Chełmek
Ranny trafił do leśnego pogotowia
Samochód uderzył w jenota. Rannym zwierzakiem zaopiekowała się przejeżdżająca przez Chełmek rodzina.
Do potracenia doszło na ulicy Jaworznickiej. 31-letnia mieszkanka Jaworzna z 6-letnim synem i bratem wracali do domu. Na ulicy zauważyli zwierzaka. Był ranny. Opatulili go w bluzkę i przenieśli na pobocze. Wezwali też policję.
- Funkcjonariusze o rannym jenocie powiadomili weterynarza z Leśnego Pogotowia dla Dzikich Zwierząt w Mikołowie, który zabrał go do swojej placówki. Z informacji uzyskanych od przedstawicieli pogotowia wiemy, że jenot wraca do zdrowia - informuje Małgorzata Jurecka, rzeczniczka oświęcimkiej policji. Dziekuje przejezdnym za pomoc okazaną zwierzakowi i wrażliwość.
- Gdyby nie ich reakcja, jenot mógłby trafić pod koła następnego pojazdu, czego z pewnością by nie przeżył - kwituje Jurecka.
Komentarze
5 komentarzy
Spokojnie Zgredzie, Podleczą, wypuszczą, myśliwi odstrzelą. Bo to dzięki myśliwym ten inwazyjny gatunek się inwazuje.Podobnie jak bażanty zresztą. Szyszce, byłem ministrowi, należą się podziękowania, bo przybliżył społeczeństwo na czym polega gospodarowanie zwierzyną. Przełom też by kiedyś mógł nam to przybliżyć, ale takie towarzystwa sie nie tyka :(
Jest tylko jeden problem; jenot to gatunek inwazyjny, obcy polskiej przyrodzie, nie mający naturalnych wrogów, a zagrażający rodzimym gatunkom. Zwłaszcza ptakom mającym gniazda na ziemi, którym wyjada jaja i młode i dlatego powinno się go tępić. Życie (przyrodnicze) jest brutalne.
Fajowski jenot! "31-letnia mieszkanka Jaworzna z 6-letnim synem i bratem". To syn był równocześnie bratem, tak? Kurde, jak w "Modzie na sukces"!
Miał szczęście bo w 99% takich przypadków naszym powiecie ,znalazca musi sam sobie radzić ! Telefony do różnych instytucji w naszym powiecie pozostają głuche na argumenty znalazcy !
Brawo! Oby więcej takich ludzi .