Dulowa
Ma sto lat i czyta bez okularów
Mowa o Julii Dudek z Dulowej, która za kilka dni obchodzi setne urodziny. Obecnie jest najstarszą mieszkanką gminy.
Pani Julia pochodzi z Paczółtowic. Tam się urodziła. Wychowała jednak w Młoszowej. Życie jej nie rozpieszczało. Mając zaledwie 18 lat poszła do pracy w trzebińskiej cegielni. W czasie wojny hitlerowcy wywieźli ją na przymusowe roboty do Niemiec, gdzie pracowała w fabryce konserw dla wojska. Po okupacji wróciła w rodzinne strony.
Przez przyjaciół poznała przyszłego męża i zamieszkała wraz z nim w Dulowej. Zajmowała się gospodarstwem, wychowywaniem dzieci. Choć nie było lekko, zawsze była pogodną osobą, wieczną optymistką, kochającą ludzi i zwierzęta.
Mimo sędziwego wieku, cieszy się dobrym zdrowiem. Czyta bez okularów, ogląda telewizję. Uwielbia towarzystwo bliskich, szczególnie ukochanego wnuka.
Z okazji zbliżających się urodzin w piątek odwiedzili ją naczelnik Urzędu Stanu Cywilnego w Trzebini Marzena Bober, sekretarz gminy Anna Kawala oraz sołtys Dulowej Waldemar Wszołek.
- To ja życzę wam dużo zdrowia - mówiła jubilatka swoim gościom.
Komentarze
2 komentarzy
elegancko!Pani Babciu 200lat życzę
GRATULUJĘ, DUŻO ZDROWIA ŻYCZĘ DLA PANI JULII ps. piękne imię