W centrum Chrzanowa jest za mało miejsc parkingowych, a za dużo znaków zakazu i nakazu. Czas skończyć z tą dyskoteką - to słowa Wiesława Draba, komendanta Straży Miejskiej w Chrzanowie.
- Gdybym jednego funkcjonariusza postawił obok Zakładu Ubezpieczeń Społecznych na ul. Jordana, drugiego obok Urzędu Skarbowego na ul. Garncarskiej, a dwóch kolejnych na ul. Grunwaldzkiej i al. Henryka, to przez cały dzień, bez przerwy, wypisywaliby tylko mandaty. Kto jednak wtedy pilnowałby porządku w mieście? – pyta komendant.
Jego zdaniem, są trzy proste sposoby na usprawnienie ruchu samochodów w centrum stolicy powiatu. Bo jasne jest, że wiele osób musi dojechać w sprawach urzędowych w okolice ul. Partyzantów (starostwo, ZUS) i al. Henryka (magistrat, sąd, policja).
Po pierwsze, należy wprowadzić ruch jednostronny na najbardziej uczęszczanych ulicach. Wskazanie na której i w którą stronę, to już zadanie dla fachowców. Ważne, że wówczas przybędzie miejsc parkingowych na jednokierunkowych drogach, a ubędzie znaków. Po drugie, na terenach należących do gminy za gmachem ZUS-u, instytucja ta powinna urządzić parking dla swoich petentów. I po trzecie, trzeba zachęcić właścicieli pustych parcel w centrum miasta do zakładania na nich płatnych, prywatnych parkingów.