Chełmek
Posprzątał ogródek, rozpalił ognisko. Trafi do sądu
- Funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Chełmku prowadzą postępowanie wobec mieszkańca Chełmka, który wbrew zakazowi palił odpady zielone na swojej posesji. Mężczyzna spowodował również duże zadymienie ulicy oraz sąsiednich domów - informuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimskiej policji.
Po zgłoszeniu policjanci szybko zlokalizowali posesję, na której właściciel rozpalił ognisko, w którym spalał odpady zielone pozostałe po sprzątaniu ogrodu.
Poinformowali go o obowiązującym zakazie spalania odpadów zielonych oraz nałożeniu mandatu za popełnione wykroczenie. 58-latek odmówił jednak jego przyjęcia. Twierdził „... że ma prawo do spalania odpadów na swojej posesji".
Sprawą zajmie się więc sąd.
- Przypomnijmy, że nadmiar gałęzi czy suchych liści zgodnie z prawem powinno się kompostować lub oddawać do recyklingu, a nie spalać. Zgodnie z Ustawą o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, osoba która spala śmieci lub odpady zielone w ogródku lub na działce, może zostać ukarana mandatem w wysokości do 500 zł lub też grzywną w przypadku skierowania sprawy do sądu - mówi Jurecka.
Policjanci i strażacy przypominają, że zabrania się także wypalania łąk, pastwisk, nieużytków, rowów, pasów przydrożnych, szlaków kolejowych oraz trzcinowisk i szuwarów.
Sprawca takiego wykroczenia podlega karze aresztu albo grzywny. Ponadto zgodnie z kodeksem karnym osoba, która stworzy niebezpieczeństwo zagrażające życiu lub zdrowiu wielu osób albo spowoduje wysokie straty materialne, podlega karze pozbawienia wolności nawet do lat 10.
Służby apelują również do osób, które dostrzegą tego rodzaju zagrożenie o niezwłoczną reakcję i powiadamianie służb pod numer alarmowy 112.
Komentarze
31 komentarzy
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
#sirius " potem pójdziesz do kościoła na swojej wsi i przekażesz znak pokoju swoim sąsiadom na dole" - dokladnie, zafajdany, fałszywy katolik.. "wioskowy mądrala" - raczej wsiok, mundrujący wsiok..
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Ja mam w planie jutro tradycyjne ognisko w ogrodzie i kiełbaski :)
A my wszyscy jeżdżący samochodami a szczególnie dieslami, bardziej gazujemy sąsiadów niż ci palący jakieś gałęzie i przez te nasze spaliny wprowadzają właśnie takie zakazy.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Ej, tylko nie dziadek. To przez różnych idiotów palących cokolwiek w ogrodach normalny człowiek nie może zapalić ogniska. Szkoda takiemu miejsca na kompostownik. Zgadzam się, że z gałęziami jest problem, bo nie każdy chce kupować drogi i rzadko używany rozdrabniacz.
Oczywiście, że od wieków spalało się gałęzie i liście i tak powinno być i teraz. A jak nie, to możemy bezpłatnie je zawieźć na posesje ekooszołomów i ustawodawców, nie ma problemu. Ja nawet lubię zapach takiego dymu. Ale przerażające jest to, jak ludzie sami się domagają smyczy i jak ochoczo sami nadstawiają gęby do kagańców. Jeszcze trochę i poproszą o kajdany.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
Jego wolność palenia czego chce na własnej działce kończy się w momencie gdy jego dym wejdzie na mój teren.
Komentarz został usunięty z powodu złamania regulaminu.
U nas na wiosce jest jeden delikwent, całą zimę z jego komina leciał czarny lub żółty dym. Ja mieszkam wyżej, więc do mnie on nie dociera, ale wiocha cała na dole jest ciągle spowita tym dymem, gdzie są milicyjne kukły, że tego nie widzą? Gałązkami się przejmują, bo jakiś konfident doniósł.
Pod oknem? Daleko miałbyś od granicy posesji do mojego okna, wątpliwe abyś do niego nawet dotarł w jednym kawałku. Nie wiem gdzie ty mieszkasz, może w blokowisku, bo na wsiach gałęzie czy liście pali się od wieków. Problemem dziś na wsiach są mieszczuchy kupujący działki. Przeszkadza im wiejskie życie, szczekające psy, wyrzucony na pola obornik czy palone gałęzie. We łbach się poprzewracało już od tych praw i ekologii.
@ Makariusz gdzie mieszkasz? Przyjadę i podpalę Ci pod oknem zgrabioną bryję. Może ten czas coś zrozumiesz :/
Milicyjne kukły się cieszą z takich "akcji", statystyki się zgadzają i poważnymi przestępstwami, gdzie możne zebrać w ryj od grupki nie muszą się przejmować. Norma wyrobiona :)
Posrany kraj, zaraz nic nie będzie wolno, ot polskie prawo do własności i prywatności.
Jakby dziadka okradli to by powiedzieli ,że nie mają radiowozu zeby podjechac
Bardzo dobrze że wkońcu mieszkańcy reagują i nie powalają imbecylom zatruwać im życia. To jest jaki kretynizm i kompletny brak empatii. Odpalić a reszta mnie nie interesuje. Przecież ziemia, liscie, trawa jest mokra czyli palenie takiej bryji to nie palenie tylko kopcenie na całą okolicę. Nie da sie oddychać, otworzyć okna czy wywiesić prania bo imbecyle odpalają mokre coś. Nie ma na to zgody. Czyste powietrze.
Paranoja goni paranoję. A ORMOWIEC ORMOWCA.
Ale jak się paliło oponowisko w Trzebini kilka razy to sprawców aż jeden raz złapali bo w pozostałych byli bezsilni
Palić ziół - nie wolno, liści nie wolno, gałęzi nie wolno.. Nosić maseczkę? Wolno..
Wielkie rzeczy się stały że dziadek sobie ognisko zrobił.... ehh zawsze się znajdzie jakiś konfident który zadzwoni na psiarstwo...