Chrzanów
Turysta z Włoch: to wielka tragedia, Genua jest sparaliżowana
Przebywający na wakacjach w Chrzanowie 24-letni mieszkaniec Genui Alessio Didone codziennie przejeżdżał do pracy wiaduktem, który się we wtorek zawalił. Na szczęście nikt z jego bliskich nie ucierpiał.
O katastrofie Alessio dowiedział się telefonicznie od ojca niedługo po zdarzeniu. Potem śledził media informujące o jego skali i ofiarach.
- Most zawalił się na budynki i linię kolejową. W tym momencie przejeżdżały tam samochody, które runęły w dół. Mieszkam 10 kilometrów od niego. Jeździłem nim codziennie do pracy. Przypuszczam, że obiekt, który nie tak dawno przeszedł remont, mógł być niewłaściwie konserwowany - domyśla się Włoch. Podkreśla, że jego rodzinne miasto jest teraz sparaliżowane. Między innymi mieszkańcy nie mają gazu, bo podczas zawalenia wysokiego na sto metrów mostu została uszkodzona instalacja.
Na szczęście bliscy i znajomi Włocha przebywającego w Chrzanowie są bezpieczni, bo ze względu na złą pogodę (ona też mogła się przyczynić do tragedii) w trakcie zdarzenia nie przebywali na zewnątrz. Na razie ratownicy podali informacje o 35 ofiarach.
Komentarze
4 komentarzy
Coś trzeba napisać w końcu to nie lada sensacja że Włoch spędza wakacje w Chrzanowie.
Na Onet piszą, że to wybucj gazu. Na Gazeta.pl, że to piorun. W Przełomie, że Włosi w Chrzanowie spędzają wakacje. I jak tu wierzyć mediom?
a ja mieszkam w pięknej zakorkowanej Trzebini i w tym roku cały czas stoimy w korkach całe praktycznie miasto jest zakorkowane i zablokowane może piszcie w tej fajnej gazecie o regionalnych problemach
Regionalna gazsta z ChrAnowa regionalnie opisuje katastrofę 1600 km od Chrzanowa... privat gazet to pisze co xhce