Chrzanów
Drzewo, dające cień pasażerom na dworcu ZKKM, zostanie wycięte
Wielki dąb, rosnący przy ul. Zielonej w Chrzanowie, do miesiąca czasu zniknie. Jak twierdzą urzędnicy, jest spróchniały i zagraża bezpieczeństwu ludzi.
Pomysł wycinki nie wszystkim się podoba.
- Tylko to drzewo daje schronienie od słońca czekającym na autobus - w tej sprawie napisał do redakcji „Przełomu" pan Marcin z Chrzanowa.
Jak tłumaczy Halina Deszcz z Urzędu Miejskiego w Chrzanowie, to jedno z piętnastu drzew przeznaczonych do wycinki w gminie z uwagi na stan zdrowia.
- Mamy opinię eksperta w tej sprawie. Jest ono spróchniałe - podkreśla.
Komentarze
26 komentarzy
https://www.petycjeonline.com/uratujmy_db_na_dworcu_zkkm_w_chrzanowie Bardzo proszę o podpisy
Szanowni Państwo wypowiadający się tutaj na temat drzewa, proszę piszcie wprost do Urzędu Miasta do Wydziału Ochrony Środowiska!!! Ja tak zrobiłam. Próbujmy ratować to wspaniałe drzewo
rhcp wszystko dokładnie wyjaśnij, nie pytanie jest problemem, tylko osoby je zadające, które nie włożą odrobinki wysiłku, by na nie znaleźć odpowiedź. Osoby roszczeniowe, leniwe, pretensjonalne, hejtujące każdego kto ma inne zdanie, żerujące na innych i imputujące nieprawdziwe rzeczy spotkają się miłą odpowiedzią.
A kostka betonowa tudzież brukowa jest zazwyczaj traktowana jako odpad i wywożona po prostu na wysypisko a w najlepszym razie używana jako podbudowa. I to jest dla mnie niezrozumiałe bo w wielu miejscach nie ma chodników albo są w tragicznym stanie a kostki się nieodzyskuje chociaż dobrze wygląda. Ale podobno przed ponownym położeniem trzeba ją oczyszczać a to są podobno jakieś straszne koszty i sie nie opłaca. A drzewa na zajezdni szkoda. Tylko, że czasem ktoś woli drzewo wyciąć jak jest niepewne niż potem się tłumaczyć np. prokuraturze jak kogoś zabije jak na Alei.
Zastanawiam się nad jednym. Czemu wydawałoby się inteligenti ludzie, zapewne umiejący znaleźć najdurniejsze rzeczy w internetach, nie potrafią znaleźć takich informacji jak np. co się dzieje z drewnem z wycinek. Jeśli chodzi o drewno, które jest "pozyskiwane" przez gminę (domyślam się, że przez powiat także) jest do kupienia. Bardzo często (ostatnio z wycinki w Kościelcu) są ogłoszenia na stronie urzędu, że jest do sprzedania takie i takie drewno, tyle i tyle m3 i do tego i tego dnia można składać oferty kupna drewna. Jest podana cena minimalna. Transport we własnym zakresie. Czasem dopuszczają kupno części a czasem wymagają żeby kupić wszystko. Jeśli zaś drzewa są wycinane z uwagi na jakąś inwestycję to jest kwestia umowy pomiędzy gminą a wykonawcą co się z takim drewnem dzieje. To nie jest żadna tajemna wiedza. Nawet szukać specjalnie nie trzeba. Zawsze można wystąpić o informację publiczną w tym temacie. A co spółdzielnia robi? To tylko spółdzielnia wie. A czy chce żeby ktoś jeszcze wiedział? Na szczęście z tym (po)tworem nie mam i nie chcę mieć nic wspólnego.
Stawiam sobie taka spiskową teorię - drzewa na osiedlach i w innych miejscach przeznacza się do wycięcia, aby wyżej postawieni urzędnicy oraz właściciele zaprzyjaźnionych firm mieli drewno na opał. Za darmo. Właściciele firm jeszcze na tym zarobią, bo dostaną kasę za wycinkę.
III to drewno jest warte masę kasy. Pytanie nie jest durne, twoja odpowiedź za to jest jak zwykle pełna arogancji.