O działanie na szkodę gminy oraz Zarządu Budynków Komunalnych w Chrzanowie podejrzewa pięciu współwłaścicieli prywatnej spółki Zarząd Budynków Maria Góra, pełniąca od trzech tygodni obowiązki dyrektora ZBK w Chrzanowie. Nie wyklucza, że sprawę skieruje do prokuratury.
Temat ten już dwukrotnie poruszaliśmy na łamach „Przełomu”.
Przypomnijmy, że poprzedni dyrektor ZBK Jerzy Bogusz wraz z czterema pracownicami Zarządu Budynków Komunalnych założyli prywatną spółkę – ZB. Nowa firma powstała, by zarządzać zasobami wspólnot mieszkaniowych, bo w myśl prawa ZBK, jako spółka gminna, nie mógł już tego robić.
Współwłaściciele ZB (Jerzy Bogusz, Anna Sotowicz, Ewa Drajer, Bożena Głowacz, Władysława Palka) byli jednocześnie pracownikami ZBK. Gdy sprawa wyszła na jaw, burmistrz Chrzanowa Ryszard Kosowski odwołał z funkcji dyrektora ZBK Jerzego Bogusza. Pracę straciła też główna księgowa ZBK Władysława Palka, którą dyscyplinarnie zwolniła Maria Góra. Pozostałe trzy osoby: Anna Sotowicz prezes nowej spółki oraz Drajer i Głowacz pracowały w ZBK do końca września 2002 r., czyli do czasu aż nowa spółka formalnie rozpoczęła działalność.

15 lipca 2002 r. zostaje w kancelarii notarialnej podpisana umowa zawiązująca spółkę ZB. Spółka jest w fazie organizacji, jednak już od czerwca trwają spotkania z przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych, podczas których pracownicy ZBK proponują wspólnotom mieszkaniowym skorzystanie z usług nowo powstającej firmy o swojsko brzmiącej nazwie Zarząd Budynków. 1 sierpnia 2002 r. nowa spółka zostaje wpisana do Krajowego Rejestru Sądowego. Swoją siedzibę ma tam, gdzie ZBK – na I piętrze budynku przy ul. 1 Maja w Chrzanowie.
Od października ZB zarządza budynkami wspólnot mieszkaniowych. Na dziś ma ich 124. Wszystkimi zarządzał wcześniej ZBK. Pracę w nowej spółce znalazło 15 pracowników ZBK.

Zastałam ruinę
- Gdy w 2000 r. odchodziłam z ZBK zostawiłam firmę w dobrej kondycji finansowej, obecnie sytuacja jest katastrofalna – stwierdziła Maria Góra, w latach 1996-2000 dyrektor ZBK, obecnie p.o. dyrektor spółki.
Maria Góra stwierdziła, że po przeanalizowaniu umów zawartych pomiędzy ZBK a ZB można mówić o wielu nieprawidłowościach.
- Umowa najmu lokalu spółce ZB z 2 września 2002 r. została zawarta na podstawie ustaleń zarządu miejskiego z 3 czerwca. Żadnej uchwały w tej sprawie jednak nie znalazłam. Jest tylko enigmatyczny zapis w protokole z posiedzenia zarządu, w którym czytamy, że zarząd nie wnosi zastrzeżeń do pomysłu wynajęcia spółce ZB pomieszczeń w budynkach przy ul. 1 Maja w Chrzanowie. Nie ma natomiast ani słowa o tym, że zarząd zgadza się na wynajęcie pomieszczeń w budynkach administracji osiedlowych przy ulicach Wojska Polskiego, Broniewskiego i w Stelli – wyjaśniła.
ZB przejęło od ZBK administrację 124 budynków wspólnot mieszkaniowych, 80 procent zasobów ZBK.
- Zebrali śmietankę. Prywatna spółka zarządza w większości budynkami, które są w dobrym stanie technicznym. W ZBK pozostały budynki, które nie przynoszą dochodów, są to najczęściej pustostany i potrzebne są pieniądze na ich remonty – dodała.
Mara Góra p.o. dyrektor ZBK, wyliczyła, że zaległości czynszowe wobec ZBK sięgają 2,5 mln zł bez odsetek.

Przyszli na gotowe
Kapitał założycielski nowej spółki wynosi zaledwie 50 tys. zł. Pomieszczenia, które zajmuje nowa spółka, są odremontowane. Prawdopodobnie wyposażenie, komputery, programy komputerowe zostały prywatnej spółce odstąpione przez poprzedniego dyrektora ZBK Jerzego Bogusza. Na jakich zasadach, Maria Góra nie chce jeszcze ujawnić.
- Jedyną rzeczą, którą Zarząd Budynków kupił od ZBK, jest centrala telefoniczna za 774 zł – skomentowała.
Do końca grudnia 2002 r. to ZBK, a nie ZB nadal zajmowało się wywozem nieczystości, utrzymaniem terenów zielonych, naprawami bieżącymi oraz utrzymaniem czystości w budynkach wspólnot mieszkaniowych i odśnieżaniem terenów wokół nich.
Obie spółki miały się rozliczyć finansowo w oparciu o obowiązujące umowy. Jakie były ich ustalenia na razie nie wiadomo.