Chrzanów
Kandydat PiS-u został pobity podczas rozwieszania plakatów
Rafał Brożek, kandydat PiS-u w wyborach do chrzanowskiej rady miejskiej dostał w twarz od nieznanego mężczyzny przy tablicy ogłoszeń. Odniósł obrażenia i przebywa na zwolnieniu lekarskim.
Do zdarzenia doszło w poniedziałek wieczorem w pobliżu tablicy ogłoszeń przy ulicy Trzebińskiej (naprzeciwko Kauflandu).
- Nakleiłem na niej swoje plakaty wyborcze. Po pewnym czasie podjechałem tam samochodem chcąc sprawdzić, czy jeszcze wiszą. Zobaczyłem wtedy barczystego mężczyznę, który je zalepia. Nie były to materiały wyborcze, ale plakat z jamiś trupimi czaszkami. Wysiadłem z samochodu i zwróciłem mu uwagę. W tym momencie dostałem w twarz i upadłem na ziemię - opowiada pokrzywdzony, który został odwieziony do szpitala. Twierdzi, że było ciemno, a twarz napastnika widział tylko przez krótką chwilę.
Po tym zdarzeniu ma założone szwy na podniebienu, uszkodzoną wargę i dziąsło oraz wybitego zęba. Przebywa na zwolnieniu lekarskim. Rafał Brożek jest rzeczoznawcą majątkowym i biegłym sądowym. Liczy, że sprawca zostanie ukarany.
Rzecznik KPP w Chrzanowie Iwona Szelichiewicz potwierdza wpłynięcie we wtorkowe południe zawiadomienia na policję o tym, że mężczyzna został pobity. Trwa postępowanie w tej sprawie. Sprawcy grozi do trzech lat więzienia.
Komentarze
25 komentarzy
I co panie pokrzywdzony kolejny cios tym razem od Maciaszka. A tak naprawdę to was wyborcy ocenili.
Uuuuu ledwo 1,7% słabiutki wynik w wyborach......
To zdjęcie prosi się o podpis "kierowniku, na wino ..."
voltar.. - aż się popłakałem :-)))
przed laty była taka akcja : Przygarnij Kropka. niech chłopina się cieszy mògł np. skończyć jak w tym kawale Myśliwy wybrał się na biegun, aby upolować niedźwiedzia polarnego. Po kilku godzinnym oczekiwaniu wreszcie pojawia się niedźwiedź. Myśliwy celuje kilka minut po czym strzela i nie trafia. Za chwile na ramieniu czuje łapę,odwraca się i widzi misia do którego strzelał. Miś mówi: -Wiesz, my tu mamy takie zasady, że jak ktoś na nas poluje i nie trafia to my go gwałcimy. Co powiedział to zrobił. Myśliwy się wkurzył, wrócił do domu, codziennie kilka godzin trenuje strzelanie. No ale minął rok, myśliwy znowu pojechał na biegun, ukrył się i czeka. Po kilku minutach pojawia się ten sam niedźwiedź. Myśliwy celuje, celuje, strzelił - nie trafił. Po chwili czuje łapę na ramieniu,odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi: - Wiesz stary zasady znasz, co ja ci będę tłumaczył. Myśliwy się totalnie wk*rwił. Wrócił do domu i cały czas trenował. Minął rok i znowu pojechał na biegun. Zaczaił się i po kilku minutach pojawił się niedźwiedź. Myśliwy celuje, pół godziny strzela i nie trafia. Po chwili czuje łapę na ramieniu, odwraca się a tam stoi niedźwiedź, który mówi: - Stary, ty tu chyba nie przyjeżdżasz na polowanie...
Klient w krawacie jest mniej awanturujący się.
Panie Oratowski a dlaczego w jakim celu napisałeś kim jest kandydat?