Butelki znajdowały się w piwniczce prawie cztery metry pod ziemią. Na początku prowadzący wykopaliska myśleli, że to bardzo stare, może nawet średniowieczne trunki.

- Butelki są z zielonego szkła, zamykane na kapsle. Znajdowały się koło siebie na dnie piwnicy. Jedna jest pełna, druga ma trzy czwarte zawartości, pozostałe dwie są puste. Mogą pochodzić z końca XIX lub początków XX wieku. Nie ma żadnych napisów ani znaków wskazujących, co zawierają - tłumaczy dr Jacek Pierzak, prowadzący prace razem z Markiem Szymaszkiewiczem. W firmującym roboty chrzanowskim muzeum spekulują, że w butelkach może być na przykład domowe wino.

Prace wykonywane są na miejscu dawnego dworu, który został zniszczony w 1942 roku. Archeolodzy odsłonili już część jego fundamentów, znaleźli też m.in. XVII-wieczne monety.