Chrzanów
Wstaje po trzeciej w nocy, by dojeżdżać rowerem do pracy
W piątek 8 lutego przypada Międzynarodowy Dzień Zimowej Jazdy Rowerem do Pracy. Jednym ze świętujących jest Marek Daca ze Stowarzyszenia Chrzanowskich Cyklistów.
"Od 2015 prawie codziennie przez cały rok bez względu na pogodę przemierza rowerem MTB lub szosowym drogę do pracy. Wstaje o 3.30 rano aby dojechać na 5.30 do celu. Zaoszczędzoną kwotę trzyma w tajemnicy, nawet przed żonką. Kaski z głów panie i panowie" (...) - tak napisali o nim na fb członkowie stowarzyszenia, do którego należy.
- Na rower przesiadłem się, bo nie chciałem produkować spalin. Przez dwa lata dojeżdżałem z Chrzanowa do Katowic. Wtedy musiałem wyjechać z domu o 3.30. Teraz o tej porze wstaję, bo od półtora roku mam bliżej, odkąd pracuję w Jaworznie - tłumaczy Marek Daca z Chrzanowa. Od 2014 roku przejechał prawie 39 tysięcy kilometrów.
Do samochodu wsiada zwykle tylko wtedy, gdy jest mokro, bo w takich warunkach nie lubi pedałować do pracy. Mróz nie jest mu za to straszny. Zdarzyło mu się już jechać na rowerze przy temperaturze -18 st. C. To się nazywa wytrwałość...
Komentarze
5 komentarzy
@stary zgred: wstawanie o 3:30 to były opowieści z dawnej przeszłości. Dojazd do Jaworzna rowerem zajmuje ledwo godzinę tempem emeryta. Samochodem pewnie z pół godziny, w korku może i więcej, zależy od konkretnej lokalizacji w mieście. ,,Strata czasu'' godzina dziennie. Tylko czy to jest strata? Mówimy o facecie, którzy trenuje i startuje w zawodach. Tak czy owak, aby mieć wyniki musi codziennie trenować. A jazda samochodem robi z człowieka kalekę: otyłość, cukrzyca, nerwy, koszty... gdyby nie smog i buce za kierownicą, nic dla zdrowia lepszego nie wymyślisz. Niestety, jedyną trasą do Jaworzna o dobrej asfaltowej nawierzchni, z szerokim bezpiecznym poboczem i całkowitym brakiem smogu jest A4 :-(
Jest młody. Ciekawe na jak długo mu zdrowia wystarczy. Na wstawanie codziennie o trzeciej w nocy i jeżdżenie rowerem cały rok bez względu na pogodę. No i w artykule nie napisano, o której kładzie się spać, bo mnie wychodzi, że poza pracą zawodową (8 godzin) i dojazdami to mu niewiele czasu pozostaje na inne obowiązki domowe. Jeżeli oczywiście na sen przeznacza zalecane przez medycynę 7- 8 godzin. Ogrzewanie gazowe w bloku to tykająca bomba, a łazienka o wymiarach 2 x 2 metry z piecem gazowym w bloku , to indywidualna komora gazowa. Gaz powinien być z bloków wyprowadzany, a nie wprowadzany.
A ja dla zabicia smogu chciałem w mieszkaniu w bloku wprowadzić ogrzewanie gazowe, ale mi nie pozwolili, bo wtedy nie miałbym podzielników i nie dało by się mnie oszukiwać na opłatach.
Tylko podziwiać,zdrowia życzę