Chrzanów
Fablok. Dla dobra sprawy cicho sza
Rozpoczęte w czwartek negocjacje w sprawie sprzedaży chrzanowskiego zakładu zostały przerwane. Rada wierzycieli ponownie zbierze się za tydzień.
Są chętni, by kupić majątek przedsiębiorstwa w całości. Nie wiadomo jednak, ile ofert kupna wpłynęło, ani na jaką opiewają kwotę. Dla dobra sprawy rada wierzycieli i syndyk będącego w upadłości Fabloku nie chcą tego dziś ujawniać.
- Mogę potwierdzić, że są zainteresowani kupnem. Ostateczną decyzję podejmiemy w przyszłym tygodniu. Zdecydowaliśmy dziś o przerwaniu obrad na siedem dni - mówi burmistrz Chrzanowa Robert Maciaszek, który zasiada w radzie wierzycieli.
Gdyby Fablok istniał, w tym roku obchodziłby jubileusz 100-lecia. Od sześciu lat jest jednak w upadłości likwidacyjnej. Do tej pory nie udało się sprzedać majątku i znaleźć poważnego inwestora, który kupiłby hale i stworzył tu nowe miejsca pracy.
Komentarze
2 komentarzy
Mieszkańcy Ziemi Chrzanowskiej, jednego się obawiam, że ta dawna perełka tej ziemi, kuźnia kadr, może pójść w szwabskie lub żydowskie ręce. W niemieckie za grosze a żydowskie za darmo jako rekompensata, ustawa 447 już jest! Obym się mylił.
Czyżby chodziło o panów Vanna Ly i Matsa Hartlinga?