” roszczeniami Zakładów, które miały podobno żądać udostępnienia technologii stanowiącej wyłączną własność śląskiego producenta mięsa i wędlin.
- Nie żądałem udostępnienia technologii, ponieważ nigdy nie chciałem przerabiać kości. Jedynie zaproponowałem Dudzie-Bis spółkę z Zakładami Chemicznymi, zakładając, że rozwiązanie takie ostudzi gorące nastroje społeczne i przyspieszy realizację inwestycji.
Na jakich zasadach miała funkcjonować wspomniana spółka?
- Dalibyśmy instalację – 40 proc. wkładu, a Duda-Bis technologię i kapitał.
Duda-Bis obawiała się zapowiadanej restrukturyzacji CIECH-u – właściciela Zakładów Chemicznych, który nie podał przyszłych planów dotyczących ZCh Alwernia.
- Nie jest tajemnicą, że CIECH, obecnie spółka Skarbu Państwa, zamierza wejść na giełdę. Restrukturyzacja ma się nijak do naszego kontraktu z Dudą-Bis.
Gdyby Zakłady miały zostać zlikwidowane, to niepokój Dudy-Bis byłyby uzasadniony.
- CIECH-owi zależy, by ściągnąć inwestora na teren Zakładów Chemicznych w Alwerni. W Warszawie nikt nie mówi o ich likwidacji.
Zarząd ZCh Alwernia nie chciał się zgodzić na zapis w umowie, że po restrukturyzacji CIECH-u instalacja do wytwarzania fosforanów wapnia pozostanie w rękach Dudy-Bis.
- To jest absolutna nieprawda! Nie ma żadnych dokumentów, które potwierdzałyby takie działania.
Zakłady Chemiczne przymierzają się do produkcji paszowych fosforanów. Gdyby Duda-Bis weszła ze swoimi fosforanami, stałaby się konkurencją dla ZCh Alwernia. Być może niepożądaną...
- Jeden klient kupi lepsze „masło” za 5 zł, drugi – gorsze za 3 zł. Najważniejsze, że oba produkty znajdują nabywców.
Fosforany będziemy otrzymywać klasyczną metodą, zatem nie może być mowy o przenikaniu niebezpiecznych substancji do żywności dla zwierząt. Będą droższe od wytwarzanych na bazie kości, ale za to ekologiczne.
Duda-Bis miała stanowić koło ratunkowe dla tonących Zakładów Chemicznych. Przedstawiciele sosnowieckiej spółki deklarowali zapotrzebowanie na 45 ton kwasu fosforowego na dobę. To jest 25% całej produkcji w ZCh Alwernia.
- Zakłady Chemiczne nie potrzebują Dudy-Bis do żadnego ratunku. Alwernia interesowała się ofertą Dudy z uwagi na nowe miejsca pracy oraz techniczno-rynkową kooperację w zakresie wyrobu fosforanów. Niemniej, mamy klientów na kwas, od których nie możemy się opędzić. Jeszcze raz powtarzam: wejście Dudy-Bis nie byłoby ekonomicznym ratunkiem dla Zakładów Chemicznych.
Byłoby za to ratunkiem dla pracowników ZCh Alwernia, którzy dostali wypowiedzenia w grudniu ubiegłego roku. Teraz pójdą na bezrobocie...
- Duda-Bis obiecywała zatrudnić 100 osób w Sosnowcu. Uważam, że deklaracje te powinny zostać podtrzymane.
Będą kolejne zwolnienia w ZCh Alwernia?
- Jeżeli utrzymamy obecny poziom produkcji, to liczba 250 pracowników będzie stanowić optymalny poziom zatrudnienia. Od maja zamierzamy uruchomić linię fosforanów paszowych, natomiast w czwartym kwartale tego roku – nawozy ogrodnicze, więc pojawi się większa stabilizacja kadrowa.
Jest nowy inwestor na horyzoncie?
- Na teren Zakładów chce wejść firma działająca w branży chemicznej. Zamierza zatrudnić około 30 osób.
Czy oznacza to, że alwerniański kombinat wychodzi z dołka...?
- Za pierwszy kwartał 2004 roku osiągnęliśmy zysk rzędu dwóch milionów złotych netto.
Cały czas jest trudna sytuacja na rynku, ponieważ – ze względu na chiński boom – światowe ceny fosforu wzrosły o 40 proc. Chcemy połowę sprowadzanego surowca zastąpić kwasem fosforowym. Od dwóch tygodni pracuje zmodernizowana instalacja, która oczyszcza kwas, by mógł być wykorzystany do produkcji fosforanów dla przemysłu chemicznego. Natomiast do wytwarzania fosforanów dla przemysłu spożywczego jest niezbędny fosfor w „czystej” postaci, który musimy kupować.

Materiał chroniony prawem autorskim. Prawa autorów, producentów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystywanie utworów (powielanie, rozpowszechnianie itp.) w całości lub części na wszelkich polach eksploatacji, w tym także w internecie, wymaga pisemnej zgody.

  • Numer: 16 (628)
  • Data wydania: 21.04.04

Kup e-gazetę!